Reklama

Relacja pomiędzy księciem Karolem, a lady Dianą od zawsze była w centrum uwagi mediów. Emocje wzbudzała nie tylko różnica wieku pomiędzy małżonkami, która wynosiła 13 lat, widoczny dystans pomiędzy nimi, ale także liczne plotki o romansie księcia Karola z zamężną Camillą Parker Bowles, który przez lata niszczył „królową ludzkich serc”. Co więcej, w kuluarach huczało również od doniesień, że także blondwłosa piękność nie była wierna swojemu małżonkowi, a jej młodszy syn Harry tak naprawdę nie ma w swoich żyłach błękitnej krwi Windsorów.

Reklama

Zobacz także: Książę Harry nie jest synem księcia Karola?! Meghan Markle naciska, by Harry zrobił testy DNA

By tego było mało, wraz ze wzrostem popularności oryginalnego serialu Netflixa „The Crown”, ukazującego dotąd nieznane dworskie życie, poruszenie związane z zażyłością między księżną Dianą, a księciem Karolem na nowo ożyło. Na jaw wyszły nie tylko listy przyszłego monarchy do jego pokojówki, w których zwierzał się z romansu z Camillą, ale także to, że tak naprawdę to nie Karol miał zostać mężem Diany, lecz jego młodszy brat – Andrzej. Teraz światło dzienne ujrzały kolejne smaczki z relacji Lady Di i jej męża.

W niedawno opublikowanym serialu dokumentalnym o klubie komediowym The Comedy Store przy Sunset Boulevard poruszono wątek księżnej Diany, która w towarzystwie celebrytów ochoczo bawiła się w osławionym lokalu znanym w środowisku nie tylko z zakrapianych alkoholem głośnych imprez, ale też narkotyków. Co ciekawe, „królowa ludzkich serc” bywała w nim będąc żoną syna królowej Elżbiety II.

Księżna Diana do późna balowała w znanym z narkotyków klubie?

W sieci pojawił się niedawno serial dokumentalny „The Comedy Store” poruszający imprezowe życie księżnej Diany. Jak wynika z relacji reżysera Mike'a Bindera, księżna Walii w latach 80. w towarzystwie m.in. komika Richarda Pryora oraz aktora Burta Reynoldsa z kochanką Sally Field, miała do późna bawić się w jednym z lokali przy przy Sunset Boulevard, w którym goście nie tylko pili alkohol, ale też zażywali narkotyki. Dowodem, który miał świadczyć o obecności żony księcia Karola na imprezie było zdjęcie kobiety, która miała przybyć do klubu dopiero około czwartej nad ranem – na fotografii w lewym górnym rogu.

pic.twitter.com/QvSAQCVRMt

Zobacz także: Księżna Diana miała przezwisko na kochankę męża. Było zabawne czy przerażające?

Choć kobieta nie robiła nic złego, sama jej obecność w takim miejscu wzbudziła spore kontrowersje. Co ciekawe, gdy sprawa została nagłośniona, okazało się, że cała historia mija się z prawdą. W komentarzu dla „The Mail on Sunday” Jennifer Lee Pryor przyznała, że to ona, a nie księżna Diana, jest kobietą ze zdjęcia, a reżyser Mike Binder doskonale o tym wiedział. Co więcej, celowo użył w serialu wątku z Dianą, której w rzeczywistości wcale nie było wtedy w klubie, tłumacząc się, że na zmiany w produkcji było już za późno.

ONS.pl
Reklama

Myślicie, że mężczyzna poniesie konsekwencje swoich czynów, a korona już niebawem będzie domagać się zadośćuczynienia za szarganie dobrego imienia zmarłej byłej żony księcia Karola?

Reklama
Reklama
Reklama