Reklama

Dominika Gwit to bez wątpienia aktorka, o której nieustannie się mówi. Głównie w kontekście jej pełnej figury, którą jedni doceniają, a inni krytykują. Gwiazda nie przejmuje się komentarzami dotyczącymi jej figury i cieszy się szczęśliwym życiem kochającej żony i mamy. Teraz opowiada o swojej walce z nadwagą i efekcie jo-jo, który spotkał ją kilka lat temu. Udzieliła poruszającego wywiadu Magdzie Mołek i przyznała, że po ponownym przybraniu 50 kg jest... szczęśliwsza.

Reklama

Spis treści:

  1. Metamorfoza Dominiki Gwit z 2014 roku
  2. Efekt jo-jo Dominiki Gwit
  3. Na co choruje Dominika Gwit?

Metamorfoza Dominiki Gwit z 2014 roku

Dominika Gwit od samego początku swojej kariery była znana jako kobieta o krągłych kształtach i w rozmiarze plus size. Często było to powodem kąśliwych komentarzy i uwag. W 2014 roku Dominika Gwit postanowiła zamknąć usta hejterom i pokazała się na salonach kilkadziesiąt kilogramów chudsza. Ta metamorfoza wywołała ogromne poruszenie w show-biznesie i rozpisywały się o niej wszystkie media, nie tylko te plotkarskie.

Na fali popularności Gwit napisała książkę, w której opowiedziała o swojej walce o szczupłą sylwetkę. Okazało się, że próba dopasowania się do kanonów piękna doprowadziło ją do wycieńczenia, głodzenia się, a nawet... początków anoreksji.

Po siedemnastej próbie odchudzania, tej słynnej 50-kilogramowej w 2014 roku... przytyłam z powrotem, bo po prostu głodziłam się przez 10 miesięcy, żeby być chudą. Właściwie nie wiem, jaka była moja wymarzona waga, ja po prostu nie chciałam być gruba. A doszło do tego, że się otarłam o anoreksję, bo się po prostu głodziłam przez 10 miesięcy - mówiła w rozmowie z Magdą Mołek.

Zobacz też: Dominika Gwit pokazała zdjęcie z pierwszego spaceru z synkiem. W komentarzach wybuchła burza!

Efekt jo-jo Dominiki Gwit

Nie trudno się domyślić, że gwiazda nie była wówczas w swojej najlepszej formie psychicznej. Kiedy powiedziała sobie "dość" i porzuciła dietę, utracone kilogramy bardzo szybko do niej wróciły. Ta zmiana bardzo ją uszczęśliwiło. Po przybraniu 50 kg poczuła się znów sobą.

Przyszedł ten moment, w którym po tym głodzeniu się przytyłam z powrotem te 50 kilogramów bardzo szybko, bo przecież mój organizm był zagłodzony i ja tyłam od miski ryżu 3 kg. Stanęłam przed lustrem, spojrzałam na siebie i powiedziałam: Wróciłaś. Nagle zaczęłam śpiewać, bo kocham śpiewać, ta radość życia wróciła. Moja mama mnie ciągle pytała, jak byłam taka chuda: Dziecko, gdzie ty jesteś, ty o niczym innym nie mówisz, nie ma twoich pasji, gdzie ty? A ja cały czas w tej sałacie, w tym łososiu, w tych brokułach i tylko ważenie i mierzenie... Przytyłam, wróciłam do siebie, zaczęłam się uśmiechać, zaczęłam śpiewać, zaczęłam żyć i spojrzałam na siebie w lustrze i powiedziałam: Kocham cię dziewczyno i zawsze będę cię kochać, niezależnie od tego, jak wyglądasz, gdzie jesteś, jakie decyzje podejmujesz, jaki rozmiar sukienki nosisz, to jest nieważne. Ty jesteś ważna - wyjaśniała w programie.

Na co choruje Dominika Gwit?

Po latach okazało się, że nadwaga Dominiki Gwit to wynik zespołu metabolicznego. Nie jest to choroba, a po prostu zbiór pewnych nieprawidłowości w obszarze metabolizmu, które zaburzają pracę organizmu. Może się w nim znaleźć m.in. insulinooporność, hiperglikemia czy nadciśnienie. Wystąpienie zespołu metabolicznego może zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 2. Wpływa też na kontrolowanie masy ciała.

Reklama

Dominika Gwit po usłyszeniu diagnozy rozpoczęła leczenie, które pozwoliło jej trzymać wagę w ryzach, cieszyć się zdrowiem i zajść w upragnioną ciążę, której owocem jest piękny i zdrowy synek aktorki.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane