Reklama

Wilma to influencerka, która relacjonowała w mediach społecznościowych spełnienie swojego marzenia, czyli robienie tatuażu. Dziewczyna wybrała dość nietypowe miejsce, bo wewnętrzną stronę wargi, jednak kiedy wyszła ze studia, okazało się, że zaszła pomyłka, przez którą dziewczyna musiała go usunąć.

Reklama

TikTokerka zrobiła sobie tatuaż na wardze i szybko pożałowała

Wilma to TikTokerka ze Szwecji. W mediach społecznościowych swoje pięć minut zawdzięcza wpadce, do jakiej doszło w salonie tatuażu. Dziewczyna od kilku lat marzyła o „dziarze”, która miała znaleźć się na wewnętrznej stronie ust. To może nietypowe miejsce, ale często wybierane ze względu na jego krótszą trwałość - tatuaż tam nie utrzymuje się przez całe życie, ale warto pamiętać, że też wolniej się goi.

Zobacz także: Wytatuowała sobie gwiazdki na twarzy, które później usunęła. Teraz jest nie do poznania

Tatuaż miał przedstawiać napis „meow” czyli miałczenie kota. Kobieta dzielnie znosiła ból tatuażu. Kiedy zakończyła sesję w studio, okazało się, że tatuażysta wykonał napis idealnie, tyle że... na zewnętrznej stronie ust. Dziewczyna wpadła w histerię i zaczęła płakać. Powiedziała też, że nie tak miało to wyglądać.

Kiedy dziewczyna opublikowała to nagranie w sieci, internauci zaczęli pytać, jak to się stało, że nie zauważyła tego błędu wcześniej i nie zareagowała, kiedy tylko tatuator zaczął tworzyć napis. Już po kilku dniach dziewczyna zdecydowała się na usunięcie niechcianego tatuażu.

Dzięki Bogu za laser - pisała.
Reklama

Co myślicie o tej wpadce?

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane