Reklama

Maciej Szaciłło, dotknięty wpisem Moniki Mrozowskiej, która podała do wiadomości publicznej wysokość kwoty alimentów, jakie płaci on na córki, poczuł się wywołany do odpowiedzi i opublikował w sieci obszerny post, odnosząc się do całej sprawy. Zobaczcie, co miał do powiedzenia.

Reklama

Były mąż Moniki Mrozowskiej komentuje jej zwierzenia mocnym wpisem

Monika Mrozowska niedawno pochwaliła się zdjęciem z wakacji, po czym wdała się w dyskusję z internautką, która zachodziła w głowę, skąd matka czworga dzieci ma na to pieniądze. Zirytowana opublikowała nowy post, w którym ujawniła, m.in. że na dwoje dzieci otrzymywała 1400 złotych netto, dając do zrozumienia, że wbrew temu, co sądzą komentujący, nie żyje z alimentów, tylko pracuje na utrzymanie swojej rodziny. Wpis zabolał Macieja Szaciłłę, który postanowił odpowiedzieć publicznie byłej żonie w sieci:

Po rozstaniu z Moniką, moją była żoną, nigdy nie dotykałem naszych spraw publicznie. Nie opowiadałem o kulisach naszego rozstania, a uwierzcie mi, to rozstanie nie było świadome… Jednak przychodzi taki moment, kiedy nie można mylić dobroci z głupotą - zaznaczył

Zobacz także: Monika Mrozowska o macierzyństwie: "Pokazuję moim dzieciom, że one nie są całym moim światem"

Maciej Szaciłło stwierdził, że była żona postawiła go w niezbyt korzystnym świetle, ponieważ sama "surowa" kwota alimentów, nie oddaje w pełni jego zaangażowania w proces wychowania dziewcząt. Podkreślił też, że bierze w nim udział także jego obecna partnerka. Doprecyzował, że alimenty przysługują formalnie tylko jednej z jego córek, ponieważ starsza jest pełnoletnia, nie uczy się już i pracuje:

Jednak przychodzi taki moment, kiedy nie można mylić dobroci z głupotą. Monika wczoraj publicznie podała (w domyśle) wysokość alimentów, które płacę na dwójkę dzieci. Zapomniała jednak wspomnieć, ile od lat czasu spędzam z córkami, ile czasu moja żona poświęciła im, pomagając się uczyć (siedząc godzinami i odrabiając zaległe lekcje), wspólnie opłacając korepetycje itd. Zapomniała dodać ze na moją starszą córkę, która pracuje i się nie uczy, alimenty jej już nie przysługują, ale je płacę ją wspieram i będę wspierał - poinformował

Były partner Moniki Mrozowskiej przypomniał, że finansowe wsparcie dzieci nie ogranicza się tylko do naliczonych alimentów:

Nie wspomniała, ile kosztują ich wyjazdy na obozy, wyjazdy zagraniczne, kieszonkowe, zajęcia plastyczne, ubrania, buty itd. Za które razem z Karolą płacimy. Od lat mamy taka zasadę, aby wszystkie nasze dzieci były traktowane równo!
Instagram@monikakingamrozowska

Maciej Szaciłło wyznał, że w wychowaniu czwórki dzieci Moniki Mrozowskiej bierze czynny udział ich trzech ojców, w tym on:

Pisząc o tym jak samotnie dba o dzieci i bierze za nie odpowiedzialność, pominęła rolę trzech ojców, również finansową w życiu swoich dzieci. I uważam, że jest to krzywdzące. Krzywdzące dla mnie i dla wielu ojców, którzy po rozwodzie kochają i zajmują się dziećmi. I wiem, że wiele mam po rozstaniu zostaje ze wszystkim na głowie. Tak dzieje się zbyt często, ale nie zawsze. To kolejny stereotyp, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej

Kończąc wpis, doprecyzował, że wstawianie zdjęć z dziećmi do sieci nie jest tożsame z zaangażowaniem w ich losy. On sam woli się z tym nie obnosić, jednak gdy jego dobra zostało, w jego odczuciu, naruszone, musiał zareagować:

Nie wrzucamy często zdjęć dzieci. Dlatego cześć osób może mieć wrażenie, że jestem mało aktywnym ojcem. Jednak to nie zdjęcia i wpisy na Instagramie oraz to, jak prezentujemy się publicznie, świadczy o jakości naszego rodzicielstwa. O miłości i poczuciu bezpieczeństwa, które im dajemy. Naszym zadaniem jest również bronienie tej prawdy, tych treści, które tutaj prezentujemy. Dlatego. jeśli ktoś publicznie pokazując niewielki wycinek prawdy, uderza w to, kim jestem, to czujemy, że brak reakcji byłby niewłaściwy. Byłby myleniem dobroci z głupotą ;) Bo w prawdziwej duchowości jest przestrzeń na mantry, miłość, ale czasami również na granicę i przysłowiową „kur…” ;)

Zdania internautów okazały się, jak można było przewidzieć, bardzo podzielone. Niektórzy przyznawali rację Maciejowi Szacille, nie dziwiąc się, że się uniósł, inni doszukiwali się w jego wpisie niespójności - on sam cierpliwie odpisywał na komentarze i wyjaśniał kwestie sporne. Duża część piszących uznała jednak, że byli małżonkowie powinni dogadać się "poza kadrem", zamiast dyskutować publicznie.

A co wy na to? Rozumiecie stanowisko Macieja Szaciłły?

Reklama

Zobacz także: Monika Mrozowska szczerze o rozstaniach: "Na korzyść dzieci zrezygnowałam z posiadania partnera"

Instagram@monikakingamrozowska
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane