Martyna Wojciechowska przerywa milczenie w sprawie małżeństwa z Kossakowskim: "To nie ja..."
Martyna Wojciechowska udzieliła pierwszego tak szczerego wywiadu po rozstaniu z mężem, Przemysławem Kossakowskim. Zdradziła pikantne szczegóły
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski w lipcu tego roku oficjalnie potwierdzili swoje rozstanie. Oboje często byli pytani o powody tej decyzji, jednak zarówno Martyna, jak i Przemek, unikali wszelkich jasnych odpowiedzi i opowiadania o szczegółach. Do teraz - Wojciechowska zdecydowała się na szczery wywiad w "Pani", w którym zabrała głos w sprawie małżeństwa z gwiazdorem TTV. Padło wiele mocnych słów.
Martyna Wojciechowska pierwszy raz o rozpadzie swojego małżeństwa
Martyna Wojciechowska od samego początku mówiła, że koniec małżeństwa z Przemkiem Kossakowskim jest dla niej sporym zaskoczeniem, tak też pisała w oświadczeniu:
Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa.
Dziennikarka od razu sugerowała (tak również spekulowały media), że decyzję o rozstaniu podjął jej mąż, Przemek. W rozmowie z magazynem "Pani" potwierdziła te plotki:
Mam 47-lat i moja decyzja o stałym i tak poważnym związku była głęboko przemyślana. Podjęłam, jak sądziłam, najlepszą z możliwych i zamierzałam w niej wytrwać. Bo chodziło także o stabilizację dla mojej córki, którą wychowuję sama po śmierci jej taty, a odpowiedzialność i dane słowo są i zawsze pozostaną dla mnie wartościami nadrzędnymi. To nie ja zmieniłam zdanie, byłam bardzo zaskoczona, ale nie mam na to wpływu - mówi w "Pani" Wojciechowska." /]
Zobacz także: Przemysław Kossakowski o rozstaniu z Martyną Wojciechowską: "chciałbym tylko napisać, że..."
Martyna Wojciechowska chciałaby również, żeby ten temat nie budził już tak wielkich emocji:
Nie chcę jednak, żeby ta historia przylgnęła do mnie jak łatka. (...) Nie zamierzam stać w miejscu i bać się życia
Ani Martyna, ani Przemek nie złożyli jeszcze pozwów o rozwód - kiedy ich rozstanie ujrzało światło dziennie, oboje postanowili zerwać wszelkie kontakty, zająć się pracą i nie myśleć o swojej sytuacji.