Kobieta wzięła ślub z kołdrą. Na weselu bawiło się 120 gości. Nie uwierzycie, dlaczego to zrobiła
Pewna kobieta opowiedziała w brytyjskiej telewizji o ślubie z własną kołdrą. Zaznaczyła, że to jej najintymniejszy związek. Zdradziła, co ją do tego skłoniło.
Na świecie nie brakuje szalonych historii miłosnych, które przebijają scenariusze filmów. Niektóre opowieści jednak wyróżniają się nie tyle romantycznością ile osobliwością. Jedną z nich w brytyjskiej telewizji opowiedziała Pasale Sellick. Kobieta ujawniła w studiu kulisy swojego bardzo nietypowego związku. Kilka lat temu wzięła ślub z... własną kołdrą. Na weselu bawiło się ponad sto osób.
Kobieta poślubiła swoją kołdrę w walentynki
Na swój osobliwy ślub Pasale Sellick zaprosiła 120 gości. Ceremonia, podczas której 49-latka wyszła za kołdrę, odbyła się w walentynki. Artystka z okazji tego wielkiego dnia założyła piżamę i kapcie. W dodatku o podobne stroje poprosiła również pozostałych uczestników imprezy. Panna młoda miała na koszuli napis: "Kocham moją kołdrę".
Cała uroczystość została zaplanowana przez lokalną artystkę Annę Fitzgerald, która specjalnie została wedding-plannerką. Pasale Sellick zatańczyła ze swoją kołdrą pierwszy taniec do piosenki "Thank You", która została zagrana na żywo przez zespół.
Zobacz także: Australijczyk związał się z gumową lalką. Zapoznał ją nawet ze swoją matką
Pascale Sellick opowiedziała o swojej miłości w mediach
Niecodzienny ślub Pascale Sellick wzbudził duże zainteresowanie i 49-latka pojawiła się w programie "The Morning". Podczas rozmowy kobieta ujawniła, że nigdy nie miała bardziej intymnej relacji niż ta, która łączy ją z kołdrą. Dodała, że na tym związku może polegać, jak na żadnym innym.
Co ciekawe, 49-latka jest związana również z żywym człowiekiem. Jej wybrankiem został mężczyzna o imieniu Johnny. Oboje znają się już od kilku lat.
- To była miłość od pierwszego wejrzenia — powiedziała Sellick o swojej kołdrze.- Miałam wcześniej koce i kołdry, ale zawsze pozostawałam wierna tej jednej — dodała.
Zobacz także: 37-latka poślubiła szmacianą kukłę i urodziła jej dziecko. "To wierny i wspaniały mąż"
Jak czuje się z tym jej prawdziwy partner? Zdaniem Sellick nigdy nie był zazdrosny o kołdrę i z dużym zrozumieniem podszedł do kwestii ślubu. Kobieta wyjaśniła mu, że uroczystość miała dla niej przede wszystkim charakter artystyczny.
Johnny to nie jest typ zazdrośnika — stwierdziła.
Pascale Sellick wyjaśniła, że z kołdrą łączy ją bliska przyjaźń, a charakter tej relacji jest platoniczny. Artystka przypomniała, że to właśnie ten przedmiot pomaga wielu osobom walczyć z samotnością, która może być szczególnie odczuwalna w walentynki.
To jest wiadomość dla ludzi, którzy w okresie walentynek czują się samotni. Każdy kocha swoją kołdrę! - oświadczyła.
Co myślicie o pomyśle Pascale Sellick?