Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel to jeden z ulubionych duetów show "Taniec z Gwiazdami". Pomimo nie najwyższych not, z odcinka na odcinek przechodzą dalej. Wszystko dzięki fanom, którzy gorąco im kibicują i wysyłają SMS-y.
Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel w pierwszym odcinku show "Taniec z Gwiazdami" zatańczyli walca wiedeńskiego. Noty za taniec wyniosły zaledwie 17 punktów. Krytycznie do tańca podeszła przede wszystkim Iwona Pavlović, która skomentowała, że owy taniec przypominał bardziej "potańcówkę w Ciechocinku" niż profesjonalne wykonanie na parkiecie tanecznego show.
Dagmara Kaźmierska słynąca z dosyć specyficznego poczucia humoru i dystansu do siebie odpowiedziała jurorce poprzez social media. Na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym ona i jej partner taneczny Marcin Hakiel zostali wklejeni w scenerię tężni w Ciechocinku.
Tymczasem w Ciechocinku. Z pozdrowieniami dla Pani Iwonki - podpisała fotografię Kaźmierska.
Zobacz także: Dagmara Kaźmierska nie darowała tego Iwonie Pavlović. Odgryzła jej się na wizji
Minęło już kilka odcinków, a Kaźmierska i Hakiel zacięcie trenują, aby zdobyć "Kryształową Kulę". Jak poszło im w czwartym odcinku? Para zatańczyła rumbę, uzyskując przy tym 20 punktów. Najmniejszą ilość punktów, bo zaledwie 4 dała Iwona Pavlović, która stwierdziła, że w tym tańcu nie było rumby, ale był za to seksapil.
Dupką kręciła cały czas. Moje buty płaczą, twoje płaczą, bo to nie była rumba - skomentowała jurorka.
Dagmara Kaźmierska słynąca z ciętego języka, po swoim występie postanowiła wbić szpilkę Iwonie Pavlović nawiązując do słów jurorki z pierwszego odcinka show.
To nie była rumba jak w Ciechocinku - powiedziała z uśmiechem na twarzy Kaźmierska.
Może porównania i miłość Iwony Pavlović do Ciechocinka wzięła się z tego, że w 2000 roku tancerka odsłoniła tam swoją gwiazdę na Deptaku Sław. Jak sądzicie?
