Reklama

Od kilku dni Kitulec trzymała wszystkich fanów w niepewności. Nieliczni domyślali się, że prawdopodobnie podjęła współpracę z marką kosmetyczną. Wszystko stało się jasne 13 lutego, kiedy na jej profilu pojawiło się wideo z pięknymi paletkami Makeup Revolution. Kasia stworzyła dwa zestawy paletek po dwie paletki w każdym. Powinny znaleźć się w zbiorach kosmetycznych każdej fanki błyku.

Reklama

Paletki cieni i rozświetlaczy Kitulec dla Makeup Revolution

To nie pierwszy raz, kiedy Makeup Revolution zdecydowało się podjąć współpracę ze znaną blogerką urodową. W Polsce jako pierwsza ten przywilej otrzymała Maxineczka. Jej paletka cieni do powiek nadal jest jednym z najbardziej rozchwytywanych produktów - wszystko dzięki wielofunkcyjności, którą Asia bardzo ceni w kosmetykach kolorowych.

Tym razem marka postawiła na współpracę z niekwestionowaną królową błysku. Kiedy Kitulec opublikowała na Instagramie informację o tym, że już niebawem zaskoczy fanów "czymś wielkim", od razu wiedziałyśmy, że chodzi o kolekcję kosmetyków. Niemal do końca wszystko było trzymane w wielkiej tajemnicy. Teraz wszystko jest już jasne!

Paletki rozświetlaczy to kwintesencja słynnego #glowkitulca, który fanki Kasi chętnie odtwarzają. Nic zatem dziwnego, że taką też nazwę znajdziemy na opakowaniu produktów. Już sam ich wygląd nawiązuje do stylu, jaki reprezentuje w makijażach Kasia - opakowanie ma wzór złocistego brokatu. Pierwsza paletka to wersja "toper", czyli taka, w której znajdziemy trzy ciepłe kolory ultrapołyskujących rozświetlaczy. Można je nakładać jako samodzielny produkt, ale dobrze sprawdzą się także jako druga, nieco mocniejsza i zdecydowanie bardziej efektowna warstwa podbijająca kolor bazowego rozświetlacza. Druga paleta - "base" - również zawiera trzy odcienie rozświetlaczy, ale w chłodnych kolorach. Dzięki tym rozświetlaczom można uzyskać naturalny błysk lub taflę ulubionego glow Kitulca. Wszystko zależy od rodzaju makijażu, jaki macie ochotę stworzyć.

Nazwa paletek cieni również odnosi się do charakterystycznego dla Kasi stylu blendowania ich na powiekach. Dlatego na obu znajdziemy napis #blendkitulca. Zostały podzielone na dwie propozycje kolorystyczne.Pierwsza z nich to wersja "warm", w której, jak możecie się domyślić, znajdują się cienie w ciepłej tonacji. Mamy tutaj klasyczny szampański odcień z drobinkami do nałożenia na całą powiekę oraz trzy brązowe do zaznaczenia załamania powieki. Kitulec wyposażyła tę paletkę w soczyście bordową czerwień oraz róż o brokatowym wykończeniu.Druga paletka natomiast, to wersja "cool". Tutaj mamy z kolei delikatny róż z drobinkami jako bazę oraz chłodne odcienie brązów do zbudowania na nowo kształtu oka. Dla urozmaicenia obok nich znajdują się również matowa butelkowa zieleń oraz połyskująca zieleń. Obie będą świetnie wyglądały w wieczorowym makijażu.

Marka wykonała również ukłon w stronę fanów jej kosmetyków oraz samej Kasi. Kolekcja Makeup Revolution x Kitulec została od razu przeceniona o 20 procent. Promocja potrwa aż do 26 lutego. Ile możecie zaoszczędzić? Oba zestawy paletek kosztują 64,99 zł, ale ze wspomnianym rabatem kupicie każdą za 49,99 zł. Pamiętajcie, że kolekcja jest także dostępne na:

  • cocolita.pl,
  • mintishop.pl,
  • strefaurody.pl,
  • ladymakeup.pl oraz
  • kosmetykizameryki.pl.

My jesteśmy totalnie zachwycone tą kolekcją i już nie możemy się doczekać aż wpadnie w nasze ręce! :)

Reklama

Zdjęcie główne: Materiały prasowe

Reklama
Reklama
Reklama