Caroline z "Love Island" pokazała, jak robi mejkap. Używa taniego hitu z drogerii, który stosuje też Vicky Beckham
Caroline z "Love Island" stawia na drogeryjne kosmetyki. Na Instagramie pokazała krem do twarzy, który kupimy w aptece lub m.in. Hebe. Kosztuje niewiele ponad 20 zł.
- Marta Średnicka
Caroline Juchniewicz to zwyciężczyni ostatniej edycji programu "Love Island". Piękna blondynka niedawno założyła świeży profil na Instagramie i chętnie dzieli się z fanami swoimi rodowymi trikami. Ostatnio pokazała swoje kosmetyki do makijażu. Wśród nich znalazł się krem, który uczestniczka miłosnego show traktuje jako bazę pod makijaż.
Zobacz także: Love Island 3. Wielki finał odbył się na zupełnie innych zasadach niż dotychczas! Zauważyliście to?!
Caroline Juchniewicz pokazała swoje kosmetyki do makijażu
Caroline wyjęła swoje kosmetyki do makijażu, wśród których znalazły się:
- kredka do brwi ze szczoteczką NYX Professional Makeup, Micro Brow Pencil,
- kredka do ust L'Oreal Color Riche Matte,
- błyszczyk do ust MAYBELLINE Lifter Gloss,
- nawilżający krem do twarzy Weleda Skin Food.
Nawilżający krem do twarzy Weleda Skin Food
Krem Weleda Skin Food jest bardzo treściwym, gęstym produktem do pielęgnacji twarzy o właściwościach nawilżających. Sprawdzi się na przesuszonej, ściągniętej i wymagającej odżywienia cerze. Dodaje jej blasku, sprawia, że jest zregenerowana. Jest dla niej delikatny i zabezpiecza ją przed czynnikami zewnętrznymi.
W jego składzie znajdziemy:
- olej słonecznikowy,
- witaminę E - odżywiającą skórę,
- wyciąg z fiołka trójbarwnego - łagodzący podrażnienia,
- wyciąg z rozmarynu lekarskiego - odkażający i przeciwzapalny,
- wyciąg z nagietka - kojący skórę.
Krem jest bardzo wydajny, jego niewielka ilość wystarczy, żeby pokryć nim twarz. Może być stosowany również na przesuszone miejsca na ciele, jak łokcie, czy też kolana. Wizażanki uwielbiają go jako produkt do pielęgnacji na noc, jak i w formie maski, czy wspomagania dla cery zimą.
Od jakiegoś czasu szukam zamiennika mega drogiego kremu La Mer. Stwierdziłam, że raczej nie będę wydawać 650 zł za krem, który przede wszystkim dobrze nawilża, bo takich jest wiele. Na zagranicznych blogach natknęłam się na recenzję, że jest to idealny zamiennik. Ok, może skład ma inny niż La Mer, bo nie ma alg, ale nawilżenie jest niesamowite. Krem co prawda jest megatłusty, wiec można go stosować tylko na noc, ale to, jak otula i nawilża cerę za cenę 30 zł to jest wprost niesamowite
- napisała o produkcie monoceros7
To jedyny jak dotąd krem, który poradził sobie z moją ekstremalnie wysuszoną skórą 40+. Zimą zamienia się ona w jeden wielki dramat i wszystkie inne kremy/maści tylko osiadają na jej powierzchni na 5 min bez żadnej poprawy/efektu itp. Jest gęsty, wręcz twardawy, więc trzeba go mocno wmasowywać w skórę - warto, bo czuć mocno efekt głębokiego nawilżenia/odżywienia; po wtarciu zawsze odczekuję kilka minut przed nałożeniem makijażu, by skóra przestała się świecić. Ma specyficzny, mocny ziołowy zapach, który ja osobiście uwielbiam. Śmiem powiedzieć, że uratował życie mojej skórze
- czytamy opis MartynaDot
A wy znacie ten krem?