Reklama

Na świecie nie brakuje szalonych historii miłosnych, które przebijają scenariusze filmów. Niektóre opowieści jednak wyróżniają się nie tyle romantycznością ile osobliwością. Jedną z nich w brytyjskiej telewizji opowiedziała Pasale Sellick. Kobieta ujawniła w studiu kulisy swojego bardzo nietypowego związku. Kilka lat temu wzięła ślub z... własną kołdrą. Na weselu bawiło się ponad sto osób.

Reklama

Kobieta poślubiła swoją kołdrę w walentynki

Na swój osobliwy ślub Pasale Sellick zaprosiła 120 gości. Ceremonia, podczas której 49-latka wyszła za kołdrę, odbyła się w walentynki. Artystka z okazji tego wielkiego dnia założyła piżamę i kapcie. W dodatku o podobne stroje poprosiła również pozostałych uczestników imprezy. Panna młoda miała na koszuli napis: "Kocham moją kołdrę".

Cała uroczystość została zaplanowana przez lokalną artystkę Annę Fitzgerald, która specjalnie została wedding-plannerką. Pasale Sellick zatańczyła ze swoją kołdrą pierwszy taniec do piosenki "Thank You", która została zagrana na żywo przez zespół.

Instagram @pascalesellick

Zobacz także: Australijczyk związał się z gumową lalką. Zapoznał ją nawet ze swoją matką

Pascale Sellick opowiedziała o swojej miłości w mediach

Niecodzienny ślub Pascale Sellick wzbudził duże zainteresowanie i 49-latka pojawiła się w programie "The Morning". Podczas rozmowy kobieta ujawniła, że nigdy nie miała bardziej intymnej relacji niż ta, która łączy ją z kołdrą. Dodała, że na tym związku może polegać, jak na żadnym innym.

Co ciekawe, 49-latka jest związana również z żywym człowiekiem. Jej wybrankiem został mężczyzna o imieniu Johnny. Oboje znają się już od kilku lat.

- To była miłość od pierwszego wejrzenia — powiedziała Sellick o swojej kołdrze.- Miałam wcześniej koce i kołdry, ale zawsze pozostawałam wierna tej jednej — dodała.

Zobacz także: 37-latka poślubiła szmacianą kukłę i urodziła jej dziecko. "To wierny i wspaniały mąż"

Jak czuje się z tym jej prawdziwy partner? Zdaniem Sellick nigdy nie był zazdrosny o kołdrę i z dużym zrozumieniem podszedł do kwestii ślubu. Kobieta wyjaśniła mu, że uroczystość miała dla niej przede wszystkim charakter artystyczny.

Johnny to nie jest typ zazdrośnika — stwierdziła.

Pascale Sellick wyjaśniła, że z kołdrą łączy ją bliska przyjaźń, a charakter tej relacji jest platoniczny. Artystka przypomniała, że to właśnie ten przedmiot pomaga wielu osobom walczyć z samotnością, która może być szczególnie odczuwalna w walentynki.

To jest wiadomość dla ludzi, którzy w okresie walentynek czują się samotni. Każdy kocha swoją kołdrę! - oświadczyła.

Reklama

Co myślicie o pomyśle Pascale Sellick?

Instagram @pascalesellick
Instagram @pascalesellick
Instagram @pascalesellick
Reklama
Reklama
Reklama