Takiego zamieszania po koncercie "Solidarni z Ukrainą" nie spodziewał się chyba nikt! W minioną niedzielę na antenie TVP wyemitowano wyjątkowy koncert w którym wzięła udział plejada największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Podczas koncertu zaśpiewała m.in. Justyna Steczkowska, która po występie publicznie ogłosiła, że honorarium za udział w imprezie przekaże na rzecz dla dzieci z Ukrainy. Co ciekawe, po jakimś czasie w sieci pojawił się artykuł, w którym "Super Express" sugerował, że inne gwiazdy wzięły udział w koncercie za darmo. Dziennik cytował również wypowiedzi Edyty Górniak i Maryli Rodowicz, które wyznały, że nawet nie pomyślały o tym, żeby wziąć pieniądze za udział w koncercie "Solidarni z Ukrainą".

Reklama

Justyna Steczkowska ma żal do Edyty Górniak i Maryli Rodowicz?

Justyna Steczkowska zareagowała na artykuł "Super Expressu" i wypowiedzi swoich koleżanek. Gwiazda opublikowała na Instagramie mocny wpis, w którym zarzuca kłamstwo Edycie Górniak i Maryli Rodowicz! Zdaniem Justyny Steczkowskiej Górniak i Rodowicz miały zażądać najwyższego honorarium za udział w koncercie "Solidarni z Ukrainą".

Zobacz także: "Królowe życia": Izabela Macudzińska przekaże dochód z butiku na pomoc Ukrainie. Ale to nie nie wszystko!

Edyta Górniak ostro odpowiada Justynie Steczkowskiej

Edyta Górniak odpowiedziała na zarzuty Justyny Steczkowskiej! Piosenkarka podczas relacji na InstaStories opublikowała oświadczenie w którym pisze wprost, że jest gotowa spotkać się z Justyną Steczkowską w sądzie. Sprawdźcie, co Edyta Górniak napisała o honorarium za udział w koncercie!

Zobacz także
Szanowni Państwo, Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent w uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam ustaleń innych pomiędzy Artystami i Produkcją, wiem jednak, że takie było założenie idei Koncertu, iż był on charytatywny. Jeśli jednak Pani Steczkowska, broniąc swojego PR'u gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość spotkać się z nią na Drodze Sądowej - napisała Edyta Górniak.

Kilka godzin później Górniak jeszcze raz zwróciła się do Steczkowskiej:

Droga Justynko, skoro ty publicznie atakujesz naszych kolegów z branży, to ja publicznie stanę w ich obronie. Pełnym sercem rozumiem twoją chęć zamanifestowania publicznie dobrych chęci, super. Jednak faktyczna czystość serca nie działa egoistycznie. Swoją interesowną postawą dla dobrego PR-u pogrążyłaś zarówno swoich kolegów z branży muzycznej jak i prowadzących: reżysera, obsługę techniczną i samą telewizję publiczną, sugerując swoimi słowami jakoby wszyscy inni poza tobą, byli skąpi lub chciwi. Jest to niezgodne z prawdą i niezgodne z etyką zawodową. I co ciekawe, obrazuje konflikty międzyludzkie, o których wspomniałam w czasie tego koncertu. Trochę szok. Wspierajmy się wzajemnie, bardzo proszę. Nie udawajmy dobrych, tylko w istocie bądźmy nimi. To duża różnica, Justynko. Pomagać jednemu, a w drugich uderzyć - to jest rozgrywka, a nie czystość intencji. Napraw to, proszę. Pokój nam wszystkim - dodała Edyta.

Myślicie, że Justyna Steczkowska i Edyta Górniak naprawdę spotkają się w sądzie?

Zobacz także: Polska stylistka apeluje o przekazywanie uchodźcom z Ukrainy "pięknych sukienek i butów na obcasie"

Instagram @edytagorniak
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama