
Doda już od jakiegoś czasu promuje zdrowy tryb życia. To pojęcie nie zamyka się w jej przypadku tylko na zrównoważonym odżywianiu, rezygnacji z różnego rodzaju używek czy ćwiczeniach. Niedawno wokalistka zaskoczyła wyznaniem, że jest przeciwniczką inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Szerokim łukiem omija botoks, a zamiast tego stawia na przeciwzmarszczkowy masaż twarzy. Zdecydowała się też pokazać, jak wygląda jej ulubiona forma zdrowego odmładzania się.
Przeciwzmarszczkowy masaż twarzy Dody
Masaż, o którym mówi Doda, to masaż powięziowy, który od lat wykorzystywany jest w rehabilitacji. Efekty są całkiem obiecujące, bo można spodziewać się wygładzenia skóry jak po retinolu czy nawet spłycenia zmarszczek bez konieczności ingerowania w nią igłami czy substancjami.
Kochani jestem właśnie po masażu twarzy. Te tejpy, które widzicie pomagają uzyskać ładny kształt buzi. Sama nie rozumiem, dlaczego masaże twarzy jeszcze są tak mało popularne, skoro twarz posiada aż tyle mięśni, które warto by było rozmasować - opowiada Doda.
Żeby jednak nie było tak kolorowo, tego rodzaju masaż jest zabroniony u osób, które regularnie stosują wypełniacze. Pewnie niejedna osoba przypuszczała, że Doda chętnie ostrzykuje twarz botoksem. Bo jak wytłumaczyć tak idealnie napiętą skórę? Teraz już na pewno wiadomo, że jeżeli rzeczywiście tak było, wokalistka musiała je rozpuścić, by móc korzystać z działania naturalnych metod przeciwstarzeniowych.
Polecam Wam te masaże powięziowe i tak jak mówiłam wcześniej, nie mogą ich robić dziewczyny, które mają wypełniacze w twarzy, więc polecam je rozpuścić i zastąpić masażami. Na kolejne lata będziecie dużo bardziej zadowolone - mówi Dorota.
Nie da się ukryć, że kiczowate stylizacje i pomarańczowa opalenizna były kiedyś znakami rozpoznawczymi Dody. Gwiazda już jakiś czas temu przeszła jednak spektakularną metamorfozę, którą stara się kontynuować. Myślicie, że taki masaż naprawdę może dawać lepsze efekty?