"Hotel Paradise" Sonia Szklanowska znów okradziona! Uczestniczkę spotkało to pod samym mieszkaniem!
Sonia Szklanowska znów zapłakana. Ostatnio dzieliła się smutną informacją na temat rozłąki z ukochanym, a teraz została okradziona! Opowiedziała jak to się stało!
Dla Sonii Szklanowskiej z "Hotelu Paradise" ostatnie dni nie są zbyt łaskawe. Dopiero co zapłakana uczestniczka opowiadała swoim obserwatorom o koniecznej rozłące ze swoim ukochanym i jego zawodowym wyjeździe na całe 9 miesięcy, a teraz jeszcze spotkała ją niemała przykrość ze strony sąsiadów, którzy zostawili jej wymowny liścik pod drzwiami. Ukoronowaniem złych przygód była jeszcze kradzież, którą Sonia wyceniła na... kilka tysięcy złotych! Jak doszło do tych sytuacji? Uczestniczka wszystko opowiedziała swoim fanom.
"Hotel Paradise" Sonia Szklanowska znów okradziona! Co stało się tym razem?
Sonia Szklanowska z "Hotelu Paradise" postanowiła opowiedzieć fanom, o przykrej sytuacji, która ją spotkała. Uczestniczka "Hotelu Paradise" niedawno się przeprowadziła. Mieszkanie w starym bloku wymieniła na nowoczesne lokum położone na strzeżonym osiedlu. Jak więc doszło do tego, że została okradziona wprost pod swoimi drzwiami? Ze łzami w oczach i w coraz większych emocjach, Sonia opowiedziała wszystko na swoim Instagramie:
Mam zaprzyjaźnionego kuriera, który przywodzi mi często paczki, jak mnie nie ma w domu. Bo to jest częste, że gdzieś wyjdziemy, na spacer, do sklepu, często jakiś wyjazd nam się zdarza. No i ten kurier jest bardzo spoko, zazwyczaj zostawia nam jakieś paczki pod drzwiami. Z racji tego, że mieszkałam kiedyś, przed mieszkaniem tutaj, w starym bloku i nigdy w życiu nie zdarzyło mi się, nawet jeśli te paczki dwa dni leżały pod drzwiami, żeby ktokolwiek je ukradł. I mieszkając na strzeżonym osiedlu, nowym osiedlu, gdzie teoretycznie wszędzie są kamery, tylko nie na klatkach, doświadczyłam czegoś takiego, że giną mi paczki spod drzwi - opowiada przejęta Sonia.
To jednak nie wszystko! Sonia opowiedziała także, że kradzież paczek została poprzedzona przykrym liścikiem od sąsiadów. Uczestniczka przez kilka dni otrzymywała jedzenie od firmy cateringowej, które psuło się i nieładnie pachniało. Wściekli sąsiedzi zostawili dziewczynie liścik, tuż obok toreb pełnych zepsutego jedzenia:
Mało tego, firma cateringowa dostała ode mnie informację, żeby tych paczek z jedzeniem do mnie nie dowozić, jednak wyjazd mi się trochę przedłużył i kilka paczek z jedzeniem stało pod drzwiami. I teraz generalnie sytuacje są w życiu różne, bo na przykład trafiłabym do szpitala, bo różne sytuacje w życiu się dzieją, no nie wiem, autobus by mnie walnął... - rozmyśla Sonia i dodaje: I co mnie bardzo zirytowało, przyjeżdżam pod mieszkanie, wchodzę, patrzę, jest liścik od moich kochanych sąsiadów plus paczki z jedzeniem. I tak patrzę, nie ma żadnej paczki, którą dowozili mi kurierzy! Jeszcze wczoraj paczki były, bo ja jestem z tym kurierem w kontakcie - tłumaczy wściekła Sonia.
Uczestniczka nie kryła swojej wściekłości. Sonia zapewniła, że gdyby to ją denerwowały śmierdzące paczki z jedzeniem, a zauważyłaby, że sąsiada nie ma w domu, po prostu by je wyrzuciła. Jeszcze bardziej zirytował ją więc fakt, że sąsiedzi zostawili liścik, zwracając uwagę na śmierdzące jedzenie i jednocześnie zabrali pokaźną ilość paczek, która znajdowała się pod drzwiami. Skąd Sonia wie, że paczki zabrali właśnie sąsiedzi?
10 paczek zostało skradzionych i nie wierzę, że ktoś obcy mógłby tu wejść. Takich sąsiadów los mi dał, którzy potrafią się przywalić o paczki z jedzeniem i przywłaszczyć sobie czyjąś własność-puentuje uczestniczka.
Sonia jeszcze długo zastanawiała się, kto mógł być winny tej kradzieży i jest pewna, że musiał być to ktoś z jej osiedla. Przypadkowa osoba, raczej nie wchodzi na piąte piętro w strzeżonym bloku, by ukraść czyjeś paczki. Sonia jest ostatecznie stratna około kilku tysięcy złotych, w paczkach znajdowały się drogie ubrania, kapelusze i biżuteria.
Zobacz także: "Hotel Paradise": Sonia pokazała swojego chłopaka, a teraz opowiedziała o historii ich miłości
Sonia wszczęła śledztwo nawet z ochroniarzem budynku. Uczestniczka jest jednak pewna, że winny kradzieży schował paczki do własnego mieszkania, albo zwiózł je windą do garażu.
Sonia nie jest jedyną uczestniczką rajskiego hotelu, która została okradziona przed własnym mieszkaniem. Również zwyciężczyni 1. edycji "Hotelu Paradise", Marietta Witkowska, jakiś czas temu podzieliła się w sieci druzgocącą wiadomością. Także spod mieszkania Witkowskiej jeden z sąsiadów pokusił się o przywłaszczenie sobie jej paczek.
Zobacz także: Marietta Witkowska z "Hotel Paradise" została okradziona: "nie mam co jeść"
To bardzo ciężki czas dla Sonii, ponieważ czeka ją rozłąka z jej ukochanym, Kamilem. Para wróciła do siebie po latach, ale nie zdążyła się nacieszyć miłością. Partner Sonii jest siatkarzem i ma liczne zobowiązania zawodowe poza Warszawą.
To nie pierwszy raz, gdy Sonia została okradziona. Jeszcze w maju zapłakana dziewczyna ostrzegała fanów, przez pozornie niewinnym SMS-em od firmy kurierskiej. Uczestniczka "Hotelu Paradise" kliknęła link i z jej konta zostało ukradzione 10 tysięcy złotych!