Krem pod oczy z Eveline działa podobnie do słynnego Bobbi Brown Extra Eye Repair, a kosztuje 21 razy mniej!
W Rossmannie przeceniono krem pod oczy Eveline, który niweluje zmarszczki wokół oczu bez użycia igły i toksyny botulinowej. Jego działanie przypomina inny, polecany przez Maxineczkę wysokopółkowy produkt. Różnica w cenie jest ogromna!
- Milena Majak
W Rossmannie przeceniono hitowy krem pod oczy Eveline Korean Exclusive Snake. Napina, wygładza - Maxineczka porównała go nawet do słynnego Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream (329 zł). Intensywnie pielęgnuje, poprawia napięcie skóry i dzięki temu dosłownie wypełnia zmarszczki. Teoretycznie przeznaczony jest dla skóry okolic oczu po 50. roku życia. Praktycznie mogą go jednak stosować nawet 20 i 30-latki! Do końca marca zapłacicie za ten kosmetyk 14,99 zł zamiast 23,99 zł.
Jak działa krem pod oczy Eveline Korean Exclusive Snake?
Zadaniem tego kremu jest nawilżenie newralgicznej okolicy skóry pod oczami, co przekłada się na niemal natychmiastowy efekt liftingu. Oznaki zmęczenia znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki. Po wchłonięciu skóra odzyskuje świeży wygląd oraz naturalny blask.
To wszystko jest zasługą skrupulatnie dobranych składników:
- Peptyd Syn-Ake i epidermalne czynniki wzrostu EGF, IGF-1 - działają jak beziniekcyjny wypełniacz zmarszczek. Przywracają skórze gładkość i niwelują widoczne oznaki starzenia.
- Pył diamentowy - przywraca cerze blask, regeneruje i optycznie odmładza.
- Peptyd Gravity up - przywraca skórze odpowiednią gęstość oraz przeciwdziała zmarszczkom i bruzdom związanym ze starzeniem grawitacyjnym.
- Ekstrakt z koreańskiego czerwonego żen-szenia - zwiększa dotlenienie komórek skóry, przez co przeciwdziała starzeniu i wspomaga ich regenerację.
- iGlow Booster - niweluje cienie, zmniejsza zmarszczki oraz likwiduje oznaki zmeczenia, sprawiając, że skóra odzyskuje naturalny blask.
Ten kosmetyk możecie tak naprawdę stosować na dwa sposoby - w formie kremu lub w formie maski. Każde z wymienionych działań potwierdzają również Wizażanki. Okazuje się, że cena odgrywa tutaj bardzo ważną rolę.
Kupiłam ten krem dwa tygodnie temu. Mam duże oczekiwania wobec kremów pod oczy, ponieważ pracuję przed komputerem i moja skóra pod oczami wymaga dużej uwagi, jeśli chodzi o pielęgnacje. Krem widocznie spłycił worki pod oczami, załagodził opuchliznę. Zmarszczki zostały delikatnie wygładzone. Rzeczywiście napina i wygładza skórę tak, jak producent obiecuje. Nie zauważyłam rozjaśnienia cieni pod oczami, ale nie tego wymagałam od tego kremu/maski. Zapach kremu jest delikatny, praktycznie niewyczuwalny. Cena adekwatna do jakości produktu. Większość kremów za tę cenę nie daje aż takich efektów (...) - pisze gabriela_rck.
A co z tym oznaczeniem wieku 50+/70+? Czy warto zwracać na to uwagę? Najlepszych przykładem na wytłumaczenie, o co w tym wszystkim chodzi, będzie Maxineczka.
Joanna nieustannie przekonuje widzów, że oznaczenie wiekowe na kosmetykach nie ma dla niej znaczenia. Tak jest również w przypadku kremu Eveline, który teoretycznie dedykowany jestem kobietom po 50. i 70. roku życia. Dla niej to sugestia dotycząca potrzeb skóry.
I właśnie grupy wiekowe nie powinny stanowić głównego kryterium zakupu - między innymi ze względu na wiek biologiczny naszej skóry. Liczą się jej faktyczny stan i wygląd, ponieważ proces starzenia to bardzo indywidualna kwestia, w dodatku uwarunkowana genetycznie.
Dlatego, jeśli tylko macie ochotę, zachęcamy do przetestowania kremu pod oczy Eveline! A może już mieliście okazję testować to cudo? :)