Natalia Dawidowska po udziale w programie „Big Brother” przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii, gdzie czuła się bardziej akceptowana ze względu na swoją orientację seksualną. Nie zniknęła jednak z mediów społecznościowych, gdzie relacjonowała swoje życie. To właśnie tam celebrytka podzieliła się z obserwatorami smutną wiadomością o swojej chorobie. Przyznała również, że koszty leczenia nowotworu ją przerosły.
W jednym z ostatnich instagramowych postów Natalia Dawidowska przyznała, że leczenie uniemożliwia jej pracę, a oszczędności, które miała, topnieją z każdą następną chemioterapią.
Jak pewnie większość z Was wie, od dłuższego czasu rak piersi próbuje perfidnie utrudnić mi życie. Uparcie walczyłam i walczyć dalej będę, bo jego kolejną próbą złamania mnie, jest niespodziewana chemia. Pełna obaw, ale i nadziei podeszłam do niej z myślą, że będę silna i jak najszybciej wrócę do pracy, bo niestety jak pewnie się domyślacie, problemy zdrowotne uniemożliwiły mi pracę, a oprócz leczenia miałam na głowie rachunki i myśl o tym, za co zrobię najpotrzebniejsze zakupy - napisała.
Zobacz także: Manuela i Ala z "Big Brother" 20 lat później. Co dziś robią i jak wyglądają?
We wpisie opowiedziała również o tym, jak czuje się po chemii. Niestety, jej organizm nie reaguje na nią zbyt dobrze, co jeszcze bardziej ją martwi. Przyznała, że sama może nie dać sobie rady z kosztami leczenia, dlatego poprosiła internautów o pomoc.
Pierwsza noc po chemii była naprawdę trudna, organizm próbował się bronić i wyrzucić z siebie to, co właśnie dostał. Nie wnikając w szczegóły, była straszna i opadłam z sił. Na ten moment jest trochę lepiej, odpoczywam i staram się nie przesilać, ale dotarło do mnie, że w tej sytuacji nie mogę wrócić do pracy i tutaj zwracam się z prośbą do Was. Utrzymanie, dojazdy do szpitala i inne najpotrzebniejsze wydatki mnie przerosły. Jeśli jest tutaj ktoś, kto ma możliwość i chęć pomocy finansowej, będę ogromnie wdzięczna - apelowała.
Zobacz także: Internauci są wściekli na Oleha z "Big Brothera". "Wykorzystałeś Madzię, żeby się wypromować"
Natalia Dawidowska przeszła już dwie mastektomie, jednak zabiegi nie zmniejszyły ryzyka powrotu choroby.
My życzymy Natalii dużo siły i szybkiego powrotu do zdrowia. A jeśli ktoś ma ochotę wspomóc, to w poście powyżej znajdziecie numery konta, na które można przelewać nawet te najdrobniejsze sumy.
Karolina Pachniewicz zyskała sławę w 2001 roku dzięki udziałowi w pierwszej edycji kontrowersyjnego show, „Big Brother” i choć dziewczyna nie wygrała programu, to dała się zapamiętać sympatykom formatu, jako pewna siebie, przebojowa i charyzmatyczna osóbka. Ówczesną 21-latkę widzowie pokochali nie tylko dzięki zabawnym powiedzonkom, ale też dziecięcej infantylności. Teraz 40-letnia Karolina w niczym nie przypomina tej samej bohaterki domu, Wielkiego Brata, jaką poznaliśmy 19 lat temu. Czym się zajmuje i jak obecnie wygląda? Karolina Pachniewicz z „Big Brothera” jest babcią Choć od premiery pierwszej edycji „BigBrothera” minęło już ponad 19 lat, to fani formatu nadal pamiętają takich uczestników jak zadziorny przystojniak Piotr „Gulczas” Gulczyński , znana z charakterystycznego śmiechu Manuela Michalak , zabawny Klaudiusz Ševković , czy zawsze rozważny Janusz Dzięcioł . Do najbardziej rozpoznawanych postaci show należała również najmłodsza mieszkanka domu Wielkiego Brata, Karolina Pachniewicz, która na oczach widzów wdała się w burzliwy romans z innym uczestnikiem – Grzegorzem Mielcem. Dziewczyna była w nim tak zakochana, że po eliminacji chłopaka z programu, sama zrezygnowała z dalszej walki o główną nagrodę i opuściła „Big Brothera”. Niestety ich związek, nie przetrwał zbyt długo, a para rozstała się kilka tygodni po opuszczeniu domu. Zobacz także: Jolanta Rutowicz zoperowała sobie nos: „efekt przeszedł moje najmilsze oczekiwania” Po odejściu z domu Wielkiego Brata, dziewczyna postawiła na karierę. Razem z innymi uczestnikami „Big Brothera” zagrała w filmie Jerzego Gruzy „Gulczas, a jak myślisz...”, po czym szybko wycofała się z show biznesu. Młoda celebrytka zupełnie nowego formatu poszła na studia, a następnie zdecydowała się wyjechać do Wielkiej Brytanii, gdzie poznała ukochanego Davida, z którym zamieszkała w...
Natalia Dawidowska, znana i lubiana uczestniczka drugiej edycji "Big Brothera" walczy z nowotworem piersi. Pod koniec 2020 roku, Natalia postanowiła poddać się podwójnej mastektomii. Operacja jednak nie gwarantowała, że nowotwór nie powróci. Bohaterka " Big Brothera" prosiła już swoich fanów o pomoc. Aktualnie poddaje się zabiegom chemioterapii, która wycieńczyła jej organizm. Natalia nie boi się opisywać, jak przebiega leczenie, niestety, jej apel o pomoc jest nadal aktualny. Chemioterapia pozbawiła ją sił, przez co nie może pracować. Natalia Dawidowska o chemioterapii: "Po chemii jestem bardzo słaba oraz, po prostu, niezdolna do jakiejkolwiek pracy" Natalia Dawidowska była gościem w "Dzień dobry TVN". Uczestniczka drugiej edycji "Big Brothera" opowiedziała szczegółowo, jak wygląda jej walka z rakiem. Wiadomo już, że Natalia poddała się chemioterapii, a to leczenie pozbawiło ją sił. Przed nią kolejne dwie chemie. Natalia Dawidowska wyjaśniła też, że badała swoje geny: Czekają mnie jeszcze dwie. Badania genetyczne też mi robili. Wyszło, że od strony ojca i od strony matki wzięłam podwójnie geny, co teraz się komplikuje, dlatego w tak młodym wieku wystąpił rak prawdopodobnie - wyjaśniła. Natalia pokazała się przed kamerami bez włosów, jednak jak wyjaśniła, wypadanie włosów nie jest dla niej tak bardzo traumatyczne: Nie mam włosów, to prawda. W pewnym momencie złapałam za włosy, pociągnęłam i trzymałam kłębek. Nie poczułam tego, dziwne uczucie. Stoisz, łapiesz włoski, widzisz, że wychodzą. Niestety w ruch poszła maszynka […] Zawsze, przy każdej chemii pytają mnie, czy chcę użyć czepka specjalnego, który powoduje, że ta utrata włosów jest mniejsza. W moim przypadku utrata włosów nie jest ważna i nie boli mnie to mocno. Uważam, że ten czepek jest dla kobiet, które faktycznie mają długie, lśniące włosy - wytłumaczyła. ...
W poniedziałek, 21 listopada, media obiegła wiadomość o śmierci Karoliny Sztafy z 7. edycji "Big Brothera". Szokującą wiadomość na temat śmierci 35-latki przekazała jej koleżanka z programu. - Dzisiaj w nocy odeszła nasza koleżanka Karolina Sztafa… - poinformowała w poniedziałek na Instagramie Anna Klimpel. Choć Klimpel nie podała przyczyn śmierci gwiazdy "Big Brothera" teraz na jaw wychodzą nowe fakty. Poznajcie szczegóły. "Big Brother": Karolina Sztafa nie żyje W miniony poniedziałek Instagram obiegła druzgocąca wiadomość o śmierci Karoliny Sztafy. Charyzmatyczna brunetka zyskała popularność dzięki udziałowi w 7. edycji "Big Brothera" , gdzie uchodziła za jedną z najbarwniejszych postaci sezonu. Uczestniczka od początku show nie stroniła od konfliktów i dała się poznać jako pewna siebie kobieta o ciętym języku. To właśnie przez swój wybuchowy temperament musiała szybko pożegnać się z programem. Niestety, 21 listopada na instagramowym koncie jej koleżanki z programu, Anny Klimpel, pojawiły się szokujące wieści. Karolina Szafa nie żyje. - Dzisiaj w nocy odeszła nasza koleżanka Karolina Sztafa… Z całego serce współczuję jej bliskim i rodzinie! Spoczywaj w spokoju, Karola… Całe szczęście zdążyłaś opuścić przeszłość i brałaś od życia jak najwięcej - tu i teraz! Na pewno byłaś cudowną mamą. R.I.P. - napisała na InstaStories Anna Klimpel. Zobacz także: Uczestnicy pierwszej edycji "Big Brother" pozują razem po 21 latach od emisji show! Zmienili się? Klimpel poinformowała też, że niewiele wie na temat przyczyn śmierci Karoliny Sztafy. - Z pewnością chciałaby, aby każdy zapamiętał ją uśmiechniętą i z makijażem. Lubiła świecić i przyciągać uwagę. (...) Znam mało szczegółów na temat odejścia Karoliny. Zabrała ją choroba. Nie zadawajcie mi, proszę, pytań na ten temat....
Klaudiusza Sevkovića chyba nie trzeba nikomu przestawiać. Uczestnik 1. polskiej edycji "Big Brothera", do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością, którą zapewnił mu występ w domu Wielkiego Brata. Jak się okazuje, również jego córka - 25-letnia Vanessa - nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony internautów. Dawna urocza dziewczynka o niebieskich oczach z przejmującym spojrzeniem wyrosła na prawdziwą piękność. Zobaczcie, jakie gorące zdjęcia publikuje w sieci! Tak wygląda dziś córka Klaudiusza z "Big Brothera". 25-letnia Vanessa podbija Instagram Gdy wystartowała premierowa edycja "Big Brothera" , córka Klaudiusza Sevkovića miała zaledwie 5 lat. Co ciekawe, pomimo iż jej tata robił w Polsce zawrotną karierę, dziewczynka wraz z mamą Caroline i młodszym bratem Tigerem, przebywała w Monachium, gdzie się urodziła. I choć Klaudiusz po zakończeniu przygody z domem Wielkiego Brata chętnie brylował w show-biznesie, biorąc udział w kolejnych telewizyjnych projektach, jak m.in. programy kulinarne, jego najbliżsi stronili od medialnego szumu. W 2019 roku wiele się jednak zmieniło. Vanessa zasiadła wraz ojcem na kanapie "Dzień Dobry TVN", gdzie przyznała, że mało pamięta z czasów pierwszego "Big Brothera", ale chętnie... sama wzięłaby udział w programie, jednak w niemieckiej wersji. - Dałabym się zamknąć w domu Wielkiego Brata, ale ja mam problem z tym, że nie znam dobrze języka polskiego. Oni mają taki slang polski. Dla was to jest normalne, rozumiecie to… Ja w Monachium mieszkam całe życie - mówiła Vanessa Sevković w 2019 roku na łamach "Dzień Dobry TVN". Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez @klaudiusz.sevkovic...
