Ekspertki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odpowiedziały na pytania widzów i opowiedziały o kulisach kontrowersyjnego eksperymentu, który od kilku sezonów jest hitem stacji TVN7. Program połączył wiele par, część do dzisiaj żyje w szczęśliwych związkach. Wielu jednak się nie udało. Obecną, 7. już edycję "Ślubu od pierwszego wejrzenia", część widzów uznaje za najnudniejszą. Ekspertki odpowiadają na ten zarzut, ale nie tylko! Zdradzają też dość zaskakujące informacje...
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Ekspertki o kulisach programu
Na platformie Player.pl można obejrzeć rozmowę z ekspertkami "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Magdalena Chorzewska i Karolina Tuchalska-Siermińska ustosunkowują się do zarzutów dotyczących obecnej edycji. W tym również tego, że w ostatniej odsłonie show wieje nudą. Obie panie zdają sobie sprawę, że część widzów tak myśli.
Fani piszą: "nuda, nic się nie dzieje". Zawsze nad tym myślę i, kurde, jak pojawia się jakaś wybuchowa para, to widzowie piszą: "specjalnie ich tak dobrali", a jak jest w miarę spokojnie, to już według nich jest nudno. Nigdy nie dopasowujemy się do oczekiwań ludzi, tylko wybieramy z tych osób, które mamy, pary, które dobrze rokują. A czasami są to wybuchowe pary, a czasem spokojne i bardziej przewidywalne - mówiła Magdalena Chorzewska.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Laura i Karol chwalą się radosną nowiną. "Lubimy kombinować"
Jak wyjaśniają, w odróżnieniu od wielu reality shows, w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" kamery nie są włączone cały czas. Jednak i te kilka godzin nagrań potrafi być problemem:
To nie jest format jak np. "Big Brother", tam nie ma kamery wszędzie. Bohaterowie mają przez określony czas w ciągu dnia za sobą ekipę (...) Bardzo często okazuje się, że jak pojawia się jakiś problem, to według nich winne są właśnie kamery - wyjaśniła Chorzewska.
Niektóre pary próbują nawet uciekać przed kamerami programu!
Była taka para wcześniej, która uciekała przed kamerami i zrobili sobie z tego zabawę. [...] Dzięki obecności kamery widzowie mogą poznawać te pary i widzieć, jak rozwija się ich relacja. Jeśli coś się wydarzyło, to fajnie wiedzieć, dlaczego tak się stało - zdradziła ekspertka.
Zobacz także: Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczą o syna. Wezwano policję
Najbardziej zaskakujące wyznanie ekspertki na temat par, które brały udział w eksperymencie dotyczy... grania przed kamerami w celu osiągnięcia korzyści. Jak zdradza Magdalena Chorzewska w Player.pl, to naprawdę się dzieje.
Mamy takie podejrzenia, że były takie pary, gdzie zastanawiałam się, czy oni grają, czy umówili się na coś, bo wiedzą, że będą mieli z tego korzyści. Niestety, to też się dzieje i to jest ta brzydka prawda na temat naszego eksperymentu - wyznała.
Jak myślicie, o które pary mogło chodzić?