Klaudia Halejcio sześć dni po porodzie zalewa się łzami. Jej poruszający apel zelektryzował fanów
Klaudia Halejcio pomimo ogromnej radości związanej z narodzinami córeczki, zdecydowała się na poruszające wyznanie. Aktorka zalana łzami opowiedziała o trudnych początkach macierzyństwa.
Klaudia Halejcio zaledwie kilka dni po raz pierwszy została mamą! 2 czerwca na świat przyszła ukochana córeczka aktorki, która otrzymała bardzo oryginalne imię, Nel. Piękna artystkanie posiada się ze szczęścia, że może już tulić swoją pociechę, jednak nie ukrywa, że pierwsze chwile po porodzie, są dla niej bardzo trudne. Jej poruszający apel sprawił, że aż trudno powstrzymać łzy.
Klaudia Halejcio o trudnych chwilach po porodzie
Klaudia Halejcio należy do tych gwiazd, które chętnie dzielą się w sieci szczegółami swojego życia. I choć aktorka na początku ukrywała swój błogosławiony stan, to od czasu ogłoszenia radosnej nowiny, coraz śmielej dzieliła się z fanami postępami w rozwoju swojego pierworodnego dziecka. Najpierw Halejcio zdradziła, że spodziewa się córeczki. Później wyznała nawet, jakie imię wybrała dla dziewczynki.
Przez kolejne miesiące mogliśmy podziwiać więc nie tylko rosnące ciążowe krągłości Klaudii Halejcio, ale też poznawać kolejne etapy jej przygotowań do przywitania na świecie długo wyczekiwanej pociechy. To na naszych oczach Halejcio przeżywała swój baby shower, a nawet podzieliła się w sieci zdjęciami pokoiku dla małej Nel.
Również za pośrednictwem Instagrama, zaledwie kilkanaście godzin temu, piękna aktorka poinformowała, że 2 czerwca urodziła zdrową córeczkę.
Jesteśmy już razem ????????????❤️ - napisała na Instagramie Klaudia Halejcio, publikując urocze nagranie prosto ze szpitala.
I choć aktorka nie może nacieszyć się obecnością swojej córeczki, to jej najnowsze InstaStories zmroziło krew w żyłach jej fanów. Zalana łzami Klaudia Halejcio przyznała, że pierwsze chwile po porodzie były dla niej wyjątkowo trudne.
Nelusia jest cudowna. Dostała dziesięć punktów. W dzień dziecka zrobiła nam prezent - w nocy odeszły mi wody, urodziłam w sumie drugiego o 2:30. Wszystko poszło dobrze, chociaż myślałam, że będzie mi ze wszystkim łatwiej. Nie było tak łatwo, boli potężnie. Były łzy, płacz, no ale po prostu ten brzdąc wynagradza wszystko - powiedziała w swojej relacji Klaudia Halejcio. Nie jest lekko, wszystko mnie boli - dodała zapłakana.
Trzymamy kciuki za Klaudię Halejcio i mamy nadzieję, że wszystkie dolegliwości niedługo miną.