Edyta Górniak pokazała, co się działo w trakcie sesji zdjęciowej, której efekty można zobaczyć w najnowszym wydaniu "Vivy!". Filmik wywołał głównie bardzo pozytywne reakcje. Nie zabrakło jednak kilku dwuznacznych komentarzy i... ostrego hejtu. Co ciekawe, Edyta Górniak odpisała atakującej ją internautce z zaskakującym spokojem i podziwu godną klasą. Takiego panowania nad emocjami internetowe trole powinny się od niej uczyć!
Edyta Górniak zaatakowana za seksowny taniec
Na opublikowanym przez Górniak filmiku widać ją, pozującą dla magazynu "Viva!". W tle – jak to zwykle bywa na sesjach zdjęciowych – słychać muzykę. I w przerwie między kolejnymi ujęciami, ubrana tylko szpilki, figi i gorset, Edyta zaczyna tańczyć. Od mocno rozebranej i seksownie poruszającej się gwiazdy trudno oderwać oczy! Górniak wygląda świetnie i widać, że dobrze czuje się w swoim ciele. Większość komentujących filmik osób była zachwycona figurą 46-letniej gwiazdy. Ale wśród setek komplementujących ją wpisów znalazł się jeden wyjątkowo krytyczny:
Kobieto! Przestań się wić jak dzi**a – napisała jedna z komentujących internautek. – Z tym głosem mogłabyś być gwiazdą całego świata. To co pokazujesz jest patetyczne. Pokaż wszystkim swój glos.
Tak agresywnego hejtu dawno nie widzieliśmy. Duże wrażenie zrobił też na nas fakt, że autorce tego ordynarnego komentarza nie tylko udało się w nim obrazić gwiazdę, ale też ją... pochwalić. Widocznie przebieg kariery Edyty Górniak zawiódł oczekiwania krytykującej ją kobiety. Na szczęście sama zainteresowana nie bardzo przejęła się ostrą oceną internautki i jej gorzkim rozczarowaniem. Górniak spokojnie, choć nie bez drobnej uszczypliwości, odpowiedziała hejterce:
Jaki bogaty zasób terminologii. Dobrego dnia.
Zobacz także: Syn Edyty Górniak świętował urodziny z... papierosem w ustach!
Naszym zdaniem krytykująca Górniak kobieta wylała na nią swoją frustrację. W rzeczywistości pewnie zazdrości gwieździe nie tylko jej kariery, ale też figury.
A wy co myślicie o tym ataku na Edytę Górniak?
Zdjęcia: Instagram
Karolina Korwin-Piotrowska od lat prowadzi wojnę zaczepną z polskimi celebrytami. Zana dziennikarka regularnie i dość uszczypliwie wypowiada się na temat gwiazd . Jej ofiarami były między innymi Marina i Izabela Janachowska . Tym razem Korwin-Piotrowska zaatakowała Edytę Górniak. I nieźle jej się za to oberwało! Fot.: ONS Korwin-Piotrowska sugeruje, że Górniak ma problemy psychiczne Jakiś czas temu Edyta Górniak zażartowała na Instagramie na temat koronawirusa , sugerując – oczywiście nie na poważnie – żeby z COVID-19 walczyć, jedząc mydło: Tak się zastanawiam, co to za wirus, że zabija go mydło, ale żaden lek go nie zwalczy – żartowała Górniak. – Może zamiast czekać na szczepionkę, warto zjeść kawałek mydła? Niestety, Karolina Korwin-Piotrowska ewidentnie nie zna się na żartach. Dziennikarka zamieściła na Instagramie fragment artykułu, w którym zacytowano wypowiedź Górniak i opatrzyła ją zaskakująco zjadliwym opisem : Psychiatra pilnie potrzebny #influencer. View this post on Instagram A post shared by karolina korwin piotrowska (@karolinakp) on Apr 30, 2020 at 9:43am PDT Edyta Górniak odpowiada na atak Karoliny Korwin-Piotrowskiej Edyta Górniak nie ma problemów z upublicznianiem swoich konfliktów z innymi celebrytami . Wie coś o tym Donatan, któremu Górniak publicznie dała w twarz. I przekonała się też o tym podopieczna producenta – Cleo – której gwiazda zarzucała w wywiadach niewdzięczność . Nie się więc co dziwić, że komentarz Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie tylko nie umknął uwadze Edyty, ale też doczekał się jej ostrej odpowiedzi. Edyta Górniak zamieściła na Instagramie zabawny cytat, a przy zdjęciu strony z książki napisała : Na uśmiech przed snem dla Was Kochani i z pozdrowieniami dla tych, którym brakuje poczucia humoru...
Lubimy zaglądać na Instagram Blanki Lipińskiej. Kontrowersyjna pisarka chętnie dzieli się na nim zdjęciami swojej ponętnej sylwetki i życiowymi mądrościami. Ostatnio połączyła te dwie tematyki w jednym poście, publikując zdjęcie w bikini opatrzone inspirującym opisem. W tekście zamieszczonym przy fotce Lipińska "pochwaliła" się niedoskonałościami swojego ciała – rozstępami, przerośniętymi mięśniami, zmarszczkami i cellulitem. Tylko, żeby je dostrzec, trzeba się naprawdę postarać... View this post on Instagram A post shared by Blanka Lipinska (@blanka_lipinska) on Nov 3, 2019 at 12:50am PDT Blanka Lipińska pokazała zmarszczki Do zdjęcia wykonanego podczas niedawnych wakacji w Egipcie znana pisarka zapozowała w niewiele osłaniającym bikini , ale większe wrażenie niż częściowa golizna Lipińskiej, robi na nas zamieszczone przy fotce wyznanie: Tak, mam potężnego bicka i rozstępy – napisała Blanka Lipińska. – Mam też 35 lat, cellulit i zmarszczki. A jaką Ty masz SuperMoc? Spędziliśmy sporo czasu studiując każdy centymetr kwadratowy opublikowanej przez pisarkę foty i – nie bez wysiłku – udało nam się dostrzec rozstępy na jej udzie i pośladku . Biceps Blanki trzyma się naszym zdaniem normy, za to w zmarszczki i cellulit musimy jej uwierzyć "na słowo". View this post on Instagram A post shared by Blanka Lipinska (@blanka_lipinska) on Oct 30, 2019 at 2:52am PDT Najwyraźniej Lipińska to kolejna celebrytka, która postanowiła udowodnić światu, że jest "normalną" kobietą i ma "normalne" wady. Wcześniej taką samą próbę podjęła Edyta Pazura i Anna Lewandowska . Naszym zdaniem Blanka Lipińska nie musi pokazywać swoich niedoskonałości, żeby zdobyć sympatię fanów, czy ich...
Plotki okazały się być prawdą! Niedawno media wypatrzyły na palcu Edyty Herbuś złotą obrączkę . Gwiazda jednak uparcie nie ogłaszała radosnej nowiny . W końcu Herbuś przerwała milczenie i we wpisie na Instagramie – nie wprost, ale jednak – potwierdziła swój ślub z Piotrem Bukowieckim. Przy zdjęciu, do którego zapozowała z mężem i na którym doskonale widać jej obrączkę, Edyta napisała: Każdy z nas zasługuje na szczęście. Tego Wam właśnie życzę View this post on Instagram A post shared by Edyta Herbuś (@edytaherbus) on Sep 21, 2018 at 9:58pm PDT Wielu zaskoczyła zarówno e nigmatyczność oświadczenia Edyty, jak i fakt, że tak długo z nim zwlekała . Prawdopodobnie ma to związek z faktem, że jej nowo poślubiony małżonek jest "mężczyzną po przejściach" i był wcześniej związany z inną gwiazdą . Zobacz także: Anna Starmach wzięła ślub. Suknia panny młodej to marzenie! Kim jest nowy mąż Edyty Herbuś? Z producentem telewizyjnym Piotrem Bukowieckim Herbuś zaczęła spotykać się w 2017 roku , kilka miesięcy po rozpadzie swojego 7-letniego związku z dyrektorem Opery Narodowej, Mariuszem Trelińskim. Od samego początku zarówno Edyta, jak i jej nowy partner oszczędnie wydzielali światu informacje o swojej miłości . Mogło to mieć związek z tym, że Bukowiecki jest ojcem trójki dzieci i był wcześniej związany Dorotą Gardias . Nowy mąż Herbuś ma 11-letni córkę Vivienne i 10-letniego syna Melchiora z małżeństwa z Karoliną Rosińską oraz 5-letnią córeczkę Hanię ze związku z Gardias. "Bogata" przeszłość nowego męża Edyty Herbuś wielu kole w oczy... Jeden z tabloidów nazwał go nawet "towarem przechodzonym". Nic dziwnego, że w obliczu takich bezwględnych ocen gwiazda ukrywa się ze swoim szczęściem . Zobacz taże: Premiera nowej marki...
Anna Lewandowska udzieliła zaskakująco szczerego wywiadu magazynowi "Viva!". Żona Roberta Lewandowskiego zwykle bardzo oszczędnie dawkuje mediom informacje na temat swojego prywatnego życia. Tym razem jednak opowiedziała o jednym ze swoich najbardziej traumatycznych doświadczeń – narodzinach córki, które prawie przypłaciła życiem. View this post on Instagram A post shared by Anna Lewandowska ® (@annalewandowskahpba) on May 4, 2019 at 12:11am PDT Anna Lewandowska o porodzie W życiu byśmy się nie domyślili, że Klara Lewandowska przyszła na świat w tak dramatycznych okolicznościach . W końcu jej znana mama nawet w ciąży dbała o formę i nie zrezygnowała z regularnych ćwiczeń . Mało tego, niedługo po porodzie, Anna Lewandowska znowu zaczęła trenować i w ekspresowym tempie wróciła do swojej idealnej figury sprzed ciąży. View this post on Instagram A post shared by Anna Lewandowska ® (@annalewandowskahpba) on Apr 16, 2018 at 5:32am PDT Okazuje się jednak, że narodziny córeczki popularnej trenerki i kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej nie były "gładkie". Pierwszy raz o tym, co wydarzyło się 4 maja 2017 roku opowiedział Robert Lewandowski . Teraz o swoim trudnym porodzie mówi w końcu także Anna: Miałam bardzo trudny poród, jeszcze trochę, a mogłabym odejść z tego świata – zdradziła Lewandowska w rozmowie z dziennikarką "Vivy!". – To też mi pokazało, że jestem mocna, że nie ma rzeczy niemożliwych i trzeba się cieszyć każdą chwilą. Zobacz także: Anna Lewandowska opublikowała uroczy filmik. Widać na nim małą Klarę w "akcji"! Anna Lewandowska przyznała, że zdecydowała się opowiedzieć o swoich trudnych i bardzo osobistych doświadczeniach, żeby "pokazać kobietom, że...
