Karolina Gilon kilka tygodni temu potwierdziła swój związek z uczestnikiem siódmej edycji „Love Island”, Mateuszem Świerczyńskim. Nikt jednak chyba się nie spodziewał, że para może przechodzić gorsze chwile na tak wczesnym etapie relacji. A jednak! Co się stało?
Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński wydawać by się mogło, że są parą idealną. Prezenterka wielokrotnie podkreślała, że jest bardzo zakochana w przystojnym uczestniku 7. edycji "Love Island" i chętnie publikowała wspólne kadry z ukochanym. Jednak niespodziewanie Gilon dodała InstaStory, w którym poinformowała swoich fanów o "kłopotach w raju". Co się stało?
Karolina Gilon postanowiła podzielić się z widzami szczerym wyznaniem.
Kłopoty w rajuuuu – zaczęła.
Prowadząca "Love Island" szybko dodała, że jest po dużej kłótni z ukochanym Mateuszem!
Ej, czy jak jesteśmy po pierwszej, większej kłótni, to można powiedzieć, że już związek wszedł na wyższy level? A to, że się przy tym nie pozabijaliśmy to już w ogóle high level? – zwróciła się do fanów.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że zakochani szybko doszli do porozumienia. Para postanowiła wybrać się nawet na wspólne zakupy, by nieco rozładować napięcie po kłótni i poprawić sobie humor.
A na poprawę dzisiejszego humoru poszliśmy kupić mi rolki, ostatnio jeździłam na nich, jak miałam jakieś kilka lat. Ciekawe, co to będzie… Pan w sklepie powiedział, że widzi potencjał. No zobaczymy, zobaczymy - przyznała Gilon.
Mamy nadzieję, że większe kłótnie będą już omijać parę szerokim łukiem! A Wy, śledzicie losy Karoliny Gilon i jej ukochanego Mateusza?
