Doda zdradziła, ile wyniesie jej emerytura. Wyjaśniła, kto dba o jej finanse
Doda udzieliła szczerego wywiadu, w którym wyjawiła dziennikarzowi, jakiej emerytury spodziewa się po zakończeniu kariery. Opowiedziała też o tym, kim jest jej księgowa oraz na czym woli oszczędzać niż żyć rozrzutnie. Sprawdźcie, na co nie lubi wydawać pieniędzy.
Doda jest bez wątpienia jedną z najbardziej barwnych i budzących emocje polskich gwiazd. Gdziekolwiek się nie pojawi wzrok zebranych skupiony jest tylko na niej. Wokalistka zawsze wygląda obłędnie, ma nienaganną stylizację, makijaż i fryzury. Okazuje się jednak, że wcale nie wydaje na to dużo pieniędzy, a przynajmniej próbuje oszczędzać. W rozmowie z mediami wyjaśniła, jak może wyglądać jej emerytura i jak dba o swoje finanse.
Ile emerytury dostanie Doda?
Doda w wywiadzie dla "SuperExpressu" przewiduje, że jej emerytura będzie pozwalała jej na wygodną i spokojną starość. Jest wzorową obywatelką, która dba o każdy aspekty podatków i koniecznych składek dla ZUS. Opowiedziała też, że jej księgowością zajmuje się jej mama, która zna się na rzeczy i dba, by wszystkie formalności były opłacone w terminach.
Myślę, że będę miała dobrą emeryturę. Odprowadzam wszystkie składki. Moja mama zajmuje się całą moją księgowością, więc nie ma ani jednej faktury, która byłaby nieopłacona. Moja mama jest profesjonalistką. Jest świetna i świetnie prowadzi moje finanse. Ja nigdy w życiu nie zapłaciłam ani jednej faktury. Nie umiem, nie znam się. To mama wypełnia mi wszystkie pity – wyznała wokalistka
Zobacz też: "Doda. Dream Show": Czułości Dody i Dariusza Pachuta w programie. Co z ich relacją?
Jak wyglądają finanse Dody?
Mimo wizerunku, jaki zbudowała wokół siebie Dorota Rabczewska, wcale nie jest rozrzutną osobą, która wydaje krocie na nowe stroje i przyjemności. Tak naprawdę stara się oszczędzać i mądrze gospodarować swoją fortuną.
Ja po prostu żyję skromnie. Przewartościowałam moje życie, a więc i finanse. Wyszło mi to na dobre. Lepiej mi się żyje, gdy wydaję mniej. Wolę zainwestować w coś, co zostaje na wieki i dzięki czemu zapamiętają mnie jako artystkę, która robiła największy rozpierdziel na scenie, a nie przez to, jak jestem ubrana, jaką mam torebkę, czy jakim jeżdżę samochodem. Noszę swoje ubrania sprzed lat. A samochód mam w leasingu – wyznała Doda
Podzielacie jej podejście?