Reklama

Maja Hyży na wieść o tym, że Grzegorz Hyży całkowicie odpiera jej wersję wydarzeń, postanowiła dolać oliwy do ognia i na swoim Instagramie odniosła się do sytuacji przy okazji dziękując fanom i obecnemu partnerowi za wsparcie. Czy ta internetowa batalia zakończy się w sądzie?

Reklama

Konflikt Mai Hyży i Grzegorza Hyży

Para zaistniała w show biznesie jako zgodne małżeństwo, jednak ich wspólna droga szybko się rozeszła ustępując miejsca niekończącej się batalii, w której wytrwale uczestniczą media i opinia publiczna. Tym razem Maja Hyży postanowiła wyznać prawdę na temat swojego związku i stwierdziła, że małżeństwo z Grzegorzem było dla niej udręką i opierało się na stałym nękaniu.

Były mąż postanowił opublikować oświadczenie, w którym opisuje siebie w roli opiekuńczego i oddanego ojca, jednocześnie zaprzeczając wszystkiemu co na jego temat powiedziała Maja. Niestety jego wypowiedź tylko podkręciła konflikt byłych małżonków i zmusiła gwiazdę programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” do opublikowania kolejnego posta na Instagramie. Zobaczcie, co w nim napisała:

Kochani, na wstępie bardzo, ale to bardzo wam dziękuję za ogromne wsparcie! Ogrom wiadomości prywatnych, jak i komentarzy, które dostałam od was, przerósł mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie ukrywam, że wasze wsparcie dodało mi jeszcze więcej sił i mocy, by walczyć o moje szczęście! Dostałam wiele wiadomości od kobiet, które dziękowały, że poruszam ten temat, bo wiele z was przeżywa/ło podobne historie i takich historii jest masa. Dziś czuję, że być może przede mną pewna misja, by walczyć o nas, dla was! Bo siła jest kobietą! A skoro takich smutnych historii jest tak wiele, to powinniśmy mówić głośno o tym i krzyczeć, by świat nas usłyszał. Staram się odpisywać na wasze wiadomości, ale uwierzcie, jest ich tak dużo i ciągle napływają, że ciężko odpisać każdemu.

W swojej wypowiedzi nie mogła także zapomnieć o obecnym partnerze. Przypomnijmy, że para w 2020 roku doczekała się dziecka, jednak wielu z nas mogło o tym zapomnieć, ponieważ po porodzie Maja szybko wróciła do swojej figury.

Chce jednak powiedzieć wam, że bardzo je doceniam. Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że decyzja była słuszna by o tym powiedzieć. Być może wiele z was również przerwie milczenie w swoim życiu. Piszecie i pytacie, czy mam wsparcie swojego partnera? Otóż, moi kochani. Nigdy nie miałam takiego wsparcia, jakie dostaje od niego, od początku był i jest ze mną! Nie pozwoli mnie skrzywdzić i mi się poddać. To bardzo boli drugą stronę. Dlatego również został wciągnięty, w tą brudną grę, ale nie martwicie się. Będziemy walczyć o siebie, o nas, o nasze szczęście do końca.
Reklama

Czy ta wojna kiedyś się skończy?

Reklama
Reklama
Reklama