Reklama

Wygląda na to, że młody wygląd Jennifer Lopez nie ma nic wspólnego z botoksem. Ma 51 lat, a nadal wygląda tak samo jak wtedy, gdy miała 20-parę. Latynoska piękność rozwiała wątpliwości niedowiarków oświadczeniem.

Reklama

Sekret młodego wyglądu Jennifer Lopez

Na próżno szukać zmarszczek na twarzy Jennifer Lopez. Ma wybitnie gładką cerę i nawet bez makijażu wygląda zjawiskowo. To zresztą idealna wizytówka kosmetyków sygnowanych jej nazwiskiem i które niebawem trafią do sprzedaży. Przy okazji zbliżającej się premiery postanowiła udzielić szczerego wywiadu na temat zarzucanych jej operacji i zabiegów medycyny estetycznej. Jaki jest sekret jej urody?

Nigdy nie miałam botoksu. Nie jestem tego typu osobą. Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy to robią, ale to nie dla mnie. Bardziej interesuje mnie naturalne podejście do pielęgnacji skóry. Chcę, aby moje produkty działały. Chcę, żeby był w nich kwas hialuronowy. Chcę tworzyć rzeczy, które działają, aby nie musieć w pewnym momencie iść pod igłę. Nie mówię, że pewnego dnia tego nie zrobię, ale dotąd jeszcze tego nie zrobiłam – zdradziła J.Lo.

Wygląda na to, że Jennifer Lopez naprawdę nie miała okazji poddać się zabiegi wypełniania zmarszczek toksyną botulinową. Być może to przez jednego z jej pierwszych partnerów? Tuż na początku kariery namawiał ją na upiększanie i medycynę estetyczną, ale J.Lo nie zgodziła się.

Miałam dwadzieścia kilka lat i spotykałam się z pewnym facetem. Chodziliśmy do różnych dermatologów. Mój dał mi świetny kosmetyk oczyszczający oraz krem z filtrem przeciwsłonecznym i powiedział: „Jeśli zaczniesz stosować to już teraz, będzie świetnie”. Jego lekarka miała inne zdanie. Pokazała mi, że mam zmarszczkę i powiedziała, że powinnam zacząć stosować botoks. Mój chłopak ją poparł. Ja odmówiłam. Zastanawiam się, co by się ze mną stało, gdybym zaczęła stosować botoks w wieku 23 lat, jak bym teraz wyglądała. Moja twarz byłaby dzisiaj zupełnie inna – mówi gwiazda.

Okazuje się, że sekretem urody jednej z najsłynniejszych gwiazd są dwa proste kosmetyki - dobry krem z filtrem oraz oliwa z oliwek. J.Lo nie rozstaje się z nimi od wielu lat.

Reklama

Naszym zdaniem Jennifer Lopez na pewno poddaje się zabiegom upiększającym, ale nie tym inwazyjnym. Z pewnością jest w bardzo dobrych rękach, bo efekt jest naturalny.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane