Meghan Markle i książe Harry "są wściekli"! Ich dzieci jednak bez statusu royalsów?
Po śmierci Elżbiety II nastąpiło wiele zmian w tytułach członków rodziny królewskiej, które dotyczą również prawnuków monarchini. Jak się okazuje, nie wszystko w tej sprawie poszło po myśli Meghan i Harry’ego...
- Małgorzata Przybyłowicz-Nowak
Dzieci Meghan i Harry’ego, czyli 3-letni Archie i roczna Lilibet, nie mogą liczyć na uznanie za royalsów i „ich książęce wysokości”. Mogą natomiast posługiwać się tytułem księcia i księżniczki. Na czym polega różnica? Harry i Meghan podobno "są wściekli" na taki obrót spraw...
Dzieci Meghan Markle i księcia Harry'ego nie będą uznani za royalsów
Śmierć Elżbiety II, która nastąpiła 8 września, pociągnęła za sobą lawinę zmian w tytułach wszystkich członków królewskiej rodziny. Władzę przejął jej syn, który obecnie nazywany jest królem Karolem III. Z kolei Kate i William uzyskali tytuły księcia i księżnej Kornwalii i Cambridge, a William, najstarszy syn Karola III, oficjalnie został następcą tronu.
Zmiany objęły również Megan Markle i księcia Harry’ego, jednak jak się okazuje, nie wszystko poszło po ich myśli. Jak wiadomo ponad 2 lata temu para Sussexów postanowiła zrezygnować z pełnienia dworskich obowiązków, opuściła Wielką Brytanię i zamieszkała w Stanach Zjednoczonych. Czarę goryczy przelał słynny wywiad, jakiego udzielili w show Opray Winfrey, a najbardziej jego skutki odcisnęły się na relacji braci, Williama i Harry’ego.
Od tego momentu Brytyjczycy snują domysły, kiedy i czy w ogóle dojdzie do ich pojednania. Takiej szansy upatrują w aktualnych wydarzeniach, mając nadzieję, że bracia odbudują teraz swoje relacje. Na przeszkodzie może jednak stanąć fakt, że sam Karol III podobno jest niechętny do włączenia dzieci Harry’ego i Meghan w grono royalsów.
Zobacz także: Król Karol III stracił cierpliwość: „Nienawidzę tego!” Wszystko widać na nagraniu
Archie i Lilibet, jako wnuki króla Karola III, mogą posługiwać się tytułem księcia i księżniczki. Jednak jak donosi „The Sun”, wbrew naciskom rodziców nie mogą być nazywane „ich książęcymi wysokościami” i nie są uznawane za pełnoprawnych członków royalsów. Co to oznacza w praktyce?
Różnica może wydawać się niewielka, jednak brak takiego tytułu pozbawia dzieci Meghan i Harry’ego określonych przywilejów, m.in. takich jak ochrona. Według informatora „The Sun”, para bardzo o to zabiegała od kilku ostatnich tygodni i „są wściekli”, że ustalenia są inne:
- Archie i Lilibet mogą być nazywani księciem i księżniczką, ale nie będą ich książęcymi wysokościami, ponieważ nie wypełniają obowiązków jako royalsi.
Jak sądzicie, Meghan i książę Harry pogodzą się z takim rozwojem wydarzeń?