Reklama

Marcin Grajoszek jest w ostatnim czasie jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci "Hotelu Paradise". Do czasu, kiedy był w parze z Nathalią, fani mocno mu kibicowali. W hitowym show TVN pojawiła się jednak Kara, która od razu spodobała się uczestnikom. To właśnie Marcina wybrała na swojego partnera. Mężczyzna pozostał wierny jednak swojej poprzedniej partnerce i tym samym, Kara musiała pożegnać się z programem. Marcin nie ukrywał jednak, że bardzo mu się spodobała. Dodał też, że gdyby była w "Hotelu Paradise od początku, to byłaby jego numerem jeden. Kiedy Zanzibar opuściła Nathalia, a Kara wróciła do programu, dostał taką szansę i... z niej skorzystał.

Reklama

Zobacz także: Maurycy z "Hotelu Paradise" zdecydował się na mocną poprawę urody. "Każdy ma swój ideał piękna"

Marcin i Kara w "Hotelu Paradise"

Marcin i Nathalia tworzyli jedną z silniejszych par w "Hotelu Paradise". Niemniej jednak uczestnik, który zakończył wieloletni związek zaznaczył, że nie chce tworzyć relacji po programie. To nie powstrzymało rozwoju relacji z długowłosą uczestniczką. Nathalia wiedziała, że jej partner chce skupić się na sobie, jednak zaangażowała się w Marcina. Po opuszczeniu programu prawdopodobnie nie spodziewała się, co wydarzy się w hotelu.

Kara po powrocie nie kryła zadowolenia, że znowu może stworzyć parę z Marcinem. Od początku poczuli ze sobą więź. Dobrze się dogadywali, dzieliły ich wspólne pasje, ale też pociąg fizyczny. Nikt nie spodziewał się, że silne emocje, jakie są między nimi w połączeniu z alkoholem przyczynią się do tak szybkiego rozwoju sytuacji. Para poszła na całość w programie. Marcin już chwilę później wiedział, że zrani tym Nathalię, z którą również zdecydował się na fizyczne zbliżenie. Nie żałował tego, co się stało, bo jak podkreślał, emocje wzięły górę.

Między mną a Karą po prostu zaiskrzyło, nie chcieliśmy tego ukrywać, po prostu to czułem - mówił w ostatnim czasie na story.

Jego relacja z Karą prawdopodobnie silnie się rozwinęła.

Marcin odpowiada na słowa Nathalii

Nic dziwnego, że Nathalia Fok postanowiła odnieść się do sytuacji w swoich social mediach. Po obejrzeniu odcinków, emocje wróciły, a fani zaczęli zadawać pytania. W jej słowach nie czuć rozżalenia.

Na jej profilu pojawił się też post wyjaśniający, jak potoczyła się jej relacja z Marcinem.

Znacznie gorzej się ogląda, niż tylko słyszy. Poza tym sposób jaki do niej mówi, jego gesty i słowa; to wszystko brzmi dla mnie znajomo ???? Nie szanuję takiego zachowania, jest mi źle z tego powodu i po prostu przykro - napisała Nathalia pod zdjęciem z odcinkiem, kiedy Marcin i Kara zbliżyli się do siebie.

Ze zdjęć zamieszczonych na Instagramie widać, że jeszcze podczas wyjazdu do Zakopanego, mieli ze sobą kontakt. Podczas wspólnego wyjazdu towarzyszyła im też Kara. Czyżby po emisji odcinków z nową partnerką Marcina, ich relacja się ochłodziła?

Instagram@nathalia_fok

Marcin w ostatnim czasie odpowiadał na pytania fanów. Wśród nich pojawiło się jedno dotyczące słów Nathalii pod postem na jego temat. Uczestnik wskazał, że szanuje jej reakcję. Przyznał też, że rozmawiał ze swoją programową partnerką, jednak chce, żeby to zostało jego prywatną sprawą.

Rozmawiałem z Natalią, ale nie będę wam tego udostępniał, bo to prywatne. Każdy ma prawo, by mówić otwarcie o swoich emocjach, to jak się czuje, jak to przeżywa, szanuje to - powiedział.
Reklama

Okazuje się więc, że pomiędzy tymi dwoje doszło do konfrontacji, a Marcin zdecydował się na wyjaśnienie sytuacji, tak jak obiecywał to przed kamerami.

Reklama
Reklama
Reklama