Cały internet huczy o ustach Agnieszki Dygant. Aktorka za nic ma hejt i pokazała się bez makijażu. Co za widok
Agnieszka Dygant od kilku dni jest na ustach wszystkich, a wszystko przez… jej pełne wargi. Artystka jednak za nic ma hejt i wyśmiewanie swojego wyglądu. Teraz poszła o krok dalej i ku zaskoczeniu wszystkich pokazała się bez makijażu. To trzeba zobaczyć!
- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Agnieszka Dygant na przestrzeni lat przeszła ogromną metamorfozę. Zmianie uległa nie tylko jej fryzura, nos, czy zarys żuchwy, który wygląda teraz nieco inaczej po założeniu przez aktorkę aparatu ortodontycznego, ale przede wszystkim jej usta. Doszło nawet do tego, że w sieci zaroiło się od licznych memów wyzywających artystkę od glonojada, czy ofiary medycyny estetycznej. Okazuje się jednak, że Dygant, podobnie jak grana przez nią Franciszka Maj z kultowego serialu „Niania”, jest niezwykle pewną siebie kobietą i za nic ma złośliwe i krzywdzące komentarze innych. Co więcej, nawet wyszła hejterom naprzeciw i ku zaskoczeniu wszystkich pokazała się bez makijażu!
Zobacz także: Agnieszka Dygant pochwaliła się nowymi zdjęciami, a w sieci zawrzało! "Co Ty zrobiłaś sobie z ustami?"
Agnieszka Dygant prezentuje nowe usta bez makijażu
Agnieszka Dygant od zawsze była uznawana za ikonę stylu i naturalności. gwiazda takich produkcji jak „Niania”, „Prawo Agaty” czy „Listy do M.” zawsze stawiała na klasykę i delikatny makijaż, nic więc dziwnego, że jej najnowsze zdjęcia wprawiły jej fanów w osłupienie. Po założeniu aparatu ortodontycznego, usta aktorki niezwykle nabrzmiały, a Instagram zalała fala niezwykle nieprzychylnych i krzywdzących komentarzy.
- Kto to? Coś Ty zrobiła z buzią? - Co Ty zrobiłaś sobie z ustami??? Bosz… - Lekarz
Co ciekawe, Agnieszka zamiast odnieść się do krytyki, z niezwykłą klasą wybrnęła z sytuacji i postanowiła pokazać się… bez makijażu. Aktorka za pomocą swojego InstaStories opublikowała zdjęcie wykonane zaraz po intensywnym treningu, do którego, jak przyznała, namówiła ją jej koleżanka – Małgorzata Kożuchowska.
Właśnie zrobiłam ten trening. Mam taki filtr, trochę jak moja choinka, jakiś bajeczny, więc nawet nie wyglądam tragicznie po wysiłku – przyznała Agnieszka Dygant.
Myślicie, że jej ogromny dystans do siebie sprawi, że internauci szybko się zniechęcą i przestaną szykanować ją za pełne usta?