Dorota Gardias w rozmowie z "Faktem" wyznała, że koronawirus nie daje jej o sobie zapomnieć. Dolegliwości, o których już wcześniej wspominała po przejściu choroby to nie wszystko. Okazuje się, że teraz gwiazda TVN ma problem również z dusznościami.
Dorota Gardias opowiedziała o skutkach przejścia koronawirusa
Dziennikarka zaraziła się koronawirusem od swojej córki, która łagodnie przeszła chorobę. Z kolei prezenterka TVN, choć nie należała do grupy ryzyka, zakażenie okazało się dla niej poważne. Dorota Gardias nawet trafiła z tego powodu do szpitala.
Choć teraz już pracuje i możemy ją oglądać na wizji, nie ukrywa, że nadal odczuwa skutki koronawirusa.
W rozmowie z "Faktem" gwiazda wyznała, że na co dzień zmaga się z dusznościami oraz uczuciem ciężkości w klatce piersiowej. Dolegliwości chciała nawet skonsultować w szpitalu, ale ze względu na 3 falę pandemii, jest to niezwykle utrudnione.
Napady duszności zdarzyły mi się nawet wczoraj, miałam wyjątkowo ciężki dzień i nawet zaczęłam dzwonić po szpitalach, czy nie mogę gdzieś się przebadać, ale nie było takiej możliwości, bo jest to utrudnione - wyznała Dorota Gardias.
Gwiazda jednak postanowiła poważnie podejść do tematu i nie bagatelizować swoich objawów. Udało jej się umówić na prywatną wizytę lekarską.
Zamówiłam sobie wizytę za kilka dni i będę robiła wszystkie badania, spirometrię płuc, serca, bo być może to jest jakiś problem z sercem. Także niestety są te skutki, ale żyjemy, oddychamy i musimy być spokojni, jestem optymistką – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Dorota Gardias.
Dorota Gardias apeluje do fanów w sprawie koronawirusa
Choć na co dzień pogodynka jest niezwykle aktywna i uśmiechnięta, przez co zaraża swoich fanów optymizmem, poważnie apeluje do wszystkich swoich sympatyków o rozwagę i poważne podejście do koronawirusa. Jednocześnie podkreśla, że nie można wpadać w panikę.
Ludzie są bardzo złym stanie psychicznym i strasznie się nakręcają i boją. W momencie, kiedy przejdą COVID, to mają potem napady lęku, jak robi im się duszno. Niestety, po tej chorobie odczuwalny jest taki "ciężar" na płucach. Ja akurat radzę sobie z tymi napadami, bo dużo kiedyś na ten temat czytałam, moja przyjaciółka zmagała się z tym problemem. Spokój jest w tym momencie najważniejszy – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Dorota Gardias.
Wszystkim życzymy dużo zdrowia!