Witold Paszt zmarł wieczorem 18 lutego 2022 roku w swoim domu w otoczeniu najbliższych. Odszedł dzień po rocznicy śmierci żony Marty. Wiadomość o śmierci muzyka poruszyła fanów, ale i świat mediów. Był wybitnym twórcą. W ostatnim czasie zmagał się z problemami zdrowotnymi, nic nie wskazywało jednak, że stanie się najgorsze. Planował szybki powrót do aktywności zawodowej. Córki przyznały, że wydawał się "przemocny" i "niepokonany".
Witold Paszt był obecny we wszystkich odcinkach „The Voice Senior”, nie pojawił się jednak podczas finału, który emitowany był na początku lutego i miał formułę "na żywo". Wśród fanów pojawiły się pytania o powód i stan zdrowia.
Mogę jedynie powiedzieć, że tata daje sobie czas na odpoczynek po kilku intensywnych miesiącach pracy i na rekonwalescencję po chorobie do końca marca. Potem planuje wziąć się ostro do pracy - powiedziała wtedy dla Plejady jego córka.
Sam muzyk zapewniał, że po prostu odpoczywa w domu. Cały czas był w kontakcie z fanami. Nawet tydzień przed śmiercią był aktywny w mediach społecznościowych. Witold Paszt chciał szybko wrócić do pracy. Artysta trzy razy przeszedł koronawirusa. Choć udało mu się wyzdrowieć, pojawiły się komplikacje. Wirus wpłynął znacząco na stan jego organizmu.
Stan Witolda Paszta w ostatnim czasie się pogorszył. Wspierali go jednak bliscy, na co wskazują słowa córek artysty.
Dziękujemy za wspaniałą opiekę Wojewódzkiemu Szpitalowi im. Jana Pawła II w Zamościu, przyjaciołom i fanom taty za wsparcie i ciepłe słowa płynące do niego w ostatnich dniach - czytamy.
Napisały o nim również.
Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, artysta w pełnym znaczeniu tego słowa. Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą mamą - napisały córki Paszta na jego profilu na Instagramie, informując o śmierci ojca.
Rodzinie i przyjaciołom Witolda Paszta składamy kondolencje.
Witold Paszt zmarł w wieku 68 lat. Był założycielem i liderem zespołu VOX, a sam określał się jako muzyk, wokalista, kucharz, motocyklista, ekorolnik. Córki podkreślały, że był znakomitym ojcem, ale też dziadkiem. W ostatnim czasie o artyście mówiło się wiele w związku z jego udziałem w "The Voice Senior", gdzie był trenerem dla utalentowanych wokalnie uczestników. Ze względu na nieobecność podczas finału ostatniego sezonu show, który miał miejsce w lutym, zamieścił na Facebooku i Instagramie wpis. Nikt nie spodziewał się, że będzie jego ostatnim. Ostatni wpis w mediach społecznościowych Witolda Paszta Na Facebooku ostatni wpis Witolda Paszta pojawił się 5 lutego. Tę samą treść opublikował tydzień temu na Instagramie. Zwracał się w poście do Krzysztofa Prusika, który był jego podopiecznym w programie. Mężczyzna został zwycięzcą 3. edycji The Voice Senior. Krzysztof, moje wielkie gratulacje! Żałuję, że nie mogłem byc z Tobą w Twojej chwili triumfu, ale wszystko przed nami Nadrobimy! Cieszę się bardzo i trzymam kciuki za dalszy rozwój wypadków - napisał pod zdjęciem Witold Paszt. Zobacz także: Na co chorował Witold Paszt? "Wydawało się, że jest przemocny" Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Witold Paszt Oficjalny Profil (@witoldpaszt.official) Tak się jednak nie stało. Zdrowie artysty nie pozwoliło mu na obecność w studio podczas nagrań. Nie udało nam się porozmawiać po finale przez telefon, bo na razie ze względu na jego zdrowie taka rozmowa nie jest możliwa. Wierzę jednak, że się spotkamy, jak wydobrzeje. Na razie nie chcę mu zawracać głowy swoją osobą. Niestety, Witek choruje, więc siła...
Krzysztof Krawczyk zmarł w wieku 74 lat. Niedawno artysta był hospitalizowany z powodu koronawirusa. Czy Covid-19 był przyczyną śmierci gwiazdora? 23 marca Krzysztof Krawczyk poinformował, że zaraził się mimo szczepienia i jego stan wymagał pobytu w szpitalu. Kochani! Niestety i mnie dopadł COVID. Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę! Nie wiem jak będzie z moją Ewą, która jeszcze nie ma wyniku, ale jest na kwarantannie w domu. Milknę. Nie oczekujcie żadnych wiadomości ode mnie. I proszę nie nękajcie moich bliskich. Mogę tylko Was prosić o modlitwę! Nawet szczepienie Pfeizerem nie pomogło . Łączę się w chorobie ze wszystkimi, których ona dopadła, a szczególnie z moim Przyjacielem Andrzejem Piasecznym. Piasek nie dajmy się tej zarazie! Jak poczuję się lepiej zaraz się odezwę! Będzie Was też informował w miarę potrzeby mój menedżer Andrzej Kosmala - pisał na koniec marca artysta na Facebooku. Artysta już od jakiegoś czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2019 roku w jednym z wywiadów informował, że cierpi na różne choroby, w tym arytmię serca i w związku ze swoim stanem kilkukrotnie decydował się przyjąć sakrament namaszczenia chorych. Cierpię na różne choroby, w tym dość uciążliwą arytmię serca i już kilka razy prosiłem księży o sakrament namaszczenia chorych. Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości - powiedział jakiś czas temu Krawczyk w rozmowie z Aleteia.org Przyczyny śmierci Krzysztofa Krawczyka 3 kwietnia stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka był na tyle dobry, że artysta mógł wrócić na święta do domu. Wydawało się, że to kolejna walka z chorobą, którą wygrał. Gwiazdor nie ukrywał radości z...
Rodzina Kasi Kowalskiej w ostatnich tygodniach przechodzi trudne chwile. Pod koniec marca piosenkarka poinformowała fanów w social mediach, że jej córka Ola przebywa w szpitalu w Londynie. Nie wspomniała dokładnie, czym spowodowany jest jej zły stan zdrowia. Zdradziła jednak, że Aleksandra Julia Yoriadis została intubowana. Zaapelowała również do wszystkich, by ci spędzali czas w domu i przestrzegali zasad kwarantanny. Dzisiaj dostałam telefon z Anglii, z jednego ze szpitali, w którym leży moja córka. Spytali się mnie, czy zgadzam się na jej intubację. Chciałabym tym filmikiem sprowokować was do myślenia, czy rzeczywiście musicie wychodzić z domu i czy naprawdę jest to konieczne - mówiła w filmie Kasia Kowalska. Zasugerowała tym, że hospitalizacja jej córki prawdopodobnie ma związek z koronawirusem. Spekulacje podsycił fakt, że na profilu Oli na Instagramie pojawił się post przedstawiający koronę. Córka piosenkarki nie opisała jednak zdjęcia. Od tego czasu Kasia Kowalska sporadycznie zabiera głos w tej sprawie. Zobacz także: Kasia Kowalska chciała sprowadzić córkę do Polski Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez (@olahontaz) Mar 24, 2015 o 11:15 PDT Apel i podziękowania Kasi Kowalskiej W ostatnim czasie pojawiło się wiele plotek na temat stanu zdrowia Oli, które przeplatały się z prawdziwymi informacjami. Niezależnie od ich treści, na profilach Kasi Kowalskiej pojawiło się mnóstwo słów wsparcia płynących od koleżanek i kolegów z branży artystycznej oraz od fanów, którzy życzyli i modlili się o zdrowie jej 23-letniej córki, której stan, jak poinformowała wokalistka jest obecnie stabilny. Od tamtej pory gwiazda milczała. 7 kwietnia 2020 roku na jej profilu na Facebooku pojawiło się jednak krótkie oświadczenie. Bardzo dziękuję wszystkim za...
Lucjan Mostowiak, czyli tak naprawdę Witold Pyrkosz miał w serialu ukochaną córkę Małgosię, którą pieszczotliwie nazywał Myszką. W jej rolę wcielała się Joanna Koroniewska. Polecamy: Odmieniona Dominika Ostałowska! Zmieniła fryzurę i... schudła? Trzy lata temu jednak aktorka postanowiła zakończyć pracę w serialu. Jej bohaterka zatem została wysłana do Stanów Zjednoczonych, gdzie wpadła w sidła sekty. Po śmierci Witolda Pyrkosza zastanawiano się, czy Joanna Koroniewska wróci na plan, aby ponownie wcielić się w rolę córki i pojawić się na pogrzebie serialowego ojca. Czy Joanna Koroniewska wróci w M jak Miłość? Pani Joanna nie wróci do „M jak miłość”. Ma nowe projekty, o których jeszcze nie mogę mówić - mówi w Fakcie agentka aktorki, Aleksandra Piwar. Polecamy: Szokujące wyznanie Barbary Kurdej- Szatan To że aktorka nie zamierza wrócić na plan serialu nie oznacza jednak, że nie pożegnała Witolda Pyrkosza. Jak wiele gwiazd, opublikowała wzruszający post na Instagramie ze zdjęciem z planu "M jak miłość". Witku, na zawsze pozostaniesz w moim sercu i z pewnością wszystkich, którzy zetknęli się z Tobą w pracy jak i uwielbiających Cię widzów. Takiego artysty i człowieka nie da się zapomnieć. Charyzma i poczucie humoru nie do zastąpienia. Smutek ogromny. Spoczywaj w pokoju Myszka - napisała aktorka pod zdjęciem. Jej fani dołączyli się do wyrazów smutku z powodu śmierci aktora. Witku, na zawsze pozostaniesz w moim sercu i z pewnością wszystkich, którzy zetknęli się z Tobą w pracy jak i uwielbiających Cię widzów. Takiego artysty i człowieka nie da się zapomnieć. Charyzma i poczucie humoru nie do zastąpienia. Smutek ogromny. Spoczywaj w pokoju Myszka Post udostępniony przez Joanna Koroniewska (@joannakoroniewska) 22 Kwi, 2017 o 5:38 PDT Czy żałujecie, że Joanna Koroniewska nie pojawi się w serialu? ...
