Julia Wieniawa o rozstaniu Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy: "Kij ma zawsze dwa końce"
Aktorka skomentowała również hejt na Antka Królikowskiego, który chciał zorganizować walkę sobowtórów prezydentów Ukrainy i Rosji.
Julia Wieniawa skomentowała poczynania byłego partnera! Piękna aktorka w rozmowie z mediami zdradziła, jak ocenia pomysł Antoniego Królikowskiego, który chciał zorganizować walkę sobowtórów prezydentów Rosji i Ukrainy i co sądzi o hejcie na aktora po jego rozstaniu z Joanną Opozdą. Jest bardzo szczery komentarz Julii Wieniawy!
Julia Wieniawa o problemach Antka Królikowskiego
Wokół Antka Królikowskiego jest ostatnio naprawdę głośno jednak z pewnością nie o takiej popularności marzył aktor. Na Antka Królikowskiego wylała się ogromna fala hejtu tuż po tym, jak rozstał się z Joanną Opozdą. Para miała zakończyć związek tuż przed narodzinami ich dziecka. W mediach pojawiły się plotki o zdradzie, a fani ostro zaatakowali aktora. A jak zamieszanie w życiu prywatnym Antka Królikowskiego komentuje jego była partnerka, Julia Wieniawa?
- Nikt nie zna prawdy, kij ma zawsze dwa końce, aczkolwiek oczywiście nie chcę się na ten temat wypowiadać. Bardzo dobrze życzę jednej i drugiej osobie. Nie jest to moja sprawa- Julia Wieniawa skomentowała dla portalu pomponik.pl.
Zobacz także: Elle Style Awards 2022: Julia Wieniawa, Paulina Krupińska i inne gwiazdy zachwyciły na gali
Julia Wieniawa zabrała również głos w sprawie odwołanej już walki sobowtórów prezydentów Ukrainy i Rosji, którą chciał zorganizować i promował Antek Królikowski. Gala MMA, którą zapowiadał kilka dni temu aktor, zszokowała internautów i jego kolegów z show-biznesu, którzy naprawdę ostro go skrytykowali. Teraz Julia Wieniawa w rozmowie z reporterem portalu pomponik.pl przyznała, że Antek Królikowski postąpił źle, ale cieszy się, że przeprosił za swoje zachowanie.
Jak widać Julia Wieniawa z szacunku do wspólnie spędzonych lat nie zamierza dołączać do grona osób, które hejtują i ostro krytykują Antoniego Królikowskiego.
Zobacz także: Antoni Królikowski przeprasza i przyznaje się do błędu: "To było złe, ponoszę tego konsekwencje"