Reklama

Magdalena Stępień po śmierci ukochanego syna, Oliwiera, na jakiś czas odsunęła się z życia publicznego, aby spokojnie przeżyć żałobę. Kilka tygodni temu modelka wróciła do pracy oraz swoich fanów na Instagramie, a w komentarzach pod jej postami oraz w wiadomościach prywatnych pojawia się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy. Gwiazda "Top Model" przyznała, że w ostatnim czasie napływ hejterskich wiadomości bardzo się nasilił, dlatego zdecydowała się przerwać milczenie. Już niedługo planuje zdradzić wszystkie szczegóły walki o zdrowie i życie ukochanego synka, ale także kulisy swojej relacji z Jakubem Rzeźniczakiem.

Reklama

Magdalena Stępień walczy o swoje dobre imię

Magdalena Stępień oraz Jakub Rzeźniczak rozstali się jeszcze przed narodzinami Oliwiera. Kiedy chłopiec poważnie zachorował, jego rodzice nie mogli dojść do porozumienia chociażby w kwestii leczenia. Dziś, jak mówi Magda, nie utrzymują żadnych relacji. Sytuacja między byłymi partnerami jest jednak bardzo napięta.

Niedawno Magdalena Stępień w dosadnych słowach skomentowała wieści o ślubie Jakuba Rzeźniczaka, a teraz przyznała, że od tego czasu w jej skrzynce odbiorczej pojawia się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy, nawet gdy stara się udostępniać zbiórki charytatywne oraz odwiedza chore dzieci w szpitalach.

Dzisiaj postanowiłam powiedzieć kilka słów. Dostałam wiadomość, w której zostało mi zarzucone, czy cieszę się z lajków pod zdjęciem, które przedstawia ten moment, w którym byłam u bardzo chorych dzieci. Czy ktokolwiek usłyszałby o tych dzieciach, gdybym ich nie pokazała? Nie. Nie robię tego dla fejmu i nie przychodzę tutaj, aby się tłumaczyć, tylko po to, aby utwierdzić pewne osoby, które piszą, zanim coś napiszą. Hejt rodzi hejt - powiedziała.
Instagram @magdalena___stepien

Zobacz także: Magdalena Stępień wraca do codzienności po śmierci Oliwierka. Pokazała zdjęcie

Magdalena Stępień stwierdziła również, że to najwyższy czas, aby opowiedzieć fanom o swoich przeżyciach, które zaczęły się w maju zeszłego roku.

Przechodzę mega trudny czas i gdyby nie wsparcie moich bliskich, mnie by tu nie było. Wszyscy widzą tylko to co chcą, wywiady, mówienie o śmierci, może kiedyś mi się uda zrobić takie live, jak już będę na to gotowa, gdzie powiem Wam od A do Z co przeżyłam od maja. Pewne kwestie zaczęły się dziać wokół mojej osoby, na które nie pozwolę. Ten live pomógłby wiele rozwiać...

Myślicie, że Magdalena Stępień opowie o relacjach z Jakubem Rzeźniczakiem?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama