Reklama

Tegoroczny "Sylwester z Dwójką" w TVP odbył się w cieniu niemałych zawirowań. Zaledwie kilka dni przed imprezą zmieniono jej nazwę, a później pojawiły się doniesienia o możliwych obostrzeniach dot. legitymowania uczestników koncertu i bezpieczeństwa na jego terenie. Choć tego wieczoru przy dobrze znanych rytmach bawiły się rzesze Polaków, teraz jedna z flagowych gwiazd imprezy pod Tatrami, Maryla Rodowicz, opublikowała gorzki wpis... Gwiazda uderza w organizatorów eventu!

Reklama

Maryla Rodowicz gorzko o "Sylwestrze z Dwójką"

Sylwestrowa zabawa w TVP odbyła się - jak co roku - u stóp samych Tatr, a na zakopiańskiej scenie wystąpiły największe gwiazdy, m.in. Roksana Węgiel, Edyta Górniak, Justyna Steczkowska czy Maryla Rodowicz. Ta ostatnia jednak nie ukrywa rozgoryczenia tym, jak potraktowali ją organizatorzy Sylwestra TVP!

Na kilka godzin przed startem imprezy poinformowano o nowych obostrzeniach, obejmujących m.in. legitymowanie osób wchodzących na teren koncertu. Jak się okazuje, zasady nie ominęły również Maryli Rodowicz, która opisała całą sytuację we wpisie na Facebooku.

Zobacz także: Tak Doda i Dariusz Pachut powitali Nowy Rok! Nagranie właśnie pojawiło się w sieci

Na tym nie zakończyły się problemy Maryli Rodowicz podczas Sylwestra. Jak się okazuje, za kulisami można było spotkać osoby... zupełnie niezwiązane z wydarzeniem!

- Nosz, pomyślałam sobie, po finale syknę do tego panoszącego się inspicjenta... jeszcze raz tak się do mnie odezwiesz k.., to ci przyp...,ale zapomniałam i przypomniało mi się dopiero w hotelu. Mocno wkurzające były lansujące się za kulisami, w trakcie koncertu , osoby zupełnie niezwiązane z imprezą, tak zwani krewni i znajomi królika. Tu się przebierają półgołe tancerki, tu się przygotowują artyści do wejścia na scenę, a tu się pałętają uhahane obce ciała. A miała się nie przecisnąć nawet mysz - dodała rozgoryczona Maryla Rodowicz.
Piętka Mieszko/AKPA

Ostatecznie jednak Maryla Rodowicz zakończyła swój wpis optymistycznym akcentem i przyznała, że mimo wszystko doceniła możliwość pobytu w Zakopanem, do którego ma duży sentyment.

- Dobrze, że w ogóle mnie dopuścili na scenę i że byłam w Zakopanem, bo mam słabość do górali, do ich muzyki, do ich folkloru, do knajp, do oscypków z grilla, do rydzów z patelni i w ogóle, hej - zakończyła Maryla Rodowicz.

Wpis Maryli Rodowicz spotkał się z lawiną reakcji fanów, bo pojawiło się pod nim ponad pół tysiąca komentarzy, których większość jednoznacznie komplementowała artystkę i jej wokalne popisy w Zakopanem. Myślicie, że organizatorzy imprezy odniosą się do słów wokalistki?

Reklama

Zobacz także: Zaliczyła wpadkę na Sylwestrze TVP, teraz odpowiada na krytykę. Viki Gabor nie gryzła się w język

Podlewski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane