Małgorzata Rozenek-Majdan została zatrzymana przez policję! Opowiedziała o tym w telewizji
Małgorzata Rozenek-Majdan opowiedziała o swoim "spotkaniu" z funkcjonariuszem policji. Wszystko przez... jazdę na rowerze!
Małgorzata Rozenek-Majdan aktualnie wypoczywa na wakacjach w Meksyku, ale nawet podczas urlopu nie zapomina o swoich fanach. W dalszym ciągu jest bardzo aktywna na Instagramie i na bieżąco relacjonuje swój pobyt w Tulum. Oprócz tego, przypomina również swoim obserwatorom o programie "Rozenek cudnie chudnie", który już pojawił się na antenie TVN Style. I właśnie w ostatnim odcinku nowego programu, w którym jest główną gwiazdą, Małgorzata Rozenek-Majdan opowiedziała o małym incydencie, który miał miejsce jakiś czas temu. Żonę Radosława Majdana zatrzymał funkcjonariusz policji! Dlaczego?
Małgorzata Rozenek - Majdan opowiedziała o "spotkaniu" z policjantem
Program "Rozenek cudnie chudnie" już podbił serca fanów. Przez najbliższe tygodnie będziemy mogli śledzić, jak żona Radosława Majdana gubiła nadprogramowe kilogramy po trzeciej ciąży. Dzięki programowi dowiemy się o nawykach żywieniowych i treningach, do których stosuje się gwiazda i dzięki czemu chudnie. Ale oczywiście nie zabraknie również dawki dobrego humoru!
Ostatnio Małgorzata Rozenek zdecydowała się opowiedzieć o małym incydencie. Gwiazda bardzo lubi jeździć na rowerze, a po urodzeniu Henia, stara się jak najczęściej wybierać właśnie ten środek transportu, aby przyspieszyć proces odchudzania. Jak sama jednak przyznała, nie jest najlepszym kierowcą na świecie.
Staram się załatwiać wszystkie sprawy na rowerze. Niezależnie od pogody. Jak powiedział to mój mąż, jeżeli, ktoś uważa, że jestem złym kierowcą, to znaczy, że nie widział mnie na rowerze - powiedziała gwiazda w programie "Rozenek cudnie chudnie" " /]
I właśnie podczas jazdy na rowerze doszło do drobnego incydentu. Małgorzatę Rozenek została nawet zatrzymana przez policjanta!
Ja uwielbiam jeździć. Szczególnie po takich ładnych uliczkach. Gorzej, jak już przejdę na ulicę. Kiedyś mnie nawet policjant zatrzymał. Najpierw dostałam reprymendę, że jeżdżę po chodniku, bo podobno nie wolno, a potem pan policjant dał mi reprymendę, że jeżdżę po ulicy. Tam, gdzie nie ma ścieżek rowerowych, trzeba jeździć po chodniku, no to jest takie wiesz, ciągle źle - dodała Małgorzata Rozenek - Majdan.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i najwyraźniej obyło się nawet bez mandatu!