Reklama

Blanka Lipińska jest autorką serii „365 dni”, książek erotycznych, które okazały się być bestsellerem i szybko okrzyknięte zostały polską, mocniejszą wersją "50 twarzy Greya". Dzięki kontrowersyjnej i głośnej książce, Lipińska podbiła polski show biznes. Polki pokochały Blankę za jej bezpośredniość i dosadność. Autorka "365 dni" jest taka nie tylko na kartkach swoich książek, ale też w życiu, dlatego nigdy nie ukrywała, ile kiedyś ważyła i na jakie operacje plastyczne się zdecydowała.

Reklama

Jakie operacje i zabiegi przeszła Blanka Lipińska?

W rozmowie z Dzień dobry TVN Blanka Lipińska przyznała, że przez lata borykała się z nadwagą i ważyła 84 kg, mając 160 cm wzrostu. Wyglądała inaczej niż obecnie. Postawiła na mocne ćwiczenia i dietę.

Początkowo przeszła kilka metamorfoz fryzur. Miała ciemne włosy i cięcie pixie. Mocną, grubą grzywkę ciętą na prosto. Na przestrzeni lat kilkukrotnie je przyciemniała, po czym została na jasnym, platynowym blondzie, z którym została do dziś. Lipińska ma również permanentną kreskę na powiece.

Ciężko jest być kobietą, która nie ma w ogóle piersi. Uzbierałam pieniądze i je sobie kupiłam. Mam zrobioną wolumetrię twarzy, bo zawsze miałam duży kompleks tego, że jestem gruba. Miałam okrągłą buzię - przyznała Lipińska w rozmowie z Vivą.

Wolumetria twarzy polega na jej wymodelowaniu przy użyciu kwasu hialuronowego. To sposób na poprawę owalu twarzy, ale też nadaniu kształtu nosa, czy kości policzkowych. Metoda bez użycia skalpela pozwala na podniesienie zapadniętej skóry część policzków, skroni, żuchwy, czy też podbródka.

Mam też zmieniony kształt żuchwy ze względu na to, że tu się nie da spalić tłuszczu, no bo jak. To też mam tutaj lipolizę i zmieniony kształt brody - pisała na Instagramie Blanka Lipińska.
Zabieg trwał jakieś 15 minut. Robi się malutkie nacięcie wewnątrz jamy ustnej, na policzku więc blizn po tym też nie ma - opisywała operację policzków.

W ostatnim czasie poddała się również zabiegom z użyciem fal radiowych, które miały za zadanie ponieść owal jej twarzy. Autorka "365 dni" poprawiała również jej kontur, który miał odmłodzić twarz Blanki. Obecnie celebrytka ma 35 lat.

Rozpuszczono mi w twarzy cały kwas, zdjęłam rzęsy, założyłam aparat na zęby i zbrzydłam. Już niewiele rzeczy zostało mi sztucznych - mówiła Blanka.

Opisując zmiany Lipińska podkreślała kilkukrotnie, że nie jest za tym, żeby akceptować swoje niedoskonałości, a za tym, by w miarę możliwości nad nimi pracować.

W 2020 roku Blanka Lipińska postawiła na więcej naturalności. Założyła aparat na zęby, pozbyła się sztucznych rzęs, jednak nie zrezygnowała z zabiegów kosmetycznych. Aparat na zęby zastępuje jej obecnie powiększanie ust. Dzięki drucikom na zębach są one bardziej wydatne. Lipińska już wspominała o tym, że po zdjęciu aparatu będzie tęskniła za ich obecną wersją. Nie wyklucza również, że powiększy je w jednej z klinik i będą one kilka razy większe.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama