Blanka Stajkow przeżyła prawdziwe chwile grozy podczas Przeboju Lata Radia Zet i Polsatu. Podczas wykonywania swojej piosenki na drodze stanęła jej kobieta z widowni, która przedostała się przez barierki. Sytuację udało się opanować, jednak emocje sięgnęły zenitu. Wokalistka zabrała głos i zdradziła, co czuła w momencie, gdy kobieta zagrodziła jej przejście.

Reklama

Blanka zaatakowana przez fankę na koncercie

Podczas wykonywania piosenki "Solo", gwiazda schodziła po schodach i przemierzała korytarz utworzony między widzami. W pewnej chwili drogę zagrodziła jej kobieta w średnim wieku, która przeszła przez barierki. Kobieta zbliżyła się niebezpiecznie do Blanki, łapiąc ją nawet w pewnym momencie za rękę. Dopiero wtedy interweniowała ochrona. Mężczyzna w czarnym uniformie chwycił kobietę i pchnął ją na grupę ludzi siedzących na widowni.

Pozostali widzowie zareagowali na sytuację raczej śmiechem niż przerażeniem. "Występek" fanki nie stanowił bowiem poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa piosenkarki.

Zobacz też: Krystyna Prońko miażdży Roksanę Węgiel? "Dzieci nie powinno się wpuszczać na scenę"

Blanka komentuje atak fanki na koncercie

Mimo to Blanka dość mocno przeżyła wydarzenie, a w jednym z wywiadów po koncercie przyznała, że poważnie ją ono wystraszyło.

Zobacz także
Dzięki Bogu jakoś sobie poradziłam z zastałą sytuacją. Myślę, że dała mi dużo motywacji, żeby pociągnąć dalej ten show. Wyszło chyba ok. Był to moment grozy na pewno - powiedziała
Reklama

Internauci mają na temat całego zdarzenia nieco inne zdanie. Większość z nich uważa, że kobieta, która stanęła na drodze Blanki po prostu chciała zrobić sobie z nią zdjęcie i uściskać lubianą gwiazdę i wcale nie trzeba było jej traktować z przemocą. W opinii fanów piosenkarka powinna po prostu zrobić sobie selfie z niesforną widzką i kontynuować występ. A jak wy myślicie?

Reklama
Reklama
Reklama