Jednym z gości Sylwestra 2020 Polsatu była Mandaryna, która postanowiła zatrzeć złe wrażenie po piosence "Ev'ry Night". Udoskonaliła nieco podkład muzyczny, dopracowała układ taneczny i wypadła zdecydowanie lepiej niż 15 lat temu. Ale czy tym razem obyło się bez wpadki? Nie do końca...

Reklama

Mandaryna śpiewa "Ev'ry Night" podczas Sylwestra 2020

Znana przede wszystkim z tanecznej kariery Mandaryna, będąc jeszcze żoną Michała Wiśniewskiego, zapragnęła podbić świat muzyki. Wydała trzy studyjne albumy, z czego pierwszy z nich okazał się ogromnym sukcesem. Wyprzedał się w niemal półmilionowym nakładzie. Drugi krążek również przyniósł oczekiwany zysk. Wszystko toczyło się dobrze aż do pamiętnego występu podczas festiwalu "Top Trendy" w 2005 roku....

Kiedy Mandaryna szykowała się na podbój zagranicznego rynku muzycznego, marzenia runęły jak domek z kart za sprawą piosenki "Ev'ry Night". Kawałek, który miał stać się największym hitem, został jednak gwoździem do trumny kariery muzycznej Mandaryny... Występ na żywo podczas festiwalu "Top Trendy" obnażył jej ówczesny warsztat wokalny.

Mandaryna raczej nie wspomina tego występu najlepiej i pewnie wolałaby o nim zapomnieć, ale zrobiła coś zdecydowanie lepszego. Odczarowała "Ev'ry Night" podczas Sylwestra 2020 telewizji Polsat. Postanowiła odtworzyć pamiętne wykonanie. W dodatku jej wyjście na scenę zapowiedział sam Michał Wiśniewski.

Muzyce dodano odrobinę rockowego pazura, ale to i tak nie odwróciło naszej uwagi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Mandaryna śpiewa niestety z playbacku. Widać to szczególnie we fragmencie oznaczonym czasem 1:47, gdzie jeszcze przez chwilę słychać słowa piosenki, a Mandaryna już ma zamknięte usta i skupia się bardziej na tańcu.

Zobacz także
Reklama

Myślicie, że wokalistka wspomagała się podkładem ze słowami piosenki?

Reklama
Reklama
Reklama