Monika Sewioło miała 24 lata kiedy wystąpiła w 1. edycji "Big Brothera". Tak wygląda po latach!
Monika Sewioło, znana z 1. edycji "Big Brothera", wycofała się z show biznesu. Choć bardzo chciała być sławna i miała ku temu predyspozycje, dziś żyje z daleka od strzelających fleszy.

Monika Sewioło nie zabawiła zbyt długo w domu Wielkiego Brata, ale dwa tygodnie wystarczyły, by widzowie dobrze ją zapamiętali. Dziewczyna od początku powtarzała, że chce zostać sławna i jej życzenie spełniło się praktycznie od razu. Po wyjściu z programu "Big Brother" przekonała się, że znają ją niemal wszyscy. Próbowała zaistnieć w branży rozrywkowej, ale, jak sama przyznała, nie do końca miała na siebie pomysł. Zobaczcie, jak układały się jej losy.
Monika Sewioło po "Big Brotherze" zniknęła z show-biznesu
Monika Sewioło w 2001 roku uchodziła za prawdziwą skandalistkę. Dziś, kiedy odważne zachowania uczestników reality show są już w zasadzie na porządku dziennym, poczynania blondynki z Suchej Beskidzkiej nie zrobiłyby na nikim wrażenia, ale ponad dwie dekady temu było zupełnie inaczej. Miliony widzów oglądały "Big Brothera" z wypiekami na twarzy, a młoda góralka szokowała widownię, gdy bez skrępowania rozbierała się przed kamerami, by wziąć prysznic. Podczas tej czynności podglądali ją nie tylko koledzy z programu, ale i tłumy przed telewizorami. Wprawiła wielu w osłupienie, kiedy wyjawiła na wizji, że już nie tęskni za mężem (gdy zaczął się program, była mężatką z rocznym stażem). Później tłumaczyła mediom, że jej wypowiedź została wyjęta z kontekstu dzięki sprytnemu montażowi, a chciała powiedzieć, że lepiej radzi sobie z tęsknotą, niż na samym początku programu.
Dom opuściła jako druga - po dwóch tygodniach zabrała cztery nominacje od pozostałych uczestników, a następnie, głosami widzów, została odesłana do domu. Po wyjściu, za płotem trafiła pod skrzydła Martyny Wojciechowskiej, współprowadzącej program i natychmiast została zasypana prośbami o autografy od ludzi zgromadzonych wokół sękocińskiej posesji. I tak się zaczęło. Otrzymała propozycję, aby nagrać cover utworu "Urodziłem się, aby grać" z repertuaru Stachursky'ego, który trafił na składankę "Big Brother" zawierającą utwory wiążące się z programem i jego bohaterami. Nagrała płytę pt. "Wiatr" razem z Patrycją Piękoś i grupą Nietykalni. Pozowała do "Playboya" i tu odniosła sukces, numer z jej sesją sprzedał się na pniu. Zagrała jeszcze w dwóch filmach, w tym w "Gulczas, a jak myślisz?" z bohaterami pierwszej edycji "Big Brothera".

Jak to się stało, że Monika Sewioło, mimo oczywistej urody i całkiem niezłego wokalu nie zrobiła kariery? Dziś można odnieść wrażenie, że branża o niej zapomniała. Nagrana płyta przeszła bez echa, także dlatego, że piosenek z niej nie grały największe stacje radiowe, a z covera Stachursky'ego nie jest zadowolona sama odtwórczyni, twierdząc, że cały proces nagrywania odbywał się w pośpiechu, na wariackich papierach. Film, w którym wystąpili mieszkańcy domu w Sękocinie był sukcesem komercyjnym, ale został oceniony bardzo nisko, także przez widzów. I w ten sposób kolejne propozycje już nie napływały. Zresztą, żaden z uczestników reality show nie zrobił spektakularnej kariery i większość z nich, podobnie jak Monika Sewioło, po pewnym czasie wróciła do dawnego życia.

Góralka ujawniła w jednym z wywiadów, że szaleństwo wokół jej osoby trwało dwa lata, potem wszystko zaczęło się wyciszać. Jest świadoma, że nie miała spójnej wizji na swoją karierę, po prostu chciała być sławna. Zaproponowano jej śpiewanie i przystała na tę ofertę, mimo że ponoć nie była do końca przekonana, czy chce wiązać się z muzyką. Uważa, że zabrakło jej menedżera, który pomógłby jej mądrze wykorzystać popularność. Chociaż udział w programie wspomina dobrze, nie chce już być o to pytana. Twierdzi, że fakt, iż wystąpiła kiedyś w "Big Brotherze" nie definiuje jej i nie jest najistotniejszym epizodem z jej życia. Jej koledzy z programu, Alicja Walczak, Klaudiusz Sevković i Piotr Gulczyński mają ze sobą kontakt, ale grupa nie trzyma się razem.
Instagramowy profil Moniki Sewioło śledzi niewiele ponad 5 tys. osób. To mało, ale właścicielka konta od dawna go nie aktualizuje i na jej profilu w zasadzie nic się nie dzieje. Ostatnia aktywność pochodzi z 2021 roku. Wśród nielicznych zdjęć znajduje się selfie, pokazujące twarz byłej uczestniczki show w dużym zbliżeniu. Nie da się ukryć, że czas był dla niej łaskawy i udało jej się zachować dziewczęcą urodę.
Niewiele więcej można wyczytać z Facebooka byłej uczestniczki hitu TVN. Widać, że chętnie angażuje się w pomoc zwierzętom i pracowała dla jednej z fundacji. Przez pewien czas mieszkała za granicą, udało jej się skończyć studia i przeprowadzić do Warszawy. Z mężem rozstała się w 2003 roku. Kilka lat temu, zapytana przez dziennikarzy na temat spraw sercowych, odpowiedziała, że istotnie, w jej życiu jest ktoś wyjątkowy. Jak sądzicie, czy show biznes usłyszy jeszcze kiedyś o Monice Sewioło?
Zobacz także: Pamiętacie córkę Klaudiusza z "Big Brothera"? Dziś Vanessa ma 25 lat jest królową Instagrama



Nasze akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 16
Idealny makijaż na wiosnę i lato? Wizażanki znalazły rozwiązanie
Współpraca reklamowa