Na planie zdjęciowym grali przyjaciół lub kochanków, a za kulisami za sobą nie przepadali
Chociaż na ekranie widzieliśmy chemię i pozytywne emocje, to kulisy kryły nieprzyjemne spojrzenia. Te duety niechętnie ze sobą współpracowały, a prywatnie nie pałają do siebie zbyt wielką sympatią, wiedzieliście?
Magia ekranu może przenieś nas w czasie, przedstawić inne kultury albo niesamowitą historię romansu. A jak się okazuje, potrafi też ukryć niechęć do siebie głównych bohaterów. To, że Jennifer Grey i Patrick Swayze grali jedną z najaromatyczniejszych par w historii kina, a prywatnie nie mogli na siebie patrzeć, wiemy wszyscy, ale takich przypadków jest znacznie więcej, nawet na naszym polskim podwórku.
Aktorzy, którzy za sobą nie przepadają
Serial „Ranczo” przeżywa renesans, a to za sprawą tego, że od niedawna możemy oglądać go na Netflixie. Przedtem był emitowany na kanale TVP i gromadził przed telewizorami tysiące widzów. Mało jednak kto wie, że Artur Barciś nie chciał przyjąć roli w tej produkcji przez Cezarego Żaka. Aktor uważał, że kolejna rola w cieniu serialowego kolegi nie jest dla niego.
Sam Barciś nie miał grać w "Ranczu". Nie chciał tej roli z dwóch powodów. Po pierwsze, miał zamiar spokojnie czekać na "Doręczyciela", mimo że decyzję o rozpoczęciu zdjęć cały czas odwlekano. Po drugie - mniej ważne, ale jednak - po sukcesie "Miodowych lat" aktorowi wydawało się, że powinien zagrać pierwszoplanową rolę, a nie jakiś ogon - donosi książka „Ranczo” o kulisach serialu.
Okazuje się, że na planie serialu było więcej spięć i nieprzyjemnej atmosfery. Magdalena Waligórska i Arkadiusz Nader w produkcji grali zgodne i kochające się małżeństwo, ale prytanie nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego, a ich znajomość zakończyła się na policji, co więcej aktor został oskarżony o molestowanie seksualne.
Powiem tylko, że złożyłam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. To są cztery paragrafy. I nie mówię tu o sytuacji w Zabrzu, ale o czterech ostatnich latach. Mnie całkowicie wystarczy...