
Koronawirus wywołał ogromną panikę. Nie ma się co dziwić - w końcu to zupełnie nowy patogen, który może (ale nie musi) zmutować. Na jednej z konferencji premier Mateusz Morawiecki przyznał, że SARS-Cov-2 jest nieprzewidywalny i na szczepionkę być może trzeba będzie poczekać znacznie dłużej. Dlatego już teraz podjęto wszelkie niezbędne kroki, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusa.
Niektórzy próbują jednak na całej tej tragedii zarobić. Od kiedy tylko pojawiły się pierwsze informacje o wirusie, z aptek stacjonarnych oraz internetowych zaczęły znikać maseczki antywirusowe. Niektórzy wykupowali je tylko po to, aby wystawić później w serwisie aukcyjnym i sprzedawać wielokrotnie drożej. Ceny dochodziły nawet do kilkuset złotych za pakiet 10 sztuk maseczek. Przypominamy, że jedna sztuka kosztuje normalnie około 10 zł.
Niektórzy jednak nadal dają się nabrać na te chwyty aukcyjne i wydają krocie na coś, co i tak nie uchroni ich przed koronawirusem. Tak, dobrze czytacie - niestety, mimo oficjalnych komunikatów, większość ludzi myśli, że maseczka chirurgiczna chroni przed zachorowaniem, a w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie.

Zdjęcie: istockphoto.com
Dlaczego maseczka nie chroni przed koronawirusem?
Przeznaczenie maseczek ochronnych jest zupełnie inne. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca noszenie ich, a także zgłoszenie się do lekarza, osobom, które mają gorączkę, trudności z oddychaniem, kichają i kaszlą. Zdrowe osoby nie muszą ich zakładać, o ile nie przebywają w tym samym pomieszczeniu, co osoby z podejrzeniem SARS-Cov-2. Warto jednak wiedzieć, że maseczki chirurgiczne (te nagminnie wykupowane) są jednorazowe i należy wymieniać je bardzo często.
Problem z maskami chirurgicznymi jest taki, że gdy robią się wilgotne przez ciągłe oddychanie, przestają działać. Nie chronią nas już tak naprawdę po około pięciu minutach. Wdychane i wydychane powietrze, które zwilża maskę sprawia, że traci ona skuteczność. Jeśli coś osadzi się na wilgotnej masce, zostanie przez nią wchłonięte - mówi Maldonado.
Jak wyjaśnił płk prof. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego w rozmowie z PAP Life, maseczki służą przede wszystkim do ochrony osób zakażonych, aby nie stanowili zagrożenia dla otoczenia. Noszone przez osoby zdrowe nie mają znaczenia epidemiologicznego. Dodał również, że maseczki powszechnie stosowane mają tak duże pory, że ich skuteczność pod względem zatrzymywania drobnoustrojów wydostających się z wydychanym powietrzem jest znikoma.
Jaką maskę kupić?
Maski chirurgiczne nie działają - to już wiecie. Najlepiej sprawdzi się natomiast maska, która zawiera filtr. Jest odrobinę większa, ale też zdecydowanie bardziej skuteczna i wytrzymała. Zapobiega on przedostawaniu się znacznie mniejszych cząsteczek do układu oddechowego człowieka. Wybierajcie maski z filtrami N95 i N99. Przy właściwym zastosowaniu zapobiegają przedostaniu się odpowiednio 95 procent i 99 procent cząstek w powietrzu do ust lub nosa.
Jeśli jednak zależy wam na maksymalnej ochronie przed koronawirusem, WHO podała listę czynności, które należy jak najszybciej wprowadzić w życie.
Jak ochronić się przed koronawirusem?
Najważniejszą kwestią jest dokładne mycie rąk. Pamiętajcie, że niestety nie wystarczy umyć dłoni żelem antybakteryjnym. Ten proces powinien być nieco bardziej rozbudowany. WHO zaleca, aby trwał nawet 30 sekund. Zaleca się również niedzielenie kosmetykami, nieużywanie testerów dostępnych w drogeriach czy perfumeriach.
W sklepach zaczyna brakować środków higienicznych w postaci papieru toaletowego, mydeł czy żeli antybakteryjnych (te akurat możecie zrobić w domu). To może budzić panikę, ale pamiętajcie, aby kupować te produkty z głową. Wynosząc ze sklepów kartony tych produktów odbieracie innym szansę na zakupienie ich. A przecież wszyscy potrzebujemy środków higienicznych.
Nic dziwnego, że sieć sklepów Biedronka zdecydowała się na podjęcie specjalnych środków w walce z koronawirusem. Niestety, ale zwiększona liczba klientów, którzy na potęgę wykupują najbardziej potrzebne towary, zawsze stanowi zagrożenie dla zdrowia. Warto też pamiętać o innych produktach, które warto mieć w domu podczas zaostrzenia epidemii.
Słyszałyście jeszcze o innych sposobach walki z koronawirusem?
Zdjęcie główne: istockphoto.com