Jan Janga-Tomaszewski zmarł w wieku 69 lat po długiej chorobie nowotworowej. O śmierci aktora znanego między innymi z seriali "M jak miłość" i "07 zgłoś się!" poinformowali jego znajomi z Teatru Ateneum w Warszawie.
Hej, Janku... Dziękujemy ci za wszystko. Bracie, Przyjacielu, Kolego z Ateneum - czytamy na oficjalnym profilu Teatru Ateneum.
Jan Janga-Tomaszewski był aktorem filmowym i teatralnym. Współpracował m.in. z Teatrem Ateneum, a wcześniej można było go zobaczyć na deskach teatrów Dramatycznego i Powszechnego. W ostatnich dniach w sieci zrobiło się głośno o zbiórce na pomoc na leczenie dla Jana Jangi-Tomaszewskiego, który zmagał się z rakiem płuc, który w ostatnim czasie dał też przerzuty do mózgu. Czas epidemii koronawirusa utrudnił aktorowi korzystanie z pomocy specjalistów, a choroba i zamknięte placówki artystyczne pozbawiły go źródła dochodu.
Zobacz także: Krzysztof Krawczyk nie żyje. Na co zmarł? Żona Ewa zabrała głos: "Covid-19 nie był przyczyną"
Jacek Bończyk zdecydował się pomóc i uruchomił w sieci zbiórkę na leczenie, której celem było zebranie kwoty 30 tys. zł. Potrzebne było 30 tysięcy złotych. Zbiórka zakończyła się wczoraj i to sukcesem. Udało się zebrać nawet wyższą kwotę, ale dziś pojawiła się tragiczna wiadomość o śmierci aktora. Jan Janga-Tomaszewski zmarł w wieku 69 lat i nie zdążył skorzystać z pieniędzy zebranym na leczenie okrutnej choroby:
Od jesieni ubiegłego roku Jan zmagał się przez kilka miesięcy z półpaścem, który znacznie go osłabił oraz doprowadził do sporej utraty wagi. Ze względu na pandemię kontakt z lekarzami był mocno utrudniony, więc dopiero w maju b.r. można było zacząć kompleksowe badania. Niestety, po wielu korowodach związanych z rejestracją i odsyłaniem z placówki do placówki, okazało się, że u naszego kolegi zdiagnozowano raka płuca, który ma już teraz przerzuty do mózgu - poinformował Jacek Bończyk w opisie zbiórki.
W mediach społecznościowych fani i znajomi aktorka przesyłają jego najbliższym kondolencje. Poruszające słowa napisała między innymi aktorka Magdalena Zawadzka:
Bez Ciebie Jasiu będzie smutniej na świecie. Odpoczywaj w spokoju!
Smutne są dni kiedy odchodzą ludzie znani i lubiani. Pamięć... to czas która żyje w nas. Wyrazy współczucia.
Kolejna wielka strata dla polskiego kina i kultury. Nie żyje Krzysztof Kowalewski. Wielki aktor zmarł w wieku 83 lat. O śmierci artystysty poinformował jako pierwszy Jan Hartman na swoim profilu facebookowym. Tragoczną wiadomość w rozmowie z portalem onet.pl potwierdziła rodzina aktora. Dobranoc, panie Sułku. Wspaniały facet, twardy, ocalony z Zagłady. Opublikowany przez Jana Hartmana Sobota, 6 lutego 2021 Krzysztof Kowalewski miał w swoim aktorskim dorobku wiele niezapomnianych ról. Wystąpił m.in. w takich przebojach filmowych jak "Ogniem i mieczem", "Brunet wieczorową porą", "Miś", "Rozmowy kontrolowane", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", czy serialu "Daleko od noszy". Widzowie uwielbiali jego charyzmę i poczucie humoru. Słuchacze z pewnością nigdy nie zapomną jego tytułowej roli w słuchowisku "Kocham pana, panie Sułku". Wielkiego aktora żegnają ludzie filmu i kultury: O jeden duży uśmiech mniej na świecie. Dla teatru, filmu polskiego strata i przemijanie - napisał krytyk Tomasz Raczek. Trudno w to uwierzyć. Roszkoszą było słuchać, co Krzysztof Kowalewski miał do powiedzenia - mówił Wiesław Kot, krytyk filmowy w TVN24. Krzysztof Kowalewski od kilku lat miał poważne problemy ze zdrowiem. Bliskim Krzysztofa Kowalewskiego składamy kondolencje.
Jacek Ochman i Sylwia Bomba przez wiele lat tworzyli szczęśliwy związek. Para doczekała się nawet upragnionej córeczki - Antoniny. Ku zaskoczeniu wszystkich, para, która ochoczo dzieliła się w sieci swoim szczęściem, w lipcu 2021 roku poinformowała o rozstaniu. Niespełna rok od tych wydarzeń Sylwia Bomba i jej córeczka przeżywają kolejną tragedię - Jacek Ochman zmarł. Nie żyje były partner Sylwii Bomby Po rozstaniu Sylwii Bomby z ojcem jej córki , w sieci aż grzmiało od doniesień na temat złych relacji gwiazdy "Gogglebox. Przed telewizorem" z jej byłym narzeczonym. Co więcej, Sylwia Bomba przyznała, że była raniona wiele razy . By tego było mało, w kontekście najnowszej afery z udziałem Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego , Bomba postanowiła wesprzeć aktorkę wyznając, że sama nie miała łatwo po rozstaniu z ojcem swojego dziecka. Jak się jednak okazuje, Sylwii Bombie i małej Antosi nie dane będzie odbudować dobrych relacji z Jackiem Ochmanem. Jak poinformował "Pudelek", mężczyzna zmarł we wtorek, 26 lipca, w godzinach popołudniowych. - Zmarł wczoraj o 19:00. Przyczyną śmierci był najpewniej alkohol - podaje źródło Pudelka. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Sylwia Bomba (@sylwiabomba) Zobacz także: Sylwia Bomba wspiera Joannę Opozdę. "Wiem co czujesz, bo moja sytuacja jest i była bardzo podobna" Jak donosi portal, Jacek Ochman przez lata zmagał się z alkoholizmem. Niestety, pomimo usilnych próśb i starań ze strony Sylwii Bomby, mężczyzna nie był wstanie wygrać z chorobą. - Walczył z alkoholizmem od wielu lat. W trakcie trwania związku Sylwia wielokrotnie próbowała go wyciągać z...
Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki to moment w roku, kiedy szczególnie wspominamy tych, którzy odeszli z tego świata. Oczywiście m.in. oprócz królowej Elżbiety II, w 2022 roku śmierć dosięgnęła wielu wybitych artystów, których filmy i utwory zostaną z nami jako pamiątka po ich talencie. Kogo m.in. pożegnaliśmy w 2022 roku? Louie Anderson Amerykański komik Louie Anderson znany był m.in. z kultowej już produkcji "Świat według Ludwiczka", w której użyczał głosu postaci, która była jego odzwierciedleniem. W 2003 przeszedł operację serca. Mężczyzna zmarł na początku roku, w wieku 68 lat. Przyczyną śmierci były powikłania nowotworowe. Miał być leczony z powodu rozlanego chłoniaka. Bob Saget W wieku 65 lat zmarł Bob Saget, który znany był m.in. dzięki kultowemu serialowi "Pełna chata". Mężczyzna grał tam ojca czwórki córek i głowę rodziny. Aktora i komika znaleziono w hotelu na Florydzie. Zatrzymał się tam w związku z trasą, na której dawał występy stand up'erskie. Przyczyną śmierci miał być uraz głowy. Nie stwierdzono obecności alkoholu i żadnego narkotyków. Robbie Coltrane Aktor, którego wielu z nas zna z roli Hagrida z Harrego Pottera zmarł w wieku 72 lat. Cierpiał na wiele chorób, z którymi zmagał się od lat. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność wielonarządowa. W ostatnim czasie miał problemy z poruszaniem się. Miał sepsę, infekcję dróg oddechowych, ale i problemy z sercem. Towarzyszyła mu też cukrzyca drugiego typu. Andy Fletcher Andy Fletcher był współzałożycielem i klawiszowcem Depeche Mode. Jak podali muzycy z zespołu, przyczyną jego śmierci był tętniak rozwarstwiający aorty. Ray Liotta Ray Liotta to aktor, który ma na koncie kilkadziesiąt ról - w tym w nagradzanych i kasowych filmach. W ostatnim czasie nie mógł narzekać na brak propozycji. W...
Trwa pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Dyrektor "Teatru Kamienica" zmarł 26 grudnia 2022 roku. Niespełna tydzień po jego śmierci, 4 stycznia, o godz. 13.00 w Kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej w Warszawie odbyło się ostatnie pożegnanie artysty. Na ceremonii wśród najbliższej rodziny aktora nie zabrakło również jego przyjaciół z show-biznesu, w tym Małgorzaty Kożuchowskiej, Doroty Stalińskiej czy Jarosława Boberka. Plejada gwiazd na pogrzebie Emiliana Kamińskiego Wiadomość o tym, że Emilian Kamiński nie żyje była ogromnym ciosem nie tylko dla jego najbliższych ale też środowiska artystycznego. Ceniony aktor i dyrektor "Teatru Kamienica" zmarł w wieku 70 lat, 26 grudnia 2022 roku po długiej i ciężkiej chorobie. 4 stycznia, o godz. 13.00 w Kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie odbył się pogrzeb Emiliana Kamińskieg o. Artysta, który tuż przed śmiercią został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" przyznanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Piotra Glińskiego, został pożegnany z honorami, a tuż przy jego trumnie, tuż obok wieńców od rodziny, stanęły również te dedykowane przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz premiera Mateusza Morawieckiego. W ostatniej podróży Emilianowi Kamińskiemu towarzyszyli nie tylko najbliżsi, ale też przyjaciele z show-biznesu. Na pogrzebie pojawili się m.in. Małgorzata Kożuchowska , Monika Richardson, Hanna Śleszyńska, Dorota Stalińska i Jarosław Boberek a także przyjaciele z serialu "Ranczo" - Sylwester Maciejewski (serialowy Solejuk) i Grzegorz Wons (serialowy Więcławski). Na ostatnim pożegnaniu Emiliana Kamińskiego pojawili się również Olaf Lubaszenko, Jacek Rozenek, Katarzyna Skrzynecka , Michał Meyer, Katarzyna Kwiatkowska czy Katarzyna Cichopek z Maciejem Kurzajewskim. Jak informuje "Super Express" wokół trumny Emiliana...
