Reklama

Krem do oczyszczania twarzy Nivea przyda się wszystkim kobietom, które tak jak ja nie położą się spać bez dokładnego oczyszczenia cery. A jest co zmywać! W moim przypadku najpierw odżywczy krem, bez którego nie ruszam się w zimne dni. Potem podkład, który dobrze kryje niedoskonałości, czyli zazwyczaj do lekkich nie należy. Na koniec puder, bronzer i róż. Trochę się tego uzbierało, prawda? Ale nie wyobrażam sobie wyjścia do pracy bez makijażu (Wy też?:). Nie zmienia to jednak faktu, że choć w dzień lubię, kiedy nic mi się nie rozmazuje, to jednak, kiedy tylko przekraczam próg mieszkania, uruchamia się we mnie mechanizm: "oczyścić twarz". Więc do dzieła!Zależy mi na dokładnym usunięciu makijażu, więc nie wyobrażam sobie mycia cery bez szczoteczki do oczyszczania twarzy. Używam modelu Braun Face, na który aplikuję żel do mycia twarzy. Zobaczcie także: Czy widziałyście już odkurzacz do... wągrów? Wyciąga wszystko!Ostatnio moim "must have" stał się właśnie krem do oczyszczania twarzy Nivea. Pamiętam oczywiście tę markę z dzieciństwa - słynne granatowe pudełeczko i charakterystyczny zapach. Mam więc szczególny sentyment do wszystkich produktów, które można znaleźć w ofercie Nivea.

Reklama

Ale sentyment swoją drogą, a działanie swoją:) Na szczęście ten krem Nivei mnie nie zawiódł i może dołączyć do grona moich ulubieńców. Jest niezwykle delikatny i w połączeniu z działaniem szczoteczki czułam, że moja twarz naprawdę była czysta i gładka. Cera stała się miękka, a przy tym charakterystycznie pachniała dobrze znanym aromatem, kojarzącym się z marką Nivea. Oprócz tego, stosowałam go także rano, w celu odświeżenia skóry. Nakładałam go palcami, już bez użycia szczoteczki i spisał się równie dobrze. Co ważne, skóra nie przesuszyła się.Jego atutem jest również cena: ok. 15 zł. Na pewno jeszcze do niego wrócę :)Zobaczcie, jak żel do mycia twarzy Nivea oceniają Wizażanki w KWC.

Reklama
Reklama
Reklama