Ślub Karoliny Pisarek oraz Rogera Salli był jednym z najgłośniejszych medialnych wydarzeń ostatnich miesięcy. Para od dawna przygotowywała się do uroczystości, która pochłonęła majątek. Jak się później okazało, para młoda pomimo zawrotnych wydatków za ceremonię, mogła liczyć na ogromną hojność weselnych gości - ci ofiarowali im od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w ramach ślubnych prezentów. Niestety, modelka, mówiąc otwarcie o kwotach, jakie otrzymała wraz z mężem, nie sądziła, że spotka się z taką krytyką. Teraz Karolina Pisarek postanowiła wytłumaczyć się z "afery kopertowej".
Karolina Pisarek tłumaczy się z ujawnienia kwot w ślubnych kopertach
O bajecznym ślubie Karoliny Pisarek i Rogera Salli mówiła cała Polska. Zapierające dech dekoracje, oszałamiające kreacje, plejada gwiazd i wesele warte milion złotych sprawiło, że para młoda od kilku tygodni jest na ustach wszystkich. Niestety, głośny wywiad modelki, w którym Karolina Pisarek zdradziła, jakie kwoty otrzymała od gości weselnych sprawił, że na uczestniczkę 13. edycji "Tańca z Gwiazdami" spadła fala hejtu. Głos w sprawie zabierali nie tylko fani i antyfani modelki, ale też osoby z show-biznesu. Karolinę Pisarek ostro oceniła Karolina Gilon. Także ślubna guru - Izabela Janachowska - podkreśliła, że zawartość ślubnych prezentów powinna pozostać jedynie do wiadomości pary młodej.
Jak dowiedzieliśmy się z wywiadu Karoliny Pisarek, najwyższa kwota, jaką zakochani otrzymali w kopercie wynosiła 20 tys. złotych, z kolei największy przelew opiewał na bagatela 100 tys. złotych. Czy gwiazda "Top Model" teraz żałuje, że zdradziła te sumy?
- Po prostu odpowiadałam na pytania. Nie zastanowiłam się nad tym, jak inni to odbiorą, potraktowałam dziennikarza jak bliską osobę, mam nauczkę na przyszłość, żeby nie odpowiadać na wszystko, o co pytają mnie przed kamerą. Po całym dniu pracy byłam też zmęczona i nie zdawałam sobie sprawy, że ta wypowiedź spowoduje takie zamieszanie - wyznała Karolina Pisarek w rozmowie z "Plotkiem".
Zobacz także: Karolina Pisarek pochwaliła się nowym zdjęciem, a fani dopytują: "jesteś w ciąży"? Odpowiedziała!
Karolina Pisarek przyznała również, że po uroczystości wraz z mężem, Rogerem Sallą, postanowiła spisać kwoty i podzielić je równe części. Para nie ma bowiem wspólnego konta, a za huczne wesele zakochani płacili pół na pół.
- Spisywaliśmy, bo nie mamy wspólnego konta i chcieliśmy to wszystko na pół podzielić. We dwoje stworzyliśmy tę imprezę, więc uznaliśmy, że tak będzie sprawiedliwie. To chyba jest normalna rzecz - powiedziała.
Zobacz także: Gwiazdy na ślubie Karoliny Pisarek i Rogera Salli! Klaudia El Dursi, Magdalena Pieczonka i inni!
Modelka przyznała również, że na ogół rzadko porusza temat finansów, a podczas wesela najważniejsza była dla niej zabawa i czas spędzony w towarzystwie bliskich, nie zaś kwoty otrzymane od gości weselnych.
- Kompletnie nie liczyłam, że wesele nam się zwróci. Nie tworzyłam wesela dla samego zwrotu środków, tylko żeby mieć super zabawę. Pieniądze nie były i nie są dla mnie priorytetem - powiedziała. - Chciałabym odejść od tematu pieniędzy i podkreślić, że najważniejsze jest to, że na naszym weselu my się dobrze bawiliśmy i nasi goście. Nie brałam pieniędzy za priorytet, a to zostało wychwycone w niefortunny sposób, bo najważniejsza była ceremonia zaślubin - podsumowała Karolina Pisarek.
Sądzicie, że Karolina Pisarek nie powinna tak otwarcie mówić o pieniądzach?