Na Eobuwie.pl bezpiecznie zamówisz obuwie do domu, bez ryzyka zarażenia koronawirusem
09 kwietnia 2020
W obliczu epidemii COVID-19 firmy z dnia na dzień musiały dostosować się do nowych warunków pracy i przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo swoich pracowników. Eobuwie.pl, jeden z liderów sprzedaży butów online w Europie Środkowej, potraktowało zagrożenie bardzo poważnie, wprowadzając szereg ponadstandardowych procedur już w połowie marca. Dzięki temu zachowane jest bezpieczeństwo pracowników i klientów.
Współpraca reklamowa
Główna siedziba firmy eobuwie znajduje się w Zielonej Górze, czyli miejscu, gdzie zdiagnozowano pierwsze w Polsce zakażenie wirusem.
Ponad 90% kadry biurowej zostało niezwłocznie oddelegowane do pracy zdalnej. Na tzw. home office przeniesiono niemal 500 osób, w niecałe 5 dni. Inne rozwiązania, mające na celu zminimalizowanie ryzyka, wprowadzono w logistyce. Część magazynowa jest regularnie dezynfekowana. Pracownicy dwa razy dziennie mają mierzoną temperaturę, osoby mające kontakt z paczkami pracują w rękawiczkach jednorazowych; osoby w dziale dostaw, dodatkowo w maseczkach. Zespoły podzielono na mniejsze, stałe teamy, by do absolutnego minimum ograniczyć kontakty międzyludzkie. Wszystkie niepokojące objawy: kaszel, osłabienie, ogólne złe samopoczucie, pracownicy mają obowiązek zgłaszać liderom.
W ramach walki z epidemią eobuwie.pl wspiera materialnie Uniwersytecki Szpital w Zielonej Górze. Firma raz w tygodniu, z własnych zasobów, przekazuje podstawowe środki higieniczne: maseczki, rękawiczki, przyłbice, płyny dezynfekujące.
Rabat do -30% na wybrane nowości z kolekcji Wiosna/Lato 2024 i wiele więcej! Oferta dostępna w sklepach stacjonarnych i na gomez.pl. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
Produkt widoczny na zdjęciu nie jest objęty rabatami.
Rabat obowiązuje w salonach regularnych i na www.ochnik.com przy zakupie nieprzecenionych produktów z kolekcji Wiosna-Lato 2024 za min. 199 zł. Szczegóły dostępne w salonach i na stronie www.
Rabat 20% dla wszystkich klientów przy zakupach za min. 250 zł. Oferta obowiązuje w sklepach stacjonarnych oraz na www.intimissimi.com, nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły w sklepach i na stronie.
Rabat 25% na zakupy za minimum 499 zł w sklepie internetowym www.karcher.pl. Oferta dotyczy produktów nieprzecenionych z kategorii Home&Garden i nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.
Przy zakupie min. 2 produktów, -50% na drugi tańszy produkt. Rabat obejmuje wybrany asortyment dostępny we wszystkich salonach Triumph, outletach, wybranych sklepach partnerskich i na pl.sloggi.com. Oferta nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie Partnera.
Czy pielęgnacja może być zrównoważona? Polska marka daje przykład
Polska marka GLOV jest znana przede wszystkim z opatentowanych rękawiczek, dzięki którym można zmyć nawet mocny makijaż samą wodą. Jednak portfolio marki imponująco się rozrosło i obejmuje w tym momencie akcesoria pielęgnacyjne nie tylko do twarzy, ale również do włosów, ciała oraz limitowaną serię kosmetyków. Obietnicą marki jest zamknięcie obiegu w oparciu o założenia tak zwanej “circular economy”, ale co to znaczy i czy rzeczywiście się z tego wywiązują?
Kupując kosmetyki, akcesoria do makijażu czy pielęgnacji skóry, często kierujemy wzrok najpierw ku składom i obietnicom producenta. Z założenia, produkty mają przede wszystkim służyć nam, ale co ze środowiskiem? Coraz popularniejsze są nawołania i inicjatywy marek do tego, aby segregować opakowania ich produktów według szeroko przyjętych zasad recyklingu, ale GLOV ma na to swój patent! W ramach obietnicy dążenia do zamkniętego obiegu, zwanego popularnie “circular economy”, marka postanowiła zbierać zużyte “GLOVy”, czyli rękawiczki, płatki oraz inne tekstylne produkty oferowane w ramach ich asortymentu, aby poddawać je procesowi recyklingu i robić z nich… ławki do siedzenia.
Co oznacza zamknięty obieg, czyli “circular economy” w praktyce? Gospodarka o obiegu zamkniętym w kontekście produktów do higieny osobistej i kosmetycznych oznacza model, w którym firmy opracowują i wytwarzają produkty w taki sposób, aby składniki potrzebne do ich produkcji oraz same produkty pozostawały w obiegu jak najdłużej. W tym celu marki zobowiązują się do korzystania ze zrównoważonych surowców, często z odzysku, tworzą produkty wielokrotnego użytku, a elementy jednorazowe, np. opakowania oferują z biodegradowalnych i kompostowalnych materiałów. Działania mające dążyć do zamknięcia obiegu mogą się również opierać o kolaboracje z lokalnymi partnerami, którzy w ramach swoich potrzeb będą dalej wykorzystywać produkty danej firmy. W przypadku naszej rodzimej marki, ten nowatorski dla branży kosmetycznej koncept recyklingu odbywa się przy współpracy z Vive Innovation, lokalną firmą z Kielc, która jest liderem w recyklingu tekstyliów. Jedna wspólnie wytworzona ławka oznacza, że recyklingowi zostało poddanych aż 8120 rękawiczek do demakijażu GLOV… a samych ławek powstało już kilka!
Właścicielki GLOV, Monika Żochowska i Ewa Dudzic-Filaseta na pomysł z ławkami...
Newsy
Lidl i Biedronka zmieniają godziny pracy z powodu koronawirusa
Popularne dyskonty spożywcze w trosce o swoich pracowników ograniczają godziny pracy. Sprawdź, zanim wybierzesz się na zakupy.
Przez pandemię koronawirusa zamknięte są lokale usługowe i galerie handlowe. Sklepy spożywcze i supermarkety pozostają otwarte, ale wiele z nich wprowadza zasady, które mają za zadanie uchronić klientów i pracowników przed zakażeniem koronawirusem. W Biedronce obowiązuje limit osób, które mogą przebywać jednocześnie na terenie sklepu , a ilość ustalona zostaje na podstawie jego wielkości. Dodatkowo, dezynfekowane są koszyki i wózki , a przy wejściu do sklepów czekają na klientów żel antybakteryjny i jednorazowe rękawiczki . Co kilka minut wygłaszane są informacje o tym, aby nie dotykać nieopakowanych produktów, a także zachować odstęp przynajmniej 1,5 metra od innych osób. Zobacz także: Święta Wielkanocne odwołane przez koronawirusa? Koronawirus w Polsce - godziny otwarcia sklepów Biedronka, Lidl, Żabka Biedronka, Lidl i Żabka, aby chronić swoich pracowników zamontowały w swoich sklepach przezroczyste pleksi, które ma ich zabezpieczyć przed bezpośrednim kontaktem z klientami. To jednak nie wszystko - aby jeszcze bardziej zadbać o osoby na co dzień tam pracujące, wszyscy zdecydowali się skrócić godziny pracy sklepów. Najprężniej zadziałała w tym temacie Biedronka - ustaliła godzinę techniczną pomiędzy 13:30 a 14:30. Przez godzinę sklepy będą zamknięte, aby zmiana pracowników następowała bezkontaktowo. Ci, którzy pracowali rano rozliczają się i wychodzą, a dopiero wtedy na teren sklepu wchodzi zmiana popołudniowa. Ponadto, wszyscy pracownicy będą pracować w rotacji tygodniowej - będzie to oznaczało dla nich 7 dni pracy, a następnie przez 7 dni będą oni pozostawać w domu. Godziny pracy wszystkich Biedronek zostały skrócone do 8-20 każdego dnia. Dotychczas w tygodniu mogliśmy robić tam zakupy od 7 do 22. Czas pracy sklepów skrócił także Lidl. Teraz zakupy w tym dyskoncie zrobimy od 7 do 21 , czyli godzinę krócej niż przed...
Styl życia
Urlop na czas miesiączki. Jesteście za takim rozwiązaniem?
Coexist z siedzibą w Bristolu ma być pierwszą brytyjską firmą, która wprowadzi urlop na czas menstruacji. Cel? Ulżyć kobietom i zwiększyć ich wydajność przez dopasowanie się do naturalnego rytmu pracowników.
Temat polityki menstruacyjnej powraca jak bumerang . Ostatnio głośno było o nim trzy lata temu, kiedy rosyjski polityk Mikhail Degtyaryov zaproponował, by pracujące kobiety miały prawo do dwóch dni – właśnie w czasie miesiączki – płatnego urlopu w miesiącu. Pomysł uznano wówczas za seksistowski i ryzykowny, ponieważ mógłby spowodować dyskryminację kobiet na rynku pracy. W podobnym tonie wypowiadali się na ten temat polscy internauci, którzy radzili, by kobiety z bólem radziły sobie we własnym zakresie. Choć na forach pojawiały się i głosy aprobaty, większość uznała pomysł za totalną przesadę, a przede wszystkim za szkodzenie kobietom, które zazwyczaj w trakcie menstruacji są w stanie normalnie pracować. Bex Baxter, właścicielka firmy Coexist, ma nadzieje, że taka polityka przyczyni się do stworzenia szczęśliwszego i bardziej produktywnego środowiska pracy . - Istnieje błędne przekonanie, że przerwy czynią firmy nieproduktywnymi. W rzeczywistości chodzi tu o synchronizowanie pracy z naturalnymi cyklami ciała – mówi. Pomysł jest oczywiście kontrowersyjny i budzi zastrzeżenia. Takie urlopy mogą bowiem zagrażać zatrudnianiu kobiet i być wyrazem niesprawiedliwości wobec męskiej części załogi. Sytuację ratuje jednak zaufanie, którym Bex Baxter darzy swoich pracowników. Coexist zatrudnia 31 osób, w tym zaledwie siedmiu mężczyzn. Ich szefowa zauważyła, że niektóre pracownice zginają się z bólu , jednak wstydzą się przyznać, z jakiego powodu. To głównie z myślą o nich zaproponowała wprowadzenie innowacyjnej polityk i. Bex Baxter, która przyznaje, że sama cierpi z powodu bóli menstruacyjnych, postanowiła w końcu przełamać tabu. Jak powiedziała dziennikarzom, jest przekonana, że wszyscy jej pracownicy dają z siebie 100 proc. i nie będzie problemu z oszukiwaniem. W trakcie jednej z dyskusji na temat swojego pomysłu usłyszała, że gdyby miesiączki...
Styl życia
Czy w miejscu publicznym można zdjąć maseczkę?
W niektórych miejscach zakrywanie nosa oraz ust nie jest obowiązkowe. Mówi się wręcz o nakazie zdejmowania masek ochronnych.
Od 16 kwietnia obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Jest jednak kilka wyjątków, dzięki którym zdjęcie maseczki nie będzie karane. Chodzi o sytuacje, kiedy odsłonięcie twarzy jest zalecane lub wręcz obowiązkowe . Zdjęcie: istockphoto.com W jakich miejscach nie trzeba nosić maski ochronnej? Nie musimy posiadać maski albo przyłbicy , jednak za każdym razem gdy wychodzimy z domu, nos oraz usta muszą zostać zakryte chociażby szalikiem. Nie ulega wątpliwości, że w miejscach publicznych należy stosować się do tych zasad. Sprzeciw będzie niestety wiązał się z wysokimi karami w postaci mandatów ... Są jednak pewne miejsca, które nie zostały objęte nakazem noszenia maski ochronnej , a więc i nie musimy spodziewać się surowej grzywny.
Nakaz nie dotyczy osób, które wybierają się na spacer do lasu.
Osoby przebywające we własnym ogrodzie, tarasie i balkonie również nie muszą zakrywać twarzy.
Zasady noszenia maski nie trzeba również przestrzegać na własnej działce będącej częścią ogródków działkowych.
Jednak w części wspólnej ogródków działkowych (na ścieżce prowadzącej do działki) trzeba nosić maseczkę. Dokładnie tak samo wygląda sprawa w przypadku spaceru po parku - tutaj nie zmieniono obowiązku zakrywania nosa i ust. Zobacz także: 5 błędów z użyciem maski ochronnej Kto nie musi nosić maski ochronnej? Zasłanianie nosa oraz ust w miejscach publicznych nie dotyczy dzieci do czwartego roku życia oraz:
Osoby z trudnościami w oddychaniu. W takim przypadku nie ma konieczności przedstawienia zaświadczenia od lekarza.
Osoby mające problem z założeniem lub zdjęciem maseczki, który wynika na przykład z niepełnosprawności.
Pracownicy, którzy nie mają kontaktu z osobami spoza pracy.
Osoby podróżujące samochodem i kierowca podróżujący samotnie lub z dzieckiem do lat 4.
Rolnicy, którzy wykonują...