Cara Delevingne ledwo stoi na nogach. Fani podejrzewają, że zawodowa modelka bierze narkotyki

Cara Delevingne ma za sobą bogatą historię profesjonalnej modelki. Na jej koncie pojawia się szeroka lista kampanii reklamowych, pokazów mody i sesji zdjęciowych. Swego czasu była jedną z najchętniej rozchwytywanych modelek, a za życia Karla Lagerfelda była jego faworytką. Dziś 30-latka wydaje się przytłoczona luksusowym życiem, pieniędzmi i karierą. Supermodelka została ostatnio przyłapana na dość niecodziennym zachowaniu na lotnisku. Wydawała się pobudzona i zdezorientowana.

Cara Delevingne jako modelka

Cara Delevingne to brytyjska modelka i aktorka. Mimo iż od kilku lat prężnie rozwija się jako modelka, to swoich sił próbowała również w produkcjach filmowych. Swego czasu mogliśmy zobaczyć ją na ekranie "Papierowych miast" lub "Legionu samobójców". Cara współpracowała z markami takimi jak Chanel, Rimmel, Puma czy Victoria's Secret. To zaledwie początek jej listy sukcesów. Na obecną chwilę gwiazda sprawia wrażenie zagubionej, a jej kariera zaczyna wisieć na włosku. Co stało się w życiu gwiazdy, że ta zmieniła swój wizerunek i dlaczego postanowiła puścić hamulce?

Cara Delevingne pod wpływem narkotyków?

Niestety wizerunek modelki uległ znacznemu zgorszeniu. Celebrytka zaniepokoiła ostatnio fanów podejrzanym zachowaniem na lotnisku. Modelka według tabloidów spóźniła się na lot ponad dwie godziny, a następnie spędziła około 50 minut na pokładzie samolotu należącego do Jaya-Z. Z niewiadomych przyczyn, Cara postanowiła opuścić samolot i wrócić na teren lotniska. Właśnie tam paparazzi wykonali jej zdjęcia, które dla kariery gwiazdy, okazały się bardzo niekorzystne. Celebrytka wydała się być rozkojarzona, nadpobudliwa, a nawet roztrzęsiona. Sytuacji nie poprawiał również jej ubiór. Cara miała na sobie luźny T-shirt, legginsy, jednak nie to zbudzało największe kontrowersje. Gwiazda miała roztrzepane włosy, a jej ubiór był niekompletny, ponieważ Delevingne nie miała na sobie butów!

W ostatnim czasie Delevingne przyłapywano głównie na imprezach, gdzie nie przejmowała się obecnością paparazzi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie absurdalne zachowania modelki. W zimę głośno było o jej wizycie w jednym z klubów w New York, gdy nietrzeźwa pobudliwie bawiła się na parkiecie. Sytuacji nie poprawił również fakt, że w dłoni trzymała butelkę prosecco. Według fanów i opinii publicznej Cara była pod mocnym wpływem narkotyków.

Co sądzicie o takim zachowaniu gwiazdy?