Hit na odrosty w Lidlu! Dzięki niemu odświeżysz kolor włosów mimo lockdownu i zamknięcia salonów fryzjerskich

W sytuacji, kiedy odrosty czy siwe włosy skutecznie psują wam nastrój i myślicie o odświeżeniu fryzury, świetnie sprawdzi się spray L'Oreal Paris Magic Retouch. Rozpylony w odpowiedniej ilości wyrówna koloryt, zamaskuje siwe włosy, ale też różnicę pomiędzy kolorem naturalnym, widocznym tuż przy skalpie a koloryzacją. Spray L'Oreal Paris nie farbuje rąk podczas dotykania włosów, o ile wcześniej pozwolimy mu dobrze wyschnąć.

W Lidlu właśnie trwa promocja, dzięki której kupicie go za 19,99 zł zamiast 29,99 zł. Warto się pospieszyć, bo oferta jest ważna tylko do wyczerpania zapasów.

Jak działa spray na odrosty L'Oreal Paris?

Kosmetyk zamknięto w aluminiowej butelce z atomizerem. Konsystencją przypomina suchy szampon i dokładnie tak samo należy aplikować Magic Retouch, czyli z odległości około 10 cm. Dzięki temu łatwo i równomiernie rozprowadza się go na włosach, nie brudząc przy tym dłoni.

Trzeba też pamiętać, że taki spray nie gwarantuje trwałego efektu. Kolor utrzymuje się na włosach do pierwszego mycia. Przy tylu obietnicach rodzi się pytanie - czy ten kosmetyk naprawdę działa? Najlepszą rekomendacją będą recenzje naszych Wizażanek. Co piszą na temat tego kosmetyku?

Jest to bardzo przydatny produkt dla wszystkich kobiet, które farbują włosy. Kolory są ładne i każdy znajdzie coś dla siebie. Aplikacja jest prosta i szybka. Produkt jest bardzo wydajny. Jeśli przez przypadek zapryskamy sobie skórę to bez problemu zmyjemy produkt mydłem z wodą. Proponuje aplikować produkt przed wykonaniem makijażu lub zabezpieczyć skórę papierem/ ręcznikiem kuchennym. Farba się trzyma do pierwszego mycia włosów. Nie brudzi ubrań , np. podczas ubierania koszulki

- pisze dominika_dal

Do przykrycia odrostu czy siwych włosów wystarczy odrobina produktu - pamiętajcie, że przy zbyt dużej ilości, spray zacznie się kruszyć oraz tworzyć plamy. Mimo że spray nie pozostawia na włosach pudrowego osadu, warto dodatkowo przeczesać ich nasadę grzebieniem. Ta sztuczka przyda się zwłaszcza, jeśli mamy styczność z takim kosmetykiem po raz pierwszy.

Testowaliście już ten kosmetyk?