Iza Macudzińska z „Królowych życia” szczerze o swojej chorobie: „walka nie była łatwa, ciągle puchłam”
Izabela Macudzińska z „Królowych życia” zachwyca fanów nieskazitelną cerą, bujnymi włosami i fenomenalną figurą. Okazuje się jednak, że celebrytka od lat zmaga się z poważną chorobą, przez którą miała nie tylko problemy skórne, ale także z wahaniem wagi. Teraz zdradziła, jak udało jej się to zwalczyć. Tak szczerego wyznania nikt się po niej nie spodziewał.
- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Pomimo iż Izabela Macudzińska chętnie dzieli się z fanami swoją codziennością, którą możemy śledzić w programie „Królowe życia”, a także regularnie prowadzi social media, publikując nie tylko zapowiedzi kolejnych odcinków hitu TTV, swoje nowe projekty zawodowe, makijażowe, włosowe i modowe inspiracje, wspomnienia z wakacji, czy urocze senny z życia rodzinnego, to do tej pory rzadko mówiła o swoim stanie zdrowia. Tym razem tytułowa „królowa” postanowiła zrobić wyjątek. Odnosząc się do wypowiedzi fanów, zarzucających jej, że w ostatnim czasie za bardzo schudła, celebrytka przyznała, że jej obecna sylwetka to zasługa ciężkiej pracy i walki z chorobą, przez którą stale była opuchnięta.
Zobacz także: „Królowe życia” sezon 10 – kiedy nowe odcinki hitu TTV? Znamy uczestników!
Iza Macudzińska z „Królowych życia” pierwszy raz tak szczerze opowiedziała o swojej chorobie
W ciągu ostatnich sezonów „Królowych życia” Izabela Macudzińska wprowadziła nas w swoją codzienność, pokazując nie tylko swoje wzloty, ale też upadki. Byliśmy świadkami m.in. wychowawczych bolączek celebrytki, jej szalonych sposobów na spędzanie wolnego czasu, jak również romantycznych zaręczyn kobiety z jej wieloletnim partnerem – Patrykiem Borowiakiem – czy ich hucznego ślubu i wystawnego wesela. I choć tytułowa „królowa” chętnie dzieli się z fanami szczegółami swojego życia, zdradzając liczne smaczki, jak to ile waży, czy jak od kuchni wygląda jej praca, to do tej pory Izabela była bardzo powściągliwa z komentowaniu swojej choroby Hashimoto, z którą zmaga się od lat.
Tym razem gwiazda „Królowych życia” postanowiła zrobić wyjątek i ku zaskoczeniu wszystkich opowiedziała o swoich przypadłościach, tłumacząc się z nagłej utraty wagi:
Wiele osób do mnie pisze, co zrobiłam, że tak schudłam. Przede wszystkim zmieniłam odżywianie się – przyznała na InstaStories Iza Macudzińska. Mam bardzo dużo wykluczeń i mam ustaloną dietę przez panią dietetyk oraz zmienione leki, które pomagają mi w walce z tarczycą. To nie jest prosta walka, jest to sporo wyrzeczeń – dodała.
kolejna choroba, którą u mnie wykryto powodowała, że mój brzuch cały czas puchnął. Dostałam leki i poprawa jest bardzo duża – przyznała Macudzińska." /]
Celebrytka przyznała, że podobnie jak Kasia Dziurska czy Karolina Gilon, także zmaga się z SIBO. Obie choroby Macudzińskiej w znaczący sposób utrudniają jej funkcjonowanie, ale zwłaszcza druga z nich – zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego – jest wyjątkowo uciążliwa.
. Mam mnóstwo nietolerancji pokarmowych, dlatego mam problem z jedzeniem, bo bardzo dużo rzeczy okazało się, że mi szkodzi – dodała." /]
Macudzińska zdradziła, że leki i zdrowa dieta to nie wszystko. Choć w ostatnim czasie gwiazda TTV nie ma czasu na wysiłek fizyczny, chętnie korzysta z ujędrniających właściwości bańki chińskiej.
Chodzę na masaże bańka chińską, żeby to ciało było jędrne i żeby pozbyć się cellulitu. Jak większość kobiet, ja też go mam. Aby się pozbyć tego cellulitu próbuję różnych metod i endermologii, ale największy efekt widzę po masażach ręcznych i masażu bańką chińską – przyznaje Macudzińska. Chodzę dwa razy w tygodniu i widzę mega efekty. Ta skóra jest zupełnie inna. Ciało jest inne. Jest wysmuklone, ujędrnione – dodaje.
To pierwszy raz, kiedy Iza Macudzińska z „Królowych życia” zdecydowała się na tak szczere wyznanie. Podziwiamy ją za odwagę i życzymy powodzenia w jej walce o idealną sylwetkę.