Reklama

Wokół Jakuba Rzeźniczaka i jego życia prywatnego znow zrobiło się gorąco. Wszystko za sprawą wywiadu, którego piłkarz udzielił Żurnaliście. Sportowiec swoimi komentarzami nie oszczędził nawet matki swojego zmarłego syna. Magdaleny Stępień. Teraz kobieta zabrała głos i odpowiedziała na gorzkie słowa byłego partnera.

Reklama

Magdalena Stępień o wywiadzie Jakuba Rzeźniczaka

Od momentu, gdy światło dzienne ujrzał najnowszy wywiad piłkarza, kolejne jego słowa są przytaczane w mediach. Dla wielu opowiedziane przez niego historie są niezwykle szokujące. Jakub Rzeźniczak przyznał się do licznych zdrad, a nawet korzystania z usług prostytutek. Dostało się także Magdalenie Stępień. Stwierdził, że modelka "udawała kogoś, kim nie była" i chciał uwolnić się z tej relacji, tak bardzo, że myślał nawet o ucieczce.

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak nazwał matkę swojego dziecka "dziewczyną na telefon"

Teraz do słów sportowca odniosła się Magdalena Stępień. Opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym stoi ze zmarłym synkiem w objęciach. Pod postem wyznała, że choć też mogłaby wiele powiedzieć na temat jej relacji z piłkarzem, to przeszłość jest dla niej zamkniętym etapem.

- Słysząc słowa Kuby, mimo że mogłabym powiedzieć wiele i o tym co było między nami i o nim, nie zrobię tego. Śmierć mojego dziecka zmieniła wiele w moim życiu i zmieniła sposób postrzegania tego co się dzieje dookoła, dlatego też nie będę tego komentować i roztrząsać przeszłości. Świat się dla mnie zatrzymał po śmierci mojego synka, nie będę wracała do przeszłości i tego co było między mną, a Kubą. Buduję teraz nowe życie, jest mi cały czas ciężko i nie będę dokładać dramatów do mojej tragedii - zaczęła swój wpis Magdalena Stępień.
EOS

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak szczerze o małżeństwie z Edytą Zając: "Zdradzałem ją bardzo często, nie miałem wyrzutów sumienia"

W kolejnych słowach celebrytka z wdzięcznością zwróciła się do fanów. Podziękowała im za wsparcie i liczne, miłe słowa, które do niej płyną. Napisała: "Dziękuje wszystkim za wsparcie! W tych kolejnych trudnych dla mnie chwilach".

Sądzicie, że zachowała się z klasą nie siląc się na szerszy komentarz?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama