Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał! Sara zaskoczyła widzów, byłych uczestników "Hotelu Paradise" a przede wszystkim partnerującego jej Michała i postanowiła rzucić kulą. Jak z perspektywy czasu Majk ocenia jej zachowanie? Nie pozostawił na blond piękności suchej nitki. Przesadził? Sprawdźcie, co napisał!

Reklama

Michał miażdży Sarę po finale "Hotelu Paradise"

Za nami wielki finał 4. edycji "Hotelu Paradise"! W poniedziałek, 6 grudnia, Nana i Łukasz oraz Sara i Michał stanęli ze sobą w walce o lojalność i główną nagrodę programu w postaci 100 tys. złotych. I gdy wszyscy byli pewni, że to Nana i Łukasz zmierzą się w próbie Złotej Kuli, byli mieszkańcy rajskiego hotelu postanowili opowiedzieć się po stronie drugiej pary. Sara i Michał stanęli na ścieżce lojalności. I gdy od 100 tys. złotych dzielił ich zaledwie jeden krok, Sara rzuciła kulą zgarniając 90 tys. złotych tylko dla siebie!

- Przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna i myślę, że jeśli jest prawdziwa taką próbę. Miłość może i poznałam. Przemek stoi tam, nie tutaj. Gdyby Przemek stał tutaj, nie rzuciłabym. A jeśli chodzi o Was wszystkich, to część pieniędzy chciałbym przeznaczyć na wspólny melanż, który razem wymyślimy. Obiecuję! - mówiła tuż po wygranej Sara.

Michał nie miał tak szczęśliwej miny!

Michał: Ja jestem w szoku, nie wierzę. Chciałem zrobić to razem. Nie rzuciłbym Ci kuli, ponieważ lojalność jest dla mnie bardzo ważna, od początku jestem szczery z samym sobą, także...
Sara: Ale na imprezę jesteś zaproszony… (śmiech)
mat. prasowe

Tuż po szokującym dla niego incydencie Michał nie chciał komentować zachowania swojej telewizyjnej partnerki:

- To co zrobiła Sara, zostawiam innym do opinii - wyznał Michał zaraz po rzucie Sary.

Jednak tuż po emisji finałowego odcinka postanowił odnieść się do sytuacji i nie zostawił na Sarze suchej nitki. Mike zdradził, że przed finałem "Hotelu Paradise" obiecali sobie, że gdyby przyszło im mieć w ręku Złote Kule, to nie rozbiją ich.

Zobacz także
- Powiem wam, że bardzo ciężko jest opisać emocje które towarzyszyły mi w dniu finału. Na początku czułem ogromną radość, że razem z Sarą wygraliśmy 4 edycje Hotelu Paradise. Nie był to prawdziwy związek i szczera miłość, ale na tamten moment uważałem, że się przyjaźnimy i wyniesiemy tę relacje poza program. Mimo, że nie spodziewałem się tego, że wygramy to zanim weszliśmy na scenę wziąłem Sarę na bok i zapytałem: Co jak uda nam się wygrać i staniemy z kulami? Oboje bez zawahania powiedzieliśmy sobie, że żadne z nas nie rzuci kulą. Niestety, ale Sara to zrobiła sprzedając swoje słowo za pieniądze - przyznał Michał na swoim Instagramie.
Adam Jankowski/REPORTER

Co ciekawe, w dalszej części postu Michał przyznał, że zgłaszając się do programu, wcale nie był nastawiony na pieniądze, ale relacje i dobrą zabawę.

- Wchodząc do programu oczywiście, że chciałem wygrać, ale nie chodziło tu o pieniądze bo to nie jest najważniejsze i nie jest kwota która mogłaby w jakikolwiek sposób zmienić moje życie, a o relacje. Nie jestem osobą zawistną i nie mam do niej żalu ani pretensji, po prostu nie rozumiem tej decyzji i jest mi przykro bo mogło się to skończyć inaczej. Mimo wszystko nie ma co narzekać - może i bez nagrody ale miejsce zająłem pierwsze ????. Dziękuje za masę wiadomości które od was dostaje, za wsparcie i trzymane kciuki! ❤️ - zakończył.

Reakcja fanów była natychmiastowa:

- Gratulacje finału byku. Taka jest gra, nie przewidywalna! ???????? - Wiesz co w Tobie cenie ?! Że Twoje słowo jest cenniejsze od pieniędzy, że Ciebie nie można kupić. Jesteś Bardzo wartościowym chłopakiem ❤️ - Słabe zachowanie Sary uczestnicy Was wybrali na tą ścieżkę, a nie ją samą. Chytrość... - Gratulacje ???? Jedni mają kasę inni zachowali godność???? - grzmią internauci.

A co wy sądzicie o zachowaniu Sary? Dobrze, że rzuciła kulą?

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": fani oburzeni finałem. "Co za fałszywe zachowanie" - grzmią

mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama