Tomasz Komenda nie miał łatwego życia. Po 18 latach spędzonych w więzieniu okazało się, że swoją karę odbywa niesłusznie. 47-latek zmagał się z nowotworem, o czym sam informował media jeszcze za życia. 21 lutego polskie media obiegła przykra informacja o śmierci Tomasza Komendy. Gerard Komenda upublicznił dokładne informacje o pochówku brata.

Reklama

Brat Tomasza Komendy potwierdza przyczynę śmierci

Gerard Komenda zamieścił wpis, w którym pożegnał zmarłego brata. "Z głębokim żalem informuję, iż w dniu dzisiejszym światełko życia mojego brata, po dwuletniej walce z nowotworem, zgasło" - czytamy. Tym samym potwierdził przyczynę jego śmierci.

Portale plotkarskie podają, że Tomasz Komenda chorował na raka płuc. Za życia sam informował o pogarszającym się stanie zdrowia. O jego chorobie wypowiadała się również była partnerka - Anna Walter. W "Polityce" wyznała: "W czerwcu rok temu Tomek powiedział mi, że jest ciężko chory. We wrześniu przedstawił w sądzie wypis ze szpitala onkologicznego, gdzie przechodził radioterapię. Dzisiaj jest w dobrej formie, mówi, że jest wyleczony".

Rok temu Tomasz Komenda w wywiadzie dla Ewy Wilczyńskiej tłumaczył, że nowotwór, na który choruje, jest bezoperacyjny. Podkreślał, że jest na chemii i wspominał o włosach, które zdążyły już odrosnąć.

Reklama
Zobacz także

Kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Tomasza Komendy?

Brat Tomasza komendy w poście, który zamieścił, jednocześnie poinformował o czasie i miejscu ceremonii pogrzebowej. Ma odbyć się w przyszły poniedziałek 26 lutego we Wrocławiu o godzinie 12:00.

Reklama
Reklama
Reklama