Reklama

Joanna Opozda i Antoni Królikowski 7 sierpnia wzięli ślub w jednym z kościołów na warszawskiej Woli. Jednak ten dzień nie wyglądał tak, jak sobie wymarzyli to państwo młodzi. Joanna Opozda pokazała jedno ze ślubnych zdjęć zrobionych przez paparazzi, na których jej mina jest daleka od takiej ukazującej szczęście. Przyznała wprost:

Reklama
Byłam wściekła, zawiedziona i smutna.

Dlaczego? W obszernym wpisie opowiedziała o ślubie, weselu i o tym, dlaczego ten dzień nie był taki, jaki powinien.

Zobacz także: Joanna Opozda pokazała siostrę i mamę! Na jej ślub z Antkiem Królikowskim wybrały odważne kreacje

Joanna Opozda na swoim ślubie była wściekła na paparazzi

Joanna Opozda i Antoni Królikowski wzięli ślub na początku sierpnia. Informacje na temat swojego ślubu chcieli utrzymać w tajemnicy. Niestety nie udało się, ponieważ zaproszenie ślubne trafiło do mediów. Paparazzi dokładnie wiedzieli, kiedy odbędzie się ceremonia ślubna i postanowili towarzyszyć młodym tego dnia. Joanna Opozda już raz wypowiadała się na temat swojego ślubu. Wszystko przez spekulacje na temat tego, że zdecydowała się na to z powodu ciąży.

Bzdura! - napisała

Pełen wpis Joanny znajdziecie tutaj. Teraz kolejny raz zabrała głos w sprawie swojego ślubu oraz zorganizowanego wesela. Panna młoda pokazała ślubne zdjęcie, jedno z pierwszych, jakie paparazzi zrobili jej w drodze do kościoła:

Jak widać na załączonych zdjęciach, przeżywamy z Antkiem najważniejszy dzień w naszym wspólnym życiu a mimo to nie jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni..

Zobacz także: Joanna Opozda i Antek Królikowski wzięli ślub! Aktorka wybrała piękną klasyczną suknię

Joanna Opozda nie ukrywa, że ma żal o to, jak odbyło się jej wesele i jak bardzo chciała uniknąć na nim obecności paparazzi:

Zaczęło się od tego ze ktoś sprzedał nasze zaproszenie mediom…. Próbowaliśmy się ratować zmieniając godzinę ślubu w kościele (mieliśmy nadzieje, że zmyli to paparazzi). Niestety, kiedy tylko wyszliśmy z samochodu rzucił się na nas tłum fotoreporterów. Kiedy ich zobaczyłam byłam wściekła, zawiedziona i smutna. Do samego końca, w sercu miałam cichą nadzieje, że uda nam się przeżyć ten dzień w gronie najbliższych.

Joanna Opozda od razu przyznała, że po tym, jak wiadomość o ich ślubie pojawiła się w mediach, specjalnie nie odbierała telefonów i nie udzielała żadnych komentarzy:

(...) ignorowaliśmy licząc, że taktyka „bez komentarza” będzie pomocna w wyciszeniu tego medialnego szumu.Myliliśmy się.
asiaopozda/Instagram

Zobacz także: Kreacje gwiazd na ślubie Opozdy i Królikowskiego: Małgorzata Ostrowska-Królikowska postawiła na klasykę, z kolei Marina Łuczenko-Szczęsna przyszła w zwiewnej mini

Joanna Opozda ma żal, że paparazzi nie odpuścili nawet na miejscu wesela. To jak wyglądał ten dzień opisała we wpisie:

Paparazzi byli pierwszymi ludźmi których spotkaliśmy przed kościołem..Taka sama sytuacja spotkała nas na miejscu gdzie odbywało się wesele.Mieliśmy nadzieje, że przynajmniej tam będziemy mieli jakąś prywatność. Nie była to strefa publiczna tylko prywatna posesja. Niestety fotoreporterzy pochowali się w krzakach(!) i robili zdjęcia z ukrycia do białego rana - nam, oraz naszym gościom którzy w większości byli ludźmi prywatnymi i na pewno sobie tego nie życzyli.

Aktorka przyznała, że nie czuła się na własnym weselu swobodnie. Martwiła się również o swobodę swoich gości:

Wyobraźcie sobie ze chcecie się pobawić na imprezie ale ktoś ciągle za Wami chodzi i robi Wam zdjęcia, czy nie bylibyście trochę spięci? Jestem przekonana, że stresowałaby Was taka sytuacja. Jeszcze dodajmy do tego fakt, że zdjęcia obejrzą nie tylko Wasi bliscy, ale również pół Polski.Paparazzi za wszelka cenę próbowali zniszczyć nam ten dzień.

Joanna Opozda nawiązała również do swoich ostatnich zdjęć paparazzi, które zostały zrobione tuż po tym, jak wyszła ze szpitala. Wtedy naszła ją refleksja i postanowiła podzielić się nią w sieci.

Rozumiem, że jesteśmy osobami publicznymi, ale nie jesteśmy nimi 24h. Mamy swoje gorsze chwile, jak teraz kiedy dopiero co wyszłam ze szpitala (czym również nie chciałam się z nikim dzielić ale paparazzi musieli uwiecznić i ten moment na zdjęciach).Nie podoba mi się to wszystko i naprawdę nie wiem już sama jak mam z tym walczyć.
Reklama

Zgadzacie się z Joanną?

Reklama
Reklama
Reklama