Ostatnie nagranie Lenki Klimentowej, na którym tańczy z synkiem na rękach, wywołało skrajne emocje w mediach społecznościowych. Na świeżo upieczoną mamę spadła ostra krytyka ze strony internautów. Gwiazda postanowiła odnieść się do uwag oraz rad fanów, nie szczędząc przy tym mocnych słów. Ma dość medialnej burzy.
Lenka Klimentowa wydała oświadczenie w sprawie nagrania z dzieckiem
Lenka Klimentowa pokazała, jak tańczy z synem i niespodziewanie zszokowała tym internautów. Gwiazda blisko dwa tygodnie temu została mamą i nie ukrywa, że tym samym spełniła jedno ze swoich największych marzeń. Od tego czasu chętnie dzieli się zdjęciami małego Cristiana w sieci. Jednak ostatnie nagranie tancerki z jej malutkim dzieckiem, wywołało duże zamieszanie.
Zobacz także: Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka walczy o większe alimenty dla córki. Jest komentarz piłkarza
Wreszcie Lenka Klimentowa postanowiła odnieść się do krytyki internautów, którzy uważają, że młoda mama nieprawidłowo trzymała swojego malucha.
- Odnoszę się do filmiku, który zapewne widzieli nie tylko moi obserwatorzy. W którym były tak piękne komentarze, że musiałam je zablokować. To, że macie na ten filmik swoje zdanie i piszecie krytykę, to jest jedno, ale obrażać mnie na moim profilu i nie mieć żadnego szacunku do mnie i w ogóle do człowieka, to jest za dużo, więc do tego nie macie prawa, tego tak nie zostawię! Jeżeli ktoś chce mnie nazywać debilką albo i gorzej to WYPAD z mojego profilu, bo ja Instagrama nie mam po to, by tu mieć miliony fallowersów, wiecie, że zawsze jestem szczera, okazuje się tu dokładnie tak, jak jest, jeżeli komuś się nie podoba, to zawsze może opuścić mój profil, ale nie wulgarnie obrażać! Każdego, kto będzie do mnie w taki sposób pisał gdziekolwiek, będę od razu blokować! - napisała Lenka Klimentowa.
W dalszej części swojego oświadczenia świeżo upieczona mama zaznaczyła, że jej syn czuje się dobrze, jest szczęśliwy i zdrowy. Dodała, że to ona jest odpowiedzialna za Cristianka, dlatego to właśnie ona — nie internauci — będzie decydowała, jak się nim opiekuje.
I teraz co do filmiku, gdyby każdy z tych, którzy napisali tak "cudowny" pełny rad komentarz poświęcił ten czas bardziej na coś dobrego np. cofnął moje relacje na Insta story, które i tak wszyscy oglądacie, bo jesteście ciekawi, czy się odniosę do tego, co się wydarzyło i podpisali petycję na ratowanie zwierząt, którą udostępnili DIOZ, to zrobilibyście zdecydowanie coś dobrego, zanim dacie mi rady czy mogę klepać mojego synka, czy mogę go trzymać na ręce, czy robię to dobrze, czy mogę oddychać, czy dobrze mu daję jeść, czy karmię piersią... To jest mój syn i ja biorę 100% odpowiedzialności za niego i nie Wy! Cristianek ma się bardzo dobrze i jest zdrowy i szczęśliwy. Dziękuję wam wszystkim za waszą troskę i tym zamykam ten cały temat. Więcej nie chcę i nie będę się wypowiadać, ponieważ to i tak nie ma sensu, bo zawsze coś będziecie szukać zamiast Żyć swoim życiem i sprawdzić, czy u was jest wszystko dobrze wręcz perfekcyjnie — dodała. - wyjaśniła.
Zobacz także: "Taniec z Gwiazdami": Lenka Klimentova urodziła. Jan Kliment pokazał zdjęcia z synem
Zgodnie z zapowiedzią Lenka Klimentowa usunęła komentarze i zablokowała możliwość dodawania kolejnych pod wpisem, który wywołał gorącą dyskusję w mediach. A Wy, co sądzicie o całej sprawie?