Klaudia Halejcio mówi o zapaleniu piersi: "Nie mogłam zrobić nawet kroku"

Niedawno Klaudia Halejcio wspominała bolesny poród, który szczęśliwie zakończył się przyjściem na świat córeczki Nel. I kiedy wydawało się, że życie młodej mamy wraca do normy, a sprawy układają się pomyślnie, na aktorkę spadł kolejny problem - zapalenie piersi, które uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Jak Klaudia znosi chorobę?

Klaudia Halejcio została mamą Nel

2 czerwca Klaudia Halejcio wraz z partnerem Oskarem powitali na świecie córeczkę Nel. Przez 5 dni para skrywała ten fakt w tajemnicy, jednak aktorka w końcu zdecydowała się na opublikowanie wzruszającego postu na Instagramie. I chociaż poród nie należał do najprzyjemniejszych momentów w życiu aktorki, pojawienie się na świecie upragnionego dziecka wynagrodziło wszelkie bóle. Od teraz jej życie całkowicie się zmieniło, a z trybu świetnie zorganizowanej perfekcjonistki stała się beztroską mamą. Ma więcej czasu na sen i daje sobie przyzwolenie na popełnianie drobnych wpadek. Oprócz narodzin, parę czekała kolejna rewolucja. Niedawno wprowadzili się do wymarzonego, nowego domu.

Klaudia Halejcio o zapaleniu piersi

Aktorka poinformowała fanów o nagłym pogorszeniu jej stanu zdrowia. Opublikowała instastory, w którym dzieli się naprawdę bolesną historią i swoim aktualnym samopoczuciem. Niestety, to nie pierwszy raz, kiedy Klaudia mierzy się z takim przeżyciem.

Mam taki dzień, że myślę, że umieram. Znaczy wczoraj byłam pewna, że umieram, natomiast dzisiaj rozważam czy to ma sens. Mam zapalenie piersi, to jest taki ból... Nie wiedziałam, nie sądziłam, to jest jakiś dramat! - mówi.

Dalej Halejcio zdradziła, jakie objawy towarzyszą zapaleniu piersi. Niestety, ta przypadłość spotyka wiele młodych, karmiących mam.

Boli mnie każdy kawałek mojego ciała. Mam temperaturę, wczoraj nie mogłam zrobić nawet kroku, dziś już jest lepiej. W sumie minął miesiąc, a to jest już drugi raz. Nie wiem, co ja robię źle, wiadomo, że robimy dużo błędów, bo się dopiero uczymy ale to jest jakiś dramat - dodaje.

Czy u was także wystąpiły podobne objawy?