Reklama

Przymierzalnia to centralny punkt każdego sklepu - to w niej najczęściej zapada decyzja: kupuję to albo nie. Sprzedawcy zdają sobie z tego sprawę, dokładają więc starań, by lustra i otoczenie zachęcały nas do inwestowania w swoją garderobę. Przynajmniej teoretycznie. Większość z nas wie, że odbicie, które widzimy w przymierzalni miewa niewiele wspólnego z rzeczywistością, ale w praktyce często o tym zapominamy. Być może zmieni się to po obejrzeniu tych zdjęć.Rosyjska blogerka Adme postanowiła przeprowadzić niecodzienny test - wybrała się na zakupy do najpopularniejszych sieciówek. Jednak zamiast przymierzać ubrania, robiła sobie zdjęcia w przymierzalniach, by później porównać je z fotografią, którą wykonała przed wyjściem w swoim domowym lustrze. Wyniki są zadziwiające - zajrzyjcie do naszej galerii i przekonajcie się same!Zobacz też: Jakie buty będą modne wiosną? Te cztery modele powinnaś mieć w swojej szafie!Źródło zdjęcia głównego: Pinterest

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama